Strony

sobota, 20 listopada 2021

Ile z gór tych złota - C Pam Zhang


Tytuł: Ile z gór tych złota (tytuł oryginału: How Much of These Hills is Gold)
Autor: C Pam Zhang
Wydawnictwo: Czarna OwcaEcha
Data wydania: 13.10.2021
Liczba stron: 320


Western, który westernem nie jest.

"Ile z gór tych złota" to poruszająca, mądra i zaskakująco autentyczna (jak na literacką fikcję) opowieść z czasów amerykańskiej gorączki złota. W książce zawarto wiele wątków, które składają się na całokształt będący obrazem czasów pełnych niepewności, trudów, uprzedzeń oraz walki o przetrwanie i o lepszy byt w świecie, który do gościnnych nie należy. Zwłaszcza wobec imigrantów. C Pam Zhang przedstawia nam historię dwójki sióstr, które po utracie rodziców wędrują po amerykańskiej ziemi licząc na to, że w końcu zaświeci dla nich słońce. Ta opowieść zasługuje na uwagę - nominacja do Nagrody Bookera nie jest bowiem wobec tego tytułu przypadkowa.


Imprint literacki Echa od pewnego czasu regularnie zaskakuje - i to tylko pozytywnie! - czytelników książkami, które swoim poziomem definiują pewną nową jakość na rynku wydawniczym. "Ile z gór tych złota" to kolejny przykład takiej właśnie pozycji, która skłania do refleksji, zadumy, a także przedstawia w jednocześnie niesamowicie realistyczny oraz refleksyjny sposób rzeczywistość amerykańskiej gorączki złota oraz codzienność ludzi, którym przyszło żyć w czasie jej trwania.

"Ile z gór tych złota" to przejmująca powieść przygodowa i zapowiedź oszałamiającego nowego głosu w literaturze. Epicka i intymna, łączy chińską symbolikę z niesamowicie oryginalnym językiem i wyjątkowym sposobem opowiadania historii, z którego na każdej stronie przebija tęsknota za domem. Zhang przygląda się również kwestii rasowej, pytając o to, gdzie tak naprawdę jest miejsce dla imigrantów. Podsumowując - przed nami elektryzujący debiut osadzony w czasach amerykańskiej gorączki złota.


Zarys fabuły przedstawia się według opisu następująco:
Ba umiera w nocy. Osierocone dzieci chińskich imigrantów, Lucy i Sam, nagle zostają same w kraju, który nie uznaje ich istnienia. Zmuszone do ucieczki z górniczego miasta, wyruszają, by ostatni raz pożegnać z ojcem i uwolnić się od przeszłości. Podróż wiedzie je przez opustoszały widmowy krajobraz pełen kości gigantycznych bawołów i odcisków tygrysich łap. Rodzinne sekrety wychodzą na jaw, a relacja między rodzeństwem zostaje wystawiona na próbę.

W zasadzie nie jest to ani western (choć patrząc na dziejowy moment osadzenia fabuły książce byłoby do tego gatunku najbliżej), ani też powieść przygodowa. To pełna dedykowanych czytelnikowi okazji do zadumy powieść drogi, na końcu której okaże się, że to wcale nie cel jest w tej drodze najważniejszy. Bardzo interesujące jest także zaprezentowane na łamach książki zderzenie światów, którego jesteśmy świadkami w trakcie lektury: amerykańska ziemia, kraj nowych szans i możliwości, a jednocześnie świat i społeczność pełne uprzedzeń wobec innych, których postrzega się jako gorszych. Okazuje się, że nie każdy ma tutaj równe szanse.


"Ile z gór tych złota" to genialna metafora i puenta na sposób postrzegania drugiego człowieka. Czy rzeczywiście - i w czasach gorączki złota, i teraz - każdy (i to nie tylko na amerykańskiej, przesiąkniętej duchem wolności ziemi) jest równy innym? Czy każdy jest naprawdę postrzegany i traktowany na równych prawach? Gdzie w tym wszystkim słynny "american dream" (a, współcześnie patrząc, gdzie w tym wszystkim są idee humanitaryzmu i egalitaryzmu)? Ta lektura to znakomita okazja do refleksji na ten temat.

Gorąco polecam!

Dziękuję Echom oraz Czarnej Owcy za egzemplarz recenzencki.

#ilezgórtychzłota #echa #cpamzhang #HowMuchofTheseHillsisGold #czarnaowca #30latczarnejowcy #imprintliteracki #cosnapolce #bookstagram #bookreview








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz