Strony

środa, 26 maja 2021

Dziwki, zdziry, szmaty. Opowieści o slut-shamingu - Paulina Klepacz, Aleksandra Nowak, Kamila Raczyńska-Chomyn


Tytuł: Dziwki, zdziry, szmaty. Opowieści o slut-shamingu
Autor: Paulina Klepacz, Aleksandra Nowak, Kamila Raczyńska-Chomyn
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 28.04.2021
Liczba stron: 336


Przemoc słowna to też przemoc.

Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po omawianą poniżej książkę, to przygotujcie się na ogromną dawkę emocji. Będą one prawdopodobnie przepełnione złością, niemym gniewem i poczuciem niesprawiedliwości, jednak emocje te nie mogą być tak naprawdę inne… „Dziwki, zdziry, szmaty. Opowieść o slut-shamingu” to bowiem bardzo ważny głos w sprawach, o których głośno mówi się dopiero od względnie niedawna – mowa o słownym zawstydzaniu i celowym poniżaniu kobiet w kontekście seksualnym.


Pierwsze co rzuca się człowiekowi na myśl w związku z tą książką, to pytanie: czym jest slut-shaming? W największym skrócie rzecz ujmując jest to zestaw zachowań i działań, które w swej istocie poniżają i zawstydzają kobiety we wspomnianym już kontekście seksualnym, sprawiając, że obiekt tych działań traci pewność siebie i wpędzany jest w poczucie winy – i to również w sytuacjach, gdy obiekt ten (a więc kobieta) jest ofiarą. Slut-shaming to brutalne wyzwiska lub subtelne przytyki, a także drwiny; wszystko to zawiera się w owej definicji, a rozpoznać można to zjawisko po tym, że w każdym przypadku jest to coś, co obraża, dewaluuje pewność siebie i poczucie własnej wartości, a także jest w efekcie po prostu rodzajem przemocy (wszak przemoc słowna to także przemoc).


Po ludzku i odchodząc nieco od spraw definicyjnych są to wszystkie te słowa, zachowania i działania, które wymierzone są w kobiecy wygląd, sposób zachowania, czy też w ekspresję seksualną. Noszą one dodatkowo cechy negatywnego napiętnowania względem tychże. Mówiąc jeszcze prościej mowa tu np. o takich zwrotach i słowach jak „Prowokowałaś, to teraz masz”, czy „Ciesz się, że cię szczypią po tyłku - to znaczy, że im się podobasz”. Że o personalnych odzywkach per „dziwko”, „szmato” nie wspomnę.

Autorki niniejszej książki wskazują – i jest to naprawdę przerażające – że w zasadzie chyba każda kobieta mogła w swoim życiu stać się ofiarą omawianego zjawiska. Niestety społeczne postrzeganie seksualności, także kobiecej, jest głęboko stereotypowe – w tym właśnie upatrywać trzeba źródeł tych wszystkich negatywnych zjawisk.


Czy istnieje sposób, aby im zapobiegać? Przeciwdziałać? Autorki książki są przekonane, że tak, będzie to jednak ciężka i obliczona na wiele lat naprzód walka. Trudno bowiem wykorzenić coś, co w społecznej mentalności zakorzenione jest praktycznie od dziesięcioleci (lub nawet dłużej). Innego sposobu jednak niż owa długotrwała walka, edukacja, czy stanowcze i konsekwentne reagowanie po prostu tutaj nie ma.

Książka to bardzo ważny głos w trwającej cały czas debacie o kobiecej godności. Warto się w niego wsłuchać i pojąć, że coś, co powszechnie uznawane być może np. za niewybredny żart, w swej istocie może być przejawem słownej przemocy. Edukacja nie boli – trzeba jednak się ku niej skłonić i pewne rzeczy w efekcie zrozumieć. Dla dobra nas wszystkich.

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki.

#slutshaming #dziwkizdziryszmaty #czarnaowca #paulinaklepacz #aleksandranowak #kamilaraczyńskachomyn








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz