Tytuł: Pułapka Tesli
Autor: Andrzej Ziemiański
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 18.09.2019r.
Liczba stron: 304
W różnorodności siła.
"Pułapka Tesli" - pięć różnych historii i zarazem pięć różnych literackich oblicz Andrzeja Ziemiańskiego. W pakiecie dostaniemy trochę horroru, kryminału, sensacji, a także co nieco science-fiction. Dla miłośników wszystkiego co spod znaku "Achai" może być to coś nowego w twórczości Pana Andrzeja, jednak znający jego twórczość czytelnicy wiedzą, że opowiadania to coś, w czym Ziemiański czuje się równie dobrze jak w prozie.
Opowiadań w zbiorze znajdziemy, jako się rzekło, pięć. "Polski dom" to historia pewnej rodziny w tarapatach, którą z opresji ratuje dosyć dziwny - i, w miarę rozwoju wydarzeń coraz dziwniejszy - arystokrata. Tekst numer dwa, "Wypasacza" można śmiało nazwać historią ofiary bezgranicznej męskiej miłości. Dwa pierwsze opowiadania, jako pewien wstęp, są dosyć ciekawe, jednak to co w tej książce najlepsze znajduje się dopiero przed nami :)
Opowiadanie tytułowe, "Pułapka Tesli", to chyba najjaśniejsza część zbioru. Historia miesza się w tym tekście z science-fiction oraz w bardzo ciekawy sposób zahacza o kryminał. A sam tekst opowiada o Nikoli Tesli oraz o jego rywalizacji z Edisonem, Bellem i Marconim. Żaden z panów nie przepada za pozostałymi i nie cofnie się we wzajemnej rywalizacji przed niczym - również przed próbą fizycznej likwidacji rywala. Wyścig o życie własne miesza się na kolejnych stronach z nauką, tłem historycznym jest epoka wielkich wynalazków, na piedestale zaś znajduje się naukowy wyścig technologiczny i muszę stwierdzić, że wszystko to razem wzięte tworzy szalenie ciekawy klimat dla całej historii. Ciekawszy tym bardziej, że tytułowa pułapka Tesli również się tutaj pojawi i będzie to pułapka zaiste... interesująca ;)
Ostatnie dwa opowiadania zbioru - "Chłopaki, wszyscy idziecie do piekła", "A jeśli to ja jestem Bogiem?" - to teksty chyba najbardziej w stylu Pana Andrzeja. Czemu? Najbardziej widać w nich bowiem ironiczno-satyryczny styl autora, za który pokochali go czytelnicy :) A także same fabularne twisty są w tych opowiadaniach tak jakby bardziej naturalne, pełne polotu. Świetne jest zwłaszcza opowiadanie ostatnie - traktujące o potędze snu oraz o sposobach na jego wykorzystanie do własnych celów wobec innych ludzi - aczkolwiek przedostatnie, mające za temat przewodni planowanie oraz refleksję na temat tego, że nie warto w życiu bezczynnie czekać na rozwój wydarzeń, także może się podobać.
Podsumowując: bardzo dobry zbiór. Przede wszystkim równy jeśli chodzi o poziom tekstów, przy pełnym uznaniu istniejących między nimi fabularnych oraz tematycznych różnic. W każdym opowiadaniu mniej lub bardziej przewija się ukochany przez Ziemiańskiego Wrocław, co bardzo miło się zauważa, przyjemnie bowiem jest móc dostrzec sentyment kogoś dla ulubionych i bliskich sercu miejsc. "Pułapka Tesli" to z całą pewnością rzecz mocno odmienna od wszystkiego co przeciętny czytelnik może znać z Uniwersum Achai, jednak humorystyczny styl autora jest jak jego znak formowy i w każdym z zamieszczonych w książce opowiadań można go w jakimś stopniu dostrzec.
Warto też docenić niniejszy zbiór dlatego, że są to opowiadania, a więc małe formy literackie. Względnie krótką opowieść trudno jest spiąć jakąś klamrą i sensownie zamknąć jeśli nie ma się miejsca na fabularny rozpęd. Panu Andrzejowi wychodzi to jednak bardzo dobrze.
Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz