Strony

środa, 12 sierpnia 2020

Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni - Christopher Berry-Dee

Tytuł: Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni (tytuł oryginału: Talking with Female Serial Killers)
Autor: Christopher Berry-Dee
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 29.07.2020
Liczba stron: 280


Najgorsze z najgorszych.

Christopher Berry-Dee (znany już czytelnikom z lektur poświęconym seryjnym mordercom i psychopatom - mowa o "Rozmowach z seryjnymi mordercami" oraz o "Rozmowach z psychopatami...") przedstawia nam tym razem mroczne umysły znanych morderczyń i ich mrożące krew w żyłach (a czasem błahe i trywialne, co chyba przeraża jeszcze bardziej) pobudki. Oto "Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni".

Berry-Dee z zawodu jest (jak już kiedyś pisałem) kryminologiem śledczym. Dodaje to jego opracowaniom autentyczności oraz unikalnego spojrzenia na opisywaną tematykę pod kątem psychologicznym. To nie są zwykłe opisy zbrodni, morderstw oraz ich przyczyn. To opisy wzbogacone o wydobyte na wierzch motywy, inspiracje i zanalizowane przez fachowca pobudki oraz mroczne instynkty, które pchają ku zbrodni.


Tym razem Berry-Dee wziął na tapetę znane morderczynie. W książce znajdziemy profile i charakterystyki kilkunastu zbrodniarek spod prawie każdej szerokości geograficznej. Na uwagę zasługuje tutaj fakt, że autor osobiście pofatygował się do więzień i cel śmierci aby porozmawiać ze skazanymi (o ile było to możliwe).

O czym więc przeczytamy? O dzieciobójczyniach, o morderczych pielęgniarkach (aż się człowiekowi przypomina Annie Wilkes z "Misery" Stephena Kinga :) ), o zabójczyniach wybierających cele na chybił-trafił, a także o metodycznych perfekcjonistkach, którymi kierowała nienawiść do innych bądź też nieprzepracowane traumy i krzywdy z dzieciństwa (lub z wczesnej młodości, która nie była szczęśliwa w kontekście kontaktów międzyludzkich). Wspólny mianownik? Każda z nich zabiła więcej niż raz.

Każdy z profilów morderczyń jest fachowo przedstawiony i rozłożony na czynniki pierwsze. Nie należy tego co prawda traktować jako prawdę objawioną i schemat, którego za każdym razem należy się w sposób powtarzalny spodziewać (każdy morderca jest bowiem jednak trochę inny), jednakowoż pewne pojęcie o mechanizmach rządzących umysłem morderczyni już to daje. I muszę powiedzieć, że... robi to wrażenie.


Tak... To wszystko robi wrażenie, dlatego szalenie mi szkoda kilku rzeczy. Po pierwsze, tytuł książki jest mylący - rozmów znajdziemy tutaj jak na lekarstwo. To są bardziej opracowania pod kątem profilów psychologicznych połączone z opisem zbrodni. Nic więcej. Po drugie autor chyba zaczyna się potwarzać i zdaje się chwilami "jechać po łebkach". W pewny stopniu to rozumiem, wszak to już któraś z kolei książka tego pana o podobnej tematyce, jednak... To trochę mało. Nie wiem, być może poprzednie książki tego autora były tak dobre, że teraz wybrzydzam. Jednak wydaje mi się, że ta formuła być może się już wyczerpuje w przypadku Berr'yego-Dee (a pamiętać należy, że na jesień zapowiedziano już kolejną jego książkę poświęconą seryjnym mordercom).

Autorowi tak czy inaczej należą się wielkie brawa za ogrom pracy włożonej w tę lekturę. Już samo pofatygowanie się do cel śmierci i odbycie rozmów z seryjnymi mordercami zasługuje na szacunek (oraz na docenienie tego z punktu widzenia, było nie było, odwagi jaką wykazał się autor stając oko w oko z bezwzględnymi zabójcami). Usystematyzowanie i opracowanie zdobytego w ten sposób materiału także było tytaniczną pracą – wielkie brawa dla autora!


Książka jest interesująca, ciekawa i z całą pewnością zasługuje na uwagę. Nie jest może pozycją odkrywczą, ale jej wielką zaletą jest skupienie się na aspekcie psychologicznym oraz na motywach, które kierują seryjnymi mordercami (w tym przypadku kobietami). Aż ciśnie mi się na usta po lekturze pewna życiowa, podwórkowa mądrość, zgodnie z którą facet bije się z facetem po to, żeby mu dokopać i pokazać swoją wyższość, z kolei kobieta bije się po to (o ile się już bije)... żeby zabić. Ot, taka refleksja... do przemyślenia ;)

Polecam.

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki.

#RozmowyzSeryjnymiMorderczyniami #ChristopherBerryDee #KróloweZbrodni #SeryjneMorderczynie #CzarnaOwca






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz