Tytuł: Kosmiczne zachwyty (tytuł oryginału: Death by Black Hole and Other Cosmical Quandaries)
Autor: Neil deGrasse Tyson
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 14.11.2018r.
Liczba stron: 304
Popatrzmy w górę!
Kolejna po "Astrofizyce dla zabieganych" książka Neila deGrasse Tysona to jeszcze jedno spotkanie z niebem, gwiazdami i kosmosem. I magia tego połączenia oraz tej tematyki wciąż działa! Przyznam, że strasznie się bałem, czy kolejna książka tego autora na ten sam w zasadzie temat nie będzie strzałem w stopę, powieleniem schematów i ofiarą samej siebie, a także ofiarą sukcesu "Astrofizyki..." i oczekiwań obciążających jej kontynuację... Na całe szczęście znów jest świetnie :)
Neil deGrasse Tyson ma niesamowity dar opowiadania o tym co trudne z naukowego punktu widzenia w sposób łatwy i prosty. I co najważniejsze, w sposób zrozumiały - zrozumiały także dla laika. Czytanie tej książki to czysta przyjemność :) Zupełnie jakby było się na wykładzie naukowym dotyczącym spraw skomplikowanych, a jednak prowadzonym przez wyjątkowego wykładowcę, który potrafi nie dość że coś w jasny sposób wytłumaczyć, to dodatkowo jest w stanie zainteresować, zaintrygować i pokazać... bezmiar w pigułce :) Ot i cały deGrasse Tyson ;)
"Kosmiczne zachwyty" to jeszcze jeden książkowy seans patrzenia w gwiazdy :) I nie tylko, w galaktyki - i to w inne niż nasza - też zajrzymy. Dowiemy się ponadto, dlaczego "ucieczka" światła z głębi Słońca zajmuje światłu aż milion lat, poczytamy trochę o materii i antymaterii, a także dowiemy się paru rzeczy o rzeczywistych kosmicznych odległościach. Tyle wymieniania tytułem zachęty ;) Książka oferuje dużo dużo więcej :)
Lubię tego rodzaju lektury z uwagi na fakt, że pozwalają (i ułatwiają) to, co zwykliśmy nazywać zwolnieniem. Zatrzymaniem się na chwilę w codziennym pędzie. Chwilą na odpoczynek, zastanowienie się, posłuchanie czegoś ciekawego... a w tym przypadku, dodatkowo - chwilą na popatrzenie w gwiazdy, w nocne niebo pełne czegoś, co fascynuje od wieków :) Warto się zatrzymać ;) Tak jak i popatrzeć w górę. Z takim narratorem i przewodnikiem jak deGrasse Tyson to czysta przyjemność.
Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz