Tytuł: Patrząc w słońce
Autor: Irvin David Yalom
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 26.01.2022
Liczba stron: 272
Nie bój się śmierci!
Czym jest śmiertelność? Umieranie, odchodzenie? Czy to coś nieuniknionego, czego należy się bać, czy też może jest to po prostu część życia, z którą należy zaakceptować i - w miarę możliwości - mentalnie się na tę chwilę w jakiś sposób przygotować? Czy taka postawa jest w ogóle możliwa? Irvin D. Yalom próbuje nas przekonać, że tak. A czyni to z niesamowitą mocą słowa i mentalnej energii, której próżno szukać w innych książkach, niż te jego autorstwa.
Zwykliśmy unikać tematu śmierci i odchodzenia. To tematy wybitnie ostateczne i po prostu przeraża nas, że wraz z naszym odejściem nie czeka nas w tym świecie nas już nic - czekać może ewentualnie coś w zaświatach, lecz jest to przestrzeń nieznana, będąca domeną wiary. Jak więc pogodzić się z tym, że w końcu czeka nas kres?
Irvin D. Yalom po mistrzowsku rozpracowuje ten problem pokazując go nam takim, jakim powinien być on postrzegany. Jako część życia, jego stała zmienna, którą należy powitać z poczuciem pogodzenia się z faktami i z pogodą ducha. Jest w tym głęboki sens, czyż bowiem - tak na spokojnie patrząc - mając do wyboru odchodzenie i ostatnie chwile w poczuciu lęku i przerażenia, nie zechcemy raczej wybrać spokojnego uśmiechu i odejścia w poczuciu, że możemy - skoro już trzeba... - spokojnie zamknąć powieki? Myślę, że to pytanie retoryczne.
Yalom ma wielki dar, który sprawia, że książka będąca z założenia pewnym podręcznikiem, staje się także barwną opowieścią o ludzkiej naturze, która ma wiele obliczy. Lecz właśnie do tego sprowadza się sens człowieczeństwa - do pokazania, że jest ono sumą zalet i wad, stron silnych i słabych, a wszystko to pod szyldem "Człowiek". I to nawet w obliczu śmierci i przemijania. To jest wielka wartość pozycji tego autora. Sam siebie Yalom przy okazji kolejnej swojej książki też wcale nie gloryfikuje, pokazuje czytelnikom siebie takiego, jakim jest - a więc także jako człowieka pełnego wad, słabości, lęków... Jako kogoś niedoskonałego, kto próbuje pomóc drugiemu niedoskonałemu komuś. Ludzkie podejście do człowieka w obliczu przemijania - tak można by w skrócie przedstawić myśl przewodnią tej lektury.
"Patrząc w słońce" to książka pełna refleksji i ku refleksji skłaniająca. To żadna pochwała tematów ostatecznych - to próba ich oswojenia i zrozumienia, że trzeba je zaakceptować. Na każdego przyjdzie bowiem kiedyś czas. I dobrze byłoby mieć w tej ostatecznej chwili poukładane nie tylko nasze ziemskie sprawy, ale także sprawy w naszej głowie.
Irvin D. Yalom to emerytowany profesor psychiatrii na uniwersytecie Stanforda, psychoterapeuta mający wieloletnie doświadczenie w pracy z ludźmi. Autor błyskotliwych powieści psychologicznych i podręczników. W swoich pracach prezentuje terapię w ujęciu egzystencjalnym. Jest autorem klasycznych już podręczników, takich jak: "Psychoterapia grupowa. Teoria i praktyka", "Psychoterapia egzystencjalna", "Dar terapii". Wspaniałe gawędziarstwo autora można poznać w opowiadaniach terapeutycznych: "Kat miłości", "Mama i sens życia" oraz w powieściach: "Leżąc na kozetce", "Kiedy Nietzsche szlochał".
Dziękuję Czarnej Owcy za egzemplarz recenzencki.
#patrzącwsłońce #yalom #irvindyalom #czarnaowca #śmiertelność #umieranie #wydawnictwoczarnaowca
#cosnapolce #bookstagram #czytamksiazki #bookreview
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz