Strony

sobota, 29 grudnia 2018

"Uśpiona" - Anka Mrówczyńska


Tytuł: Uśpiona
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 26.11.2018r.
Liczba stron: 198


Thriller pierwsza klasa!

Ta książka to jedno wielkie, niesamowite zdziwienie - i to na ogromny plus :) Okazuje się bowiem, że autor z rodzimego podwórka potrafi napisać świetny thriller psychologiczny z zakończeniem, którego nie powstydziłby się żaden wiodący autor gatunku. Samo zaskoczenie zaś jest po ostatniej stronie tym większe (wciąż na plus!), że do tej pory Anka Mrówczyńska przyzwyczaiła nas do całkiem innego rodzaju lektur (!).

Beletrystyka na niezłym poziomie to coś, o co Ankę można było co prawda trochę posądzać (patrząc na dotychczasowe zdolności twórcze :) ), ale nie sposób było się spodziewać, że efekt będzie aż taki fajny :) "Uśpiona" to kilka z pozoru niezwiązanych ze sobą wątków i historii, scen nasączonych przemocą i brutalnością, mnóstwo zwrotów akcji i stopniowe zbliżanie się wraz z każdą stroną do zaskakującego finału, w którym wszystkie wątki ostatecznie się ze sobą połączą, ale w sposób, jakiego nikt się raczej nie spodziewał. Brawo! :) 

Akcja w stylu mrocznego PRL-u jest absolutnym strzałem w dziesiątkę. Tak samo jak główni bohaterowie - zagubiona, nieustannie przed kimś i przed czymś uciekająca Majka; Andrzej, który aby chronić rodzinę zabił ojca; Jagoda, córka podporządkowanego całkowicie pewnemu prokuratorowi polityka i wreszcie sam prokurator Bromski, bezwzględna, mściwa i mroczna postać, gotowa na wszystko co może pomóc w realizacji celów. Historie ludzi nie mających ze sobą nic wspólnego... ale tylko z pozoru. Łączy ich wszystkich więcej, niż można sądzić po pierwszych stronach, a ile tego jest - przekonać się można w finale, który całkowicie zmienia perspektywę i początkowe domysły czytelnika. Zakończenie książki to bowiem jeszcze jeden punkt widzenia i kolejny wariant rzeczywistości, a tych jest w książce naprawdę wiele. Zabieg celowy? Zapewne :) Tym lepiej, bo wykonany bardzo dobrze :)

Klimat "Uśpionej" jest mroczny, pełen przemocy. Lekturze bardzo dobrze to robi - język, fabuła, realia i akcja łączą się ze sobą w całość, która jako thriller stoi na zaskakująco dobrym poziomie. Ta historia naprawdę może wciągnąć i... robi to. A wciągnąć się naprawdę nie jest trudno, jeśli już bowiem zaczniemy, to książka "czyta się" praktycznie sama. Biorąc pod uwagę objętość - raz jeszcze wielkie brawa, nie jest bowiem wcale łatwą sztuką zamieszczenie na niespełna dwustu stronach tylu wątków, poprowadzenie ich i zamknięcie w logiczną całość, przy jednoczesnym przedstawieniu postaci w sposób wiarygodny i interesujący. 

Anka Mrówczyńska przyzwyczaiła nas do nieco innego rodzaju lektur, jednak niniejsze "odstępstwo od normy" należy zapisać Jej na wielki plus. Oby tak dalej! :) Bardzo mocno podejrzewam, że kto jak kto, ale ta akurat autorka jeszcze nie raz pokaże na co Ją stać - z czystą przyjemnością się o tym przekonam :) A Was zachęcam do tego samego :)

Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz