Tytuł: Mia i biały lew. Historia niezwykłej przyjaźni
Autor: praca zbiorowa
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 15.02.2019r.
Liczba stron: 192
Siła przyjaźni.
Poruszająca i pełna ciepła historia przyjaciół, których nic nie może rozdzielić. Pachnie to może troszeczkę wtórnością (ileż bowiem znamy wszyscy opowieści o przyjaźni dzieciaka z jakimś zwierzakiem?), jednak dzięki umiejscowieniu akcji w afrykańskiej scenerii całość nabiera powiewu świeżości, dla którego warto zaryzykować lekturę.
Dziesięcioletnia Mia przeprowadza się wraz z rodzicami z Londynu na afrykańską farmę. Radykalna zmiana początkowo nie jest łatwa do zaakceptowania - cały świat dziewczynki runął i zmienił się w jednej chwili. Wszystko trzeba sobie poukładać na nowo... Sytuacja zmienia się jednak, kiedy na farmie pojawia się białe lwiątko o imieniu Charlie. Przyjaźń od samego początku wisi w powietrzu :) Co innego jednak domowe zwierzątko w postaci psa czy kota, a co innego... lew. Siłą rzeczy Charlie rośnie, a jego dzika i uwarunkowana przez naturę drapieżność stawia przyjaźń pod znakiem zapytania... Z dzikim zwierzęciem, którym jakby nie było jest Charlie, żartów nie ma. Rodzice postanawiają zatem rozdzielić parę przyjaciół. Co z tego wyniknie?
Jak już wspomniałem - troszeczkę ta opowieść pachnie wtórnością... Pomysł jest bowiem, nie ma co się oszukiwać, mocno sprawdzony i wyeksploatowany. Historię ratuje jednak oryginalna sceneria afrykańskiej sawanny, a samą książkę - przepiękne fotosy z filmu. Poza tym... jeśli coś jest sprawdzone, nie od razu musi nudzić. Takie opowieści czyta się (i ogląda na dużym ekranie) całkiem przyjemnie, nawet jeśli wszystko jest mniej lub bardziej przewidywalne (i nawet jeśli to wszystko już kiedyś było, tyle że w nieco innych odsłonach).
Ostatecznie - warto sięgnąć ;)
Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz