Tytuł: Ostrze zdrajcy (tytuł oryginału: Traitor's Blade)
Cykl: Wielkie Płaszcze (tom 1)
Autor: Sebastien de Castell
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 24.05.2017r.
Liczba stron: 420
Mały (wielki?) powrót w literacką tematykę spod znaku płaszcza i szpady? Jestem za!
Ależ dawno nie miałem okazji czytać czegoś takiego!... :) Dumas... "Trzej muszkieterowie"... kiedyż to było?... Całe wieki temu. Dziś, choć trochę inaczej (po namyśle - więcej niż trochę inaczej) miałem okazję powrócić nieco do tych klimatów za sprawą "Ostrza zdrajcy". I był to całkiem przyjemny powrót :) Nieco awanturnicza, szybka fabuła, klingi, szczęk oręża, intryga, fajni bohaterowie - o to chodziło!
Król nie żyje, Jego trzech wiernych rycerzy posądzono o zdradę - choć król nie żyje (a w zasadzie zwłaszcza dlatego), chcą zmyć z siebie tę hańbę. I oskarżenie. Już sama kanwa tego pomysłu niesie ze sobą cudowne możliwości fabularne. Świetnie zresztą wykorzystane przez de Castella. Powieść napisano z polotem, fantazją i fajną, płynną akcją - takie właśnie powinny być tego rodzaju powieści! Autor dobrze odrobił zadanie domowe. Szczerze? Nie nudziłem się ani przez chwilę :)
Co tu więcej mówić - ta książkowa nowość, nie dość że jest świeża, to do tego dobrze napisana. Cokolwiek to dla kogo oznacza - dla mnie znaczy to tyle, że spędziłem miło czas. A o to w czytaniu książek chodzi, czyż nie? :) Przy tym była mała nutka nostalgii i uśmiech na nieuchronne wspomnienie Dumasa i muszkieterów :) Całe szczęście, że to nie koniec - "Ostrze zdrajcy" to pierwszy z kilku tomów nieźle zapowiadającego się cyklu, cała zabawa więc przede mną. Mam nadzieję, że również przed Wami :)
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz