Strony

sobota, 9 maja 2020

Handlarz obrazów - Leszek Mierzejewski


Tytuł: Handlarz obrazów
Autor: Leszek Mierzejewski
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 09.04.2020r.
Liczba stron: 216



Historia zza krat.

„Handlarz obrazów” autorstwa Leszka Mierzejewskiego to więzienno-kryminalna opowieść z majaczącą na horyzoncie wątpliwością dotyczącą winy głównego bohatera. Zbyszek Kasperski, o nim bowiem mowa, został osadzony w więzieniu za zamordowanie Jagody Borkowskiej. Twierdzi jednak, że jest niewinny… Czy prawda wyjdzie na jaw? (i czy dowiemy się, jaka ona naprawdę jest?)

Zbyszek Kasperski jest postacią nietuzinkową. I to nie tylko ze względu na swój talent, jakim jest malowanie obrazów (do czego zresztą nawiązuje już tytuł książki). Jest on postacią wyjątkową dlatego, iż jest w nim niespotykanie dużo… wiary. A także siły do mentalnej walki, którą musi stoczyć o swoją (deklarowaną) niewinność. Owej siły i wiary Kasperski ma w sobie nadspodziewanie dużo. Nie załamuje się, nie ma wątpliwości, bije od niego przekonanie o słuszności jego racji… Nie załamuje się nawet za kratkami, gdzie próbuje wkomponować się w nową rzeczywistość poprzez poznanie współwięźniów, uczenie się więziennej grypsery, a także poprzez realizowanie się w malarskiej pasji. I tak to się kręci przez trzy lata… Aż do momentu, w którym sprawa Jagody Borkowskiej wraca na wokandę, dając tym samym Zbyszkowi szansę na udowodnienie swojej niewinności.

Pomysł na książkę… generalnie na plus. Nie pierwszy i nie ostatni raz na rynku pojawiła się pozycja umiejscowiona za więziennymi kratami, której osią fabularną jest walka o sprawiedliwość dla niewinnie oskarżonego człowieka (a za takiego przynajmniej mamy brać głównego bohatera). Leszkowi Mierzejewskiemu wyszło to wszystko nawet dobrze… Ale nie idealnie niestety.

Czego można się doczepić? Przede wszystkim postaci głównego bohatera… Ma on uchodzić za wiarygodnego, naturalnego, a tymczasem jest on KOMPLETNIE NIEWIARYGODNY. Dlaczego? To bardzo proste: kto w naturalny sposób godzi się choćby tylko z tymczasowym osadzeniem za kratkami i z dnia na dzień płynnie przechodzi do nowej rzeczywistości pełnej ludzi, którzy nie siedzą bynajmniej za niewinność? Kto wreszcie ma w sobie tyle przyrodzonej odporności psychicznej i niezłomności, by nie poczuć ani razu głębszego zawahania czy lęku o swój los oraz o własną przyszłość, która – umówmy się – nie rysuje się w różowych barwach? Wszystko pięknie Panie Leszku, ale jak dla mnie główny bohater niestety Panu nie wyszedł… I nie da się tej postaci niestety w żaden sposób obronić.

Jeśli się powyższej kwestii za bardzo nie przyczepimy, to nie będzie tragedii i da się tę lekturę przeczytać szybko, a nawet z pewną przyjemnością. Trzeba tylko pamiętać, aby patrzeć przez palce na niezłomność i bohatersko-heroiczne podejście głównego bohatera do swojego losu ;)

Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki.

#handlarzobrazów #leszekmierzejewski #psychoskok





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz