Tytuł: Unf*ck yourself. Napraw się! (tytuł oryginału: Unfu*k Yourself: Get Out of Your Head and into Your Life)
Autor: Gary John Bishop
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 28.02.2018r.
Liczba stron: 240
F*ck this sh*t - unf*ck yourself! :)
Mega pozytywna książka :) Z dobrym przesłaniem, pozbawiona bełkotu i różnego rodzaju indoktrynacji właściwych tego rodzaju pozycjom. Niby jest do tych innych pozycji podobna, a jednak inna... inna w dobry sposób :) Jaki to sposób?
Sposób to szalenie prosty: Bishop wychodzi w swojej koncepcji od tego, żeby na początek (dobry początek) uciec z pułapki własnego negatywnego myślenia. Słusznie... Zdarzać się bowiem może (i zapewne się zdarza), że każdy z nas sam sobie wmawia, że jest do niczego, że jest gorszy, że nie da rady, że nie ma sił... jedna wielka rezygnacja. Toksyczna rezygnacja, która jest jednocześnie wsysającą (i wysysającą) człowieka pułapką. To wiedzie tylko i wyłącznie na manowce - takie właśnie myślenie... Manowce to tego rodzaju, że grożą sytuacją A, w której człowiek sam siebie destrukcyjnie niszczy, samodzielnie zaniżając własną wartość, a to wiedzie w konsekwencji do sytuacji B, w której człowiek siedzi, nic nie robi, bo uważa że i tak nie da rady. Niebezpieczne to sytuacje... chyba nie chcemy do nich doprowadzać, prawda? ;)
Bishop bardzo fajnie napisał tę książkę. Bez żadnej spiny, tłoczenia czytającemu do głowy żadnej ideologii. Może dlatego ta książka jest bestsellerem? ;) Może. Chyba jednak jest nim dlatego, że próbuje upraszczać sprawy trudne, rozkładać problemy na czynniki pierwsze, a chyba jasnym jest, że rozłożony na czynniki pierwsze problem jest dużo łatwiejszy do rozwiązania :) Tok rozumowania autora - na piątkę z plusem ;)
Chyba nikomu nie zaszkodzi ta lektura. Przeciwnie - może i pomoże? Och, oczywiście są tacy, którzy nie zaszczycą tej książki nawet spojrzeniem ;) Bo uważają, że niczego z tej tematyki dla samych siebie nie potrzebują, ale nawet na zasadzie jakiejś refleksji ogólnej po ostatniej stronie... ciekawa może być z tego lektura ;)
Polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz