Strony

sobota, 23 lutego 2019

Moja dzika Syberia - Karolina Kozioł; PRZEDPREMIEROWO!!!


Tytuł: Moja dzika Syberia
Autor: Karolina Kozioł
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 01.03.2019r.
Liczba stron: 106


Podróż życia :)

Fantastyczny reportaż z podróży, która dla niejednego może być nie lada wyzwaniem. I to wyzwaniem mocno działającym na wyobraźnię, niewiele jest bowiem podróżniczych kierunków i wyzwań większych niż... Syberia (dosłownie i w przenośni ;) ). A jako że podróże kształcą, znajdziemy tutaj nie tylko piękne widoki i wskazówki dla zwiedzających, ale także małą (dużą?) podróż w głąb siebie, na końcu której można znaleźć... coś ciekawego ;) Przedpremierowo na Coś Na Półce - Karolina Kozioł i "Moja dzika Syberia" :)

Już sam pomysł wyprawy Koleją Transsyberyjską budzi szacunek. Niezmierzone przestrzenie, setki kilometrów, a wokół mróz, zima, piękne krajobrazy, pustkowia... Wow :) Po drodze znaleźć także można ciekawe miejsca i wielkie miasta, każde zaś z czegoś słynie i ma się czym poszczycić (jak choćby Moskwa, Krasnojarsk, Irkuck, czy leżący na końcu trasy Władywostok). Podróż Karoliny Kozioł to jednak nie tylko piękne widoki i zwiedzanie. To dużo więcej.

Co takiego kryje się w tym "więcej"? Przede wszystkim ludzie. Zwyczajni, a jednak wyjątkowi; poznani przypadkiem lecz mogący pozostawić w nas samych ślad i naukę, z której można wyciągnąć pożyteczne wnioski. I nieważne czy mówimy o pracowniku obsługi linii kolejowej, o dającym w przedziale koncerty muzyku, czy o syryjskim bezdomnym podróżującym koleją dzięki uprzejmości obsługi. Każdy z wyżej wymienionych - tak jak każdy z nas - ma swoją historię, własne przemyślenia, a wszystko razem, o ile potrafi się nawiązywać kontakty i rozmawiać, jest w stanie rozmówcy bardzo wiele dać. I to w każdym tego słowa znaczeniu, najważniejsze znaczenie tej prawdy kryje się jednak w tym, że wyciągnięte z takich spotkań wnioski mogą dać nam samym wskazówkę dokąd zmierzać.

Szalenie fajne w tej książce jest to, że jest nie tylko zapisem pewnej podróży odbytej w konkretny rejon świata. To także zapis swoistej podróży odbytej w głąb siebie w poszukiwaniu własnego "ja". Wspomniałem na początku tej recenzji, że podróże kształcą. To prawda, nie zawsze jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że oprócz wiedzy i informacji jakie zyskujemy podróżując dostajemy od podróży także coś, co pozwala nam zdefiniować na nowo nas samych. To kim jesteśmy, dokąd zmierzamy w życiu, co może ono nam dać i do jakiego punktu chcemy w nim dotrzeć. Wszystko to możliwe jest dzięki podróżom - warto o tym pamiętać.

Najciekawsze momenty książki? Zdecydowanie wizyta autorki u lokalnego szamana i poddanie się jego obrzędom oraz refleksyjna wizyta w dawnym łagrze. Fantastycznie wyszła też autorce relacja z wizyty nad Bajkałem. Oczyszczenie ze złych mocy, chwila zadumy, uczta dla oka... Tylko trzy punkty długiej podróży, a jednak będące pewną reprezentatywną pigułką. Esencją tego czym jest podróżowanie i co dzięki niemu zyskujemy :)

Książka jest wzbogacona o bardzo fajne zdjęcia, o opisy samej Kolei Transsyberyjskiej, a także o przedstawione w praktyce modele i sposoby taniego zwiedzania z kimś, kto może profesjonalnym przewodnikiem nie jest, ale znając miejsce swojego zamieszkania jest w stanie pokazać nieraz coś, czego profesjonalny przewodnik by się nie powstydził. Ciekawe i godne odnotowania, a wszystko zgodnie z dewizą "podróże kształcą" :)

Cóż więcej dodać... Książka może nieduża objętościowo, a jednak zawierająca mnóstwo treści i to nie tylko stricte podróżniczych. Pouczająca, refleksyjna, ciekawa... po prostu esencja tego, czym tak naprawdę jest i czym być powinno poznawanie świata (a poprzez poznawanie świata - poznawanie również samego siebie). 

GORĄCO POLECAM :)

Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz