Tytuł: Billy Summers (tytuł oryginału: Billy Summers)
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 03.08.2021
Liczba stron: 608
Ostatnie zlecenie.
Snajper. Bezbłędny egzekutor. Billy Summers nigdy się nie myli pociągając za spust. Jest likwidatorem, który w swoim brudnym (ale dobrze płatnym) fachu kieruje się swoistym kodeksem honorowym. To człowiek, którego wyrażają efekty pojedynczych, morderczych strzałów. Jego kariera jest długa, wszystko jednak ma swój kres - wraz z ostatnim zleceniem Billy chce przejść na emeryturę. Trzeba tylko zlikwidować ostatni cel. Co jednak, jeśli wszystko pójdzie nie tak?... Stephen King znów nas zachwyca, olśniewa literackim kunsztem i raczy historią, w którą wsiąkamy niczym woda w gąbkę. Zdecydowanie najlepsza książka Kinga w tym roku!
Każda książka Stephena Kinga to wielkie wydarzenie. Zwłaszcza nowa! Nic więc dziwnego, że "Billy Summers" jest już bestsellerem. Bestsellery Księgarni taniaksiazka.pl to zawsze lista pozycji wyjątkowych, które z poziomu odzwierciedlenia czytelniczych gustów zawsze zasługują na uwagę.
Billy Summers to morderca, który jednak zabija tylko "tych złych". Poprzysiągł to sobie jeszcze w Iraku, w którym przeszedł przez piekło Faludży. Widział na własne oczy co się dzieje, kiedy zabija się wszystkich jak leci, bez żadnej refleksji. Stąd jego kodeks honorowy i zasada, aby zawsze brać na cel tylko tych, którzy na to zasłużyli.
Jego ostatni cel to właśnie jeden z "tych złych". Zadanie nie będzie jednak łatwe - Billy będzie musiał zastrzelić delikwenta na schodach sądu, a na moment do oddania strzału przyjdzie mu czekać kilka dobrych miesięcy zanim delikwent przejdzie przez procedurę ekstradycyjną. Billy musi więc wtopić się w tłum i stać się elementem otoczenia, który nie budzi niczyich wątpliwości. Tak też czyni - mieszka w sąsiedztwie, nawiązuje relacje z sąsiadami, a oficjalnie jest pisarzem, który pracuje nad nową książką. Niby wszystko idzie gładko i jak trzeba, ale Summers czuje, że coś w tym zleceniu nie gra... Coś jest nie tak, i to zwłaszcza jeśli chodzi o współpracę Billy'ego z jego zleceniodawcami.
Instynkt snajpera zazwyczaj go nie zawodzi - również względem wyczucia intencji innych ludzi. Po oddaniu morderczego strzału okazuje się, że mocodawcy Billy'ego chcieli zlikwidować także i jego (!). Na szczęście Billy zawsze jest przewidujący, zawczasu więc przygotował sobie nową tożsamość, położoną na uboczu kryjówkę i plan na to, jak odpłacić się nieuczciwym mocodawcom i odzyskać pieniądze za zlecenie, których miał nigdy nie zobaczyć. Niestety sprawy komplikują się jeszcze bardziej wraz z pojawieniem się na drodze Billy'ego Alice - brutalnie wyrzuconej z pędzącej furgonetki (a wcześniej zgwałconej i celowo naszprycowanej) dziewczyny tuż przy drzwiach jego mieszkania-kryjówki... Jak ta historia dalej się potoczy? Czy Billy pomoże Alice i zemści się nie tylko na tych, którzy chcieli go oszukać, ale także i na tych, którzy wyrządzili dziewczynie krzywdę? A może wszystko weźmie już do końca w łeb i Billy skończy za kratkami (lub na krześle elektrycznym)?
Stephen King to nie tylko horror i groza. Jego wierni czytelnicy wiedzą to bardzo dobrze, a "Billy Summers" dobitnie o tym świadczy. Grozy nie uświadczymy tu bowiem ani grama, będzie za to kawałek świetnej sensacji, łapiąca za serce obyczajowa historia i wywołujące wypieki na twarzy losy zarówno głównych bohaterów, jak i pozostającej im do wywarcia zemsty na tych, którzy ich skrzywdzili. Do tego dostaniemy całe mnóstwo nawiązań do innych powieści Kinga, a na koniec... być może uronimy nawet łzę (i to niejedną!). Taki mix - i to mix, który działa i się sprawdza! - mógł na łamach jednej książki stworzyć tylko ktoś, kto jest w swoim pisarskim fachu prawdziwym mistrzem.
Za osiem dni (21.09) Kingowi stukną na liczniku 74 lata, a facet ciągle potrafi w swoich książkach zaskoczyć. Oby było tak jak najdłużej! "Billy Summers" to zdecydowanie jego najlepsza tegoroczna książka, a także jedna z najlepszych jakie King napisał w ostatnich latach. Mistrz raz jeszcze dał nam do rąk historię, w której jego najmocniejsze pisarskie atuty jaśnieją niczym gwiazdy na niebie. Mam na myśli wciągającą akcję, fantastycznie skrojonych (niczym pod miarę!) bohaterów, których nie sposób nie polubić, niezłą intrygę oraz całą gamę wzruszeń, z których King nie jest co prawda znany, ale którymi potrafi perfekcyjnie operować jeśli tylko tego chce - pod tym kątem "Billy Summers" przywołuje same najlepsze wrażenia z "Zielonej mili", czy z "Dallas'63". Już tylko ten pozytywny kontrast mówi sam za siebie - czy bowiem można było się spodziewać wzruszeń w historii o płatnym mordercy? Oto właśnie kunszt Mistrza.
Wierni fani Kinga będą "Billy'm..." zachwyceni - w książce jest tyle nawiązań do innych powieści Mistrza z Bangor, że śmiało można urządzić sobie osobną zabawę w ich wyszukiwanie. Na uwagę zasługuje także fabularny manewr Kinga z powieścią szkatułkową, czyli z historią w historii (coś takiego miało już u Kinga miejsce choćby w "Wietrze przez dziurkę od klucza") - Summers udając pisarza rzeczywiście zaczyna pisać, w efekcie czego na łamach książki bieżące wydarzenia przeplatają się z rozdziałami powstającej właśnie na komputerze Billy'ego powieści (która jest szczerą do bólu autobiografią Summersa). Ten fabularny manewr jest nieoceniony zwłaszcza w kontekście końcówki... i nic już więcej nie powiem :) Koniec mikro-spoilerów! ;)
Sięgnijcie po tę powieść koniecznie - WARTO!
Raz jeszcze zapraszam do sekcji Bestsellerów Księgarni Tania Książka.
Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl
#bloggujezTK #taniaksiążka #billysummers #stephenking
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz