Tytuł: Zanim się obudzę
Seria: Gorzka czekolada
Autor: Agnieszka Bednarska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 23.05.2019r.
Liczba stron: 424
Pomiędzy światami.
"Zanim się obudzę"... Dość ciężka tematycznie rzecz, ale bynajmniej nie z powodu wadliwej jakości tekstu, czy fabuły... Nic z tych rzeczy. Książka jest świetna i mocno zapada w pamięć, a dzieje się tak dlatego, że mowa tu o życiu i śmierci, a dokładniej rzecz ujmując - o stanie zawieszenia pomiędzy nimi jakim jest śmierć kliniczna (lub jej pozory) oraz o wszystkich związanych z nią konsekwencjach. Także moralnych.
Start fabuły to wyłowienie z rzeki wyziębionej kobiety, która w szpitalu zapada w śpiączkę. Selena - tak bowiem personel medyczny nazywa wyłowiona kobietę, której tożsamości nie sposób póki co ustalić - trafia na oddział, na którym spotkać można mnóstwo jej podobnych przypadków (choć słowo "przypadek" jest totalnie bezosobowe i, według mnie, trochę nie na miejscu, strasznie to bowiem uprzedmiotawia człowieka...). Na ten sam oddział trafia Kamil, chłopak z objawami śmierci mózgowej. Lekarze namawiają jego bliskich na podpisanie zgody na oddanie organów w celach przeszczepowych... W opozycji do nich staje inny lekarz, Yao Nakamura, który przeciwny jest orzekaniu w jakikolwiek sposób śmierci klinicznej czy mózgowej, wierzy bowiem w medyczny... cud? A może w siłę współczesnej medycyny zdolnej owe cuda czynić i podpinać je pod szyld nauki? Tak czy inaczej dylemat moralno-medyczno-prawny trwa w najlepsze przez kolejne strony... Czy na koniec okaże się, że wszystkie osoby dramatu - dla mnie jest to bowiem przede wszystkim dramat; ludzki, ale ubrany w literackie szaty - nie mają aby ze sobą czegoś wspólnego?
Wspomniałem chwilę temu, że dla mnie ta książka może być śmiało zakwalifikowana jako dramat. To prawda. Sporym nieporozumieniem jest okładkowy opis sugerujący, że mamy do czynienia z thrillerem medycznym. Bynajmniej tak NIE JEST. Książce daleko jest do zakwalifikowania do tej właśnie kategorii. Dramat przewijający się przez kolejne strony jest czysto ludzki, namacalny i posiada mnóstwo aspektów: moralnych, emocjonalnych, medycznych, prawnych... Tak naprawdę cała fabularna otoczka tego wszystkiego idzie gdzieś w kąt w trakcie czytania i człowiek skupia się w pewnym momencie tylko na tych ludzkich historiach.
Sporym plusem książki jest rzetelne przedstawienie tego, czym jest śmierć kliniczna i jakie są jej objawy... patrząc na rzecz z perspektywy kogoś, kto zapadł w śpiączkę (!). Bardzo dobre udokumentowanie tematu, wiarygodne przedstawienie problemu, żywe emocje widoczne w każdej z opisywanych historii - to wszystko tutaj jest i robi na czytelniku duże wrażenie (przynajmniej na mnie osobiście). Choćby z tego powodu warto po tę lekturę sięgnąć.
Podsumowując: "Zanim się obudzę" to thriller medyczny, który wcale thrillerem medycznym nie jest. Fabuła dobra, aczkolwiek idąca prawie całkowicie w odstawkę w zderzeniu z ciężarem gatunkowym opisywanych kwestii. Na koniec: spore wrażenie i treści zapadające w pamięć... Zdecydowanie polecam :)
Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz