Strony

sobota, 5 listopada 2016

"Zabójca z sąsiedztwa" - Alex Marwood

Tytuł: Zabójca z sąsiedztwa (tytuł oryginału: The Killer Next Door)
Autor: Alex Marwood
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 26.10.2016r.
Liczba stron: 400
 
Raz, dwa, trzy... zabójcą jesteś... Ty?
 
ZNAKOMITA kombinacja thrillera i kryminału! Alex Marwood to względnie nowa twarz na pisarskiej scenie, ale tym, co pokazała w "Zabójcy z sąsiedztwa" bardzo mocno puka do wielu drzwi i aspiruje do najwyższej półki gatunku. Świetna lektura!
 
Kamienica przy Beulah Grove 23 skrywa w sobie wiele tajemnic. Naprawdę wiele... Jej lokatorzy są od siebie tak różni, że nie sposób znaleźć w żadnej ich konfiguracji punktów wspólnych, a przez to są szalenie intrygujący, ciekawi... w ich historiach naprawdę można się zatopić... Mistrzostwo!; historie te brane z osobna w sumie niewiele znaczą - to opowieści o ludziach jakich wielu - lecz zebrane razem, z domieszką ciągłego poczucia zagrożenia ze strony kogoś z poznanych już bohaterów (którego tożsamości jako zabójcy długo nie poznajemy) daje pożądany efekt: emocje, adrenalinę, chęć brnięcia dalej przez kolejne strony, i to na przekór makabrycznym zgoła opisom maniakalnej wręcz obsesji na punkcie mumifikacji zwłok... i czynienia z nich użytku ku własnej, chorej przyjemności... (tak, zgadza się: tytułowy zabójca gustuje w tej sztuce... a inspiracje czerpie z najlepszych, starożytnych, egipskich źródeł...).
 
Alex Marwood, trzeba Jej to przyznać, bardzo umiejętnie buduje napięcie. Usypia czytelnika opisami bohaterów, historii ich życia... powodów, dla których kryją się przed światem (umówmy się: poza może jednym wyjątkiem nie są to aniołki), po to by za chwilę... wrzucić makabryczny opis mumifikacji... zgasić spokój opisem spokojnej nocy, w czasie której ktoś wchodzi po schodach... itd., itp... Jedyne, co można książce zarzucić, to fakt, że od pewnego momentu (i nie jest to bynajmniej koniec książki) tożsamość zabójcy jest już czytelnikowi znana, ale... to wyszło chyba książce na dobre. Tak, po namyśle mogę to z czystym sumieniem powiedzieć: to był jednak dobry manewr. Kryminały przyzwyczają zwykle człowieka do tego, że finał jest spektakularny i zrywa zasłony z każdej tajemnicy... Tutaj jest inaczej. I bardzo dobrze! Miło powitać powiew świeżości tego rodzaju!
 
Makabra zmieszana z pobocznymi, arcyciekawymi wątkami, morderstwa popełniane w spokojnej ciszy londyńskiej kamienicy... To robi wrażenie. I DZIAŁA! Na taką książkę, przyznam, bardzo długo czekałem. I się doczekałem! W ciemno gwarantuję: nie sądzę, żebym pominął jakąkolwiek nową książkę Alex Marwood!
 
Gorąco polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za udostępnienie niniejszej książki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz