Tytuł: Feed
Autor: Nick Clark Windo
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 13.03.2019r.
Liczba stron: 344
Świat po cyberkatastrofie.
Przerażająca w swej wymowie wizja świata po cybernetycznej katastrofie. Rzeczywistość, w której sieć – tytułowy Feed - skupiająca nie tylko naszą aktywność, ale także nasze myśli i uczucia nagle przestaje działać i… co teraz? Nauczeni, że myśli za nas wirtualna chmura, musimy jako ludzie nauczyć się na nowo wzajemnych uczuć i sposobów komunikowania się ze sobą…
Wizja opisanej w tej książce przyszłości jest co najmniej mocno niepokojąca. Niepokojąca zaś tym bardziej, im bardziej prawdopodobna… Digitalizacja rzeczywistości od lat jest faktem, trend rozwojowy w tej materii stale dotyka kolejnych sfer naszego życia. Dokąd to wszystko prowadzi? Jedną z możliwości jest wizja ukazana w niniejszej książce.
Wygoda człowieka powinna mieć jakieś granice. Sytuacja, w której nie rozmawiamy ze sobą, nie poznajemy w toku komunikacji swoich myśli i uczuć, a jedyne co musimy zrobić żeby je poznać to połączenie się z opisaną w książce siecią Feed… Ciężko to skomentować bez niepokoju i wniosku, że jest to mocne przegięcie… Niestety sprawy mają się tak, że wizja ta jest mocno prawdopodobna w majaczącej na horyzoncie przyszłości… Co się stanie kiedy wizja ta się urzeczywistni? A idąc krok dalej – co będzie, jeśli takowa myśląca i czująca za nas sieć przestanie funkcjonować?
Krach – moment, w którym Feed przestał działać… Chwila, która zmieniła wszystko. Ludzkość jest nie tylko de facto uzależniona od Feedu, ale poprzez jego istnienie zatraciła zdolność komunikacji i rozumienia się nawzajem. Nagle Feedu po prostu zabrakło… Efektem jest cybernetyczna i społeczna katastrofa. Ludzie walczą o przetrwanie w organizowanych naprędce enklawach, w których zamieszkujące je osoby muszą się siebie na nowo uczyć rozumieć, rozpoznawać swoje emocje i odtwarzać wszystkie społeczne oraz emocjonalne zachowania, które zostały na rzecz wygody ludzkości w dużym stopniu zatracone. W jednej z takich enklaw żyje para z dzieckiem. Dziecko zostaje porwane… Rodzice walczą o jego odnalezienie i odzyskanie, starając się jednocześnie na nowo nauczyć siebie nawzajem, punkt wyjścia jest bowiem taki, że prawie w ogóle nie potrafią nawiązać jakiejkolwiek emocjonalnej linii porozumienia i wzajemnego zrozumienia…
Książka daje do myślenia. Wszystko to, co jest fikcją, ale fikcją prawdopodobną, to niezła okazja do refleksji. A przy okazji coś takiego znakomicie się czyta. Gorąco polecam! Czas przeznaczony na tę książkę z pewnością nie będzie czasem straconym.
Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz