Tytuł: Poławiacze dusz (tytuł oryginału: Die Seelenfischer)
Cykl: Rybak dusz (tom 1)
Autor: Hanni Münzer
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 02.09.2020
Liczba stron: 384
Tajemnice Kościoła.
"Poławiacze dusz" to pierwsza część dłuższej opowieści, którą autorka książki zaplanowała wstępnie na aż cztery części. Będzie to opowieść o tajemnicach i o sekretach z przeszłości, które Kościół oraz jezuici za wszelką cenę chcą zatrzymać w mrokach ludzkiej niepamięci. Pachnie to trochę Danem Brownem, prawda? :)
Opis książki jest co najmniej zachęcający: "W trakcie prac remontowych w willi norymberskiego przedsiębiorcy
znaleziono skarb znany z rodzinnych legend. Pod nieobecność gospodarza
zajmuje się nim jego brat, biskup Bambergu, ale wkrótce zostaje
zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Tymczasem w Rzymie śmiertelnie chory generał jezuitów powierza misję
związaną z równie sensacyjnym odkryciem sprzed lat młodemu zakonnikowi
Lukasowi, bratankowi zamordowanego biskupa… Generałowi nie jest jednak
dane umrzeć śmiercią naturalną. Kiedy policja ujawnia ciało, podejrzenie
pada na Lukasa, ostatniego rozmówcę denata."
Lektura jest tajemnicza i pełna sekretów. Podszyte są one sporą dawką emocji, dotyczą bowiem sekretów chrześcijaństwa, co do których wielu chciałoby, ażeby pozostałe one sekretami już na zawsze. Stąd właśnie te dziwne zgony... Kto jednak tak naprawdę za nimi stoi?
Wszystko to dosyć mocno trąci Danem Brownem... Nie wiem, czy ta inspiracja rzeczywiście była u autorki świadoma, ale wiem jedno: ten temat jest już dość mocno oklepany. Nie twierdzę, że nie można w jego ramach wymyślić czegoś nowego, ale na pewno nie jest to łatwe. Czy Munzer to się udało? Póki co szczególnie odkrywcze to wszystko nie jest, ale... można chyba spróbować dać tej historii jeszcze trochę kredytu zaufania przed tomem numer dwa.
Jeśli coś w "Poławiaczach dusz" irytuje, to jest tym czymś wciskany nieco na siłę wątek miłosny... Nieszczególnie pasuje on moim zdaniem do całej tej historii. I nie chodzi wcale o to, że dotyczy on młodego zakonnika i jego dawnej, wielkiej miłości - romans nie klei mi się tutaj po prostu z tajemnicami i sekretami sprzed wieków, na których w przyjętej przez autorce konwencji opiera się potęga Kościoła...
Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.
#PoławiaczeDusz #HanniMunzer #Insignis #RybakDusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz