Tytuł: Czarny Lampart, Czerwony Wilk (tytuł oryginału: Black Leopard, Red Wolf)
Seria: Trylogia ciemnej gwiazdy (tom 1)
Autor: Marlon James
Wydawnictwo: Czarna Owca, Echa
Data wydania: 24.03.2021
Liczba stron: 752
Hipnotyzująca wyprawa.
Wielokrotnie nagradzany na gruncie literackim Marlon James przedstawia nam w „Czarnym
lamparcie, czerwonym wilku” pełną brutalności, ale i poruszających momentów
opowieść ze świata fantasy, która ma wszakże bardzo wiele wspólnego z ludzką
naturą oraz ze współczesnym światem. Ambitny projekt wydawniczy Echa zyskuje
tym samym już drugą zwracającą uwagę pozycję, którą zdecydowanie WARTO się
zainteresować.
O czym będzie ta historia? W wielkim skrócie o historii poszukiwań pewnego
zaginionego chłopca, których podejmuje się sławny na całe trzynaście królestw
Tropiciel. Pracuje on zazwyczaj w pojedynkę, tym razem będzie jednak zmuszony
do pracy w grupie, albowiem wraz z nim na poszukiwania wyrusza istna kompania
oryginałów: wiedźma, olbrzym, zmiennokształtny lampart… Każde z nich działa w inny
sposób, kooperacja będzie więc tutaj wielkim wyzwaniem. A każdy z tej grupy ma
ponadto w zanadrzu własne asy w rękawie oraz tajemnice, które niekoniecznie warte
są ujawniania…
Ta książka to od początku jedna wielka zagadka – począwszy od samego uniwersum stworzonego przez Jamesa, które pełne jest magii i tajemnic, a skończywszy na osobie poszukiwanego chłopca, o którym w zasadzie niewiele wiadomo (nie wiadomo nawet tego, kim jest!; jednakże sam fakt, że poszukiwania jego osoby zostały tak szeroko zakrojone sugeruje, że nie jest to tylko przypadkowy, zaginiony dzieciak).
Świat wykreowany przez Marlona Jamesa wymyka się schematom i wyobrażeniem.
Trzeba poświęcić mu sporo uwagi, jeśli jednak zadamy sobie ten trud, to może
nam być ciężko oderwać się od lektury. I o to chodzi! :) „Czarny lampart,
czerwony wilk” jest niczym pierwsza wiosenna jaskółka, która co prawda wiosny
jeszcze nie czyni, ale jednak sprawia, że czytanie staje się znów prawdziwą
przyjemnością. A o to przecież w książkach chodzi!
Informacja dla co bardziej wrażliwych – w książce znajduje się naprawdę sporo drastycznych, brutalnych opisów. Ma to swoje fabularne uzasadnienie, jednak warto lojalnie przestrzec przed tym, co tutaj znajdziecie. Mam nadzieję, że nikogo to do lektury nie zrazi, jednak czuję się w obowiązku o tym wspomnieć.
Projekt wydawniczy Echa po raz kolejny trafia w dziesiątkę względem tego, co
ukazuje się pod owym szyldem. Marlon James zasługuje na uwagę jako pisarz już
od dawna, dzięki „Czerwonemu lampartowi…” zasługuje na nią jednak jeszcze trochę
bardziej. Warto śledzić w najbliższym czasie zarówno osobę autora, jak również projekt
Echa.
Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca oraz Echa za egzemplarz recenzencki.
#czerwonylampartczerwonywilk #marlonjames #czarnaowca #echa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz