Autor: Artur Gębka, Marcelina Gradowska
Wydawnictwo: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Data wydania: 17.01.2022
Liczba stron: 88
Dziecięcy smutek.
Bohaterowie opisywanej historii to członkowie rodziny, do której domu zawitał pewien gość. Tym gościem jest Pan Smutek - gość nieoczekiwany, a jednak ktoś, kogo odwiedzin trudno czasem uniknąć. Pan Smutek towarzyszy dzieciom, ich rodzicom, a jego obecność prowadzi czasem do pojawienia się jeszcze innych, wynikających z niego emocji, i w efekcie sytuacja zdaje się powoli wymykać spod kontroli... Na szczęście domownicy zaczynają w pewnej chwili rozumieć, co jest najważniejsze i siadają razem, zaczynają ze sobą rozmawiać i doprowadzają do tego, że smutek zostaje opanowany, zaakceptowany i przekuty - paradoksalnie - w coś dobrego, co tylko wzmocni łączącą wszystkich więź.
W praktyce oznacza to, że dziecko powinno na początek zaakceptować sam smutek jako zjawisko, które po prostu jest, istnieje i będzie mu prawdopodobnie w dalszym ciągu towarzyszyć (nie da się go bowiem tak po prostu wyłączyć, jak np. włącznik światła). Trzeba się z tym zjawiskiem pogodzić i stopniowo je oswajać, ucząc się jednocześnie wyłapywania tych momentów, w których smutek przejmuje nad nami kontrolę. Kolejny krok to stopniowa nauka tego, jak tę emocję oswoić, zaakceptować i w jaki sposób zamienić nawyki polegających na zapadaniu się w smutek na zachowania mu przeciwstawne – a więc w swej istocie pozytywne i konstruktywne.
Brzmi to jak trudny, bardzo skomplikowany proces. To wszystko jest jednak wykonalne – także dla dziecka. Artur Gębka przekonuje, że również najmłodsi są w stanie nauczyć się definiować własne emocje i zachowania oraz kształtować je w sposób, który pozwoli wykształcić prawidłowe reakcje w obliczu takich zjawisk, jak omawiany w książce smutek. W efekcie możliwe będzie oswojenie zarówno samej emocji oraz sytuacji, które ją wywołują – a to może tylko i wyłącznie pomóc w tym, co dla dziecka powinno być najważniejsze: w czerpaniu radości z tego, że jest się dzieckiem :)
Smutek... Stan emocjonalny, który towarzyszy czasem każdemu z nas. Także dzieciom, a właśnie o nich oraz o dziecięcych sposobach przeżywania smutku jest w tej książce mowa. "Smutek, którego nikt nie chciał" to połączona z dedykowanymi dzieciom (ale także rodzicom) ćwiczeniami bajka terapeutyczna, dzięki której każdy młody człowiek (według zapewnień autora nawet już 5-cioletni) pojmie i zrozumie, że chociaż smutek często odbiera nam radość, to jednak da się go oswoić i żyć razem z nim, nie pozwalając jednocześnie na przejęcie przez niego pełnej kontroli nad naszym życiem.
Akceptacja odczuwanego smutku jest bardzo ważna. W przypadku dzieci być może najważniejsza, najmłodsi nie potrafią bowiem poradzić sobie z emocjami w takim stopniu, w jakim potrafią to dorośli. Opowiedziana na łamach książki bajka jest znakomitym przykładem na to, jak można stan owej akceptacji osiągnąć.
Bohaterowie opisywanej historii to członkowie rodziny, do której domu zawitał pewien gość. Tym gościem jest Pan Smutek - gość nieoczekiwany, a jednak ktoś, kogo odwiedzin trudno czasem uniknąć. Pan Smutek towarzyszy dzieciom, ich rodzicom, a jego obecność prowadzi czasem do pojawienia się jeszcze innych, wynikających z niego emocji, i w efekcie sytuacja zdaje się powoli wymykać spod kontroli... Na szczęście domownicy zaczynają w pewnej chwili rozumieć, co jest najważniejsze i siadają razem, zaczynają ze sobą rozmawiać i doprowadzają do tego, że smutek zostaje opanowany, zaakceptowany i przekuty - paradoksalnie - w coś dobrego, co tylko wzmocni łączącą wszystkich więź.
Artur Gębka przedstawia nam w tej
historii pewnego rodzaju bajkę terapeutyczną, która pod pozorem historii
o zwykłej rodzinie pokazuje, że na pojawianie się smutku można
znaleźć skuteczną metodę. Przedstawione przez autora sposoby całymi
garściami czerpią z ACT – czyli z teorii akceptacji i zaangażowania. Co
to w gruncie rzeczy oznacza?
W praktyce oznacza to, że dziecko powinno na początek zaakceptować sam smutek jako zjawisko, które po prostu jest, istnieje i będzie mu prawdopodobnie w dalszym ciągu towarzyszyć (nie da się go bowiem tak po prostu wyłączyć, jak np. włącznik światła). Trzeba się z tym zjawiskiem pogodzić i stopniowo je oswajać, ucząc się jednocześnie wyłapywania tych momentów, w których smutek przejmuje nad nami kontrolę. Kolejny krok to stopniowa nauka tego, jak tę emocję oswoić, zaakceptować i w jaki sposób zamienić nawyki polegających na zapadaniu się w smutek na zachowania mu przeciwstawne – a więc w swej istocie pozytywne i konstruktywne.
Brzmi to jak trudny, bardzo skomplikowany proces. To wszystko jest jednak wykonalne – także dla dziecka. Artur Gębka przekonuje, że również najmłodsi są w stanie nauczyć się definiować własne emocje i zachowania oraz kształtować je w sposób, który pozwoli wykształcić prawidłowe reakcje w obliczu takich zjawisk, jak omawiany w książce smutek. W efekcie możliwe będzie oswojenie zarówno samej emocji oraz sytuacji, które ją wywołują – a to może tylko i wyłącznie pomóc w tym, co dla dziecka powinno być najważniejsze: w czerpaniu radości z tego, że jest się dzieckiem :)
Dzięki tej książce twoje dziecko:
• oswoi smutek i zrozumie, kiedy się on pojawia;
• przekona się, że smutku nie trzeba ukrywać ani unikać;
• zrozumie, że przeżywanie smutku nie oznacza nic złego;
• dowie się, kiedy smutek bywa pomocny.
Polecam.
Dziękuję GWP za egzemplarz recenzencki.
#smutekktóregoniktniechciał #smutek #arturgębka #marcelinagradowska #bajkaterapeutyczna #emocje #act #terapiaact #dladzieci #ksiazkadladzieci #booksforkids #cosnapolce #bookstagram #bookreview #wewnątrzinazewnątrz #gwp #gdańskiewydawnictwopsychologiczne #gwpdladzieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz