Strony

poniedziałek, 29 maja 2023

Londyńskie zasady - Mick Herron


Cykl: Slough House (tom 5)
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 26.04.2023
Liczba stron: 440


Agenci od siedmiu boleści.

Grupa dobrze nam znanych, książkowych agentów ze Slough House wkracza ponownie do akcji - już po raz piąty - a okazją ku temu będzie seria pozornie ze sobą niepowiązanych zamachów terrorystycznych. Jeśli do akcji wkraczają Kulawe Konie, to możemy być pewni, że nic nie będzie proste, a droga do sukcesu raczej nadzwyczaj kręta! Jedno po tej części jest nadzwyczaj jasne: Mick Herron w dalszym ciągu trzyma wysoki poziom.


W siedzibie brytyjskiego wywiadu przy Regent’s Park Claude Whelan – nowe Pierwsze Biurko – boleśnie zaznajamia się z tajnikami swojej roboty. Whelan ma chronić premiera znajdującego się w ogniu krytyki, co nie przychodzi mu łatwo, bo sam jest atakowany ze wszystkich stron: przez kontrowersyjnego deputowanego, który doprowadził do referendum w sprawie Brexitu, a teraz ma chrapkę na Downing Street 10; przez żonę tego polityka, felietonistkę tabloidu, pogrążającą go w swoich artykułach; a już najbardziej przez Lady Di Taverner, swoją zastępczynię, która czyha na jego najmniejsze potknięcie. Na domiar złego krajem wstrząsa seria pozornie niepowiązanych ze sobą zamachów terrorystycznych...


Tymczasem Slough House – ostatni przystanek dla szpiegów w odstawce – zmaga się z własnymi problemami: nieprzepracowaną żałobą, uzależnieniami, paraliżem decyzyjnym i niepokojącymi podejrzeniami, że nowy kolega jest psychopatą. A już niedługo kulawe konie po raz kolejny odkryją swoją największą moc: sprawianie, by każda zła sytuacja stawała się o wiele, wiele gorsza.


Chyba tylko Mick Herron jest w stanie sprawić, że o zamachach terrorystycznych czyta się jak o czymś na kształt farsy, a społecznie i politycznie drażliwe kwestie stają się fantastycznym polem do manewru dla sarkazmu, niewybrednego dowcipu i celnych pod kątem puent dialogów. Brawo :)


Każda kolejna odsłona "Slough House" to nowa historia, która z powodzeniem może być czytana w całkowitym oderwaniu od reszty, a jednak razem tworzą one... coś wielkiego :) Coś, co zapada w pamięć i jednocześnie coś, co zdecydowanie będzie pamiętane dłużej, niż tylko przez chwilę. Bo też naprawdę warto poznać drużynę Lamba i... tyle: po pierwszym poznaniu nie da się ich nie polubić


Dlaczego ten swoisty fenomen ma miejsce? Myślę, że przede wszystkim z uwagi na niesłabnącą popularność tematyki sensacyjno-kryminalnej, którą Herron z powodzeniem łączy z bohaterami mającymi - pomimo wieku i grzechów na sumieniu - jeszcze coś do udowodnienia. Tych ludzi nie warto skreślać, bo ZAWSZE mają jakiegoś asa w rękawie, potrafią zaskoczyć, dają sobie świetnie radę, a poza wszystkim... po prostu nie sposób członków tej ekipy nie polubić :)


Ekipę "Slough House" - i to pomimo wieku - śmiało można porównywać do zespołów z takich klasyków jak "Mission Impossible", a nie od rzeczy byłoby także doszukiwanie się analogii do Jamesa Bonda (tyle, że na emeryturze ;) ). Jakby na to nie patrzeć: lektura jest wciągająca, przepełniona akcją i dobrze poprowadzona pod kątem narracyjnym oraz fabularnym. W trakcie czytania strony w zasadzie same przewracają się dalej i aż bierze człowieka zdziwienie, że książka została tak szybko przeczytana - to chyba najlepszy wyznacznik tego, czy lektura jest ciekawa! W tym przypadku - jak również w odniesieniu do całej serii - JEST.

Polecam!

Dziękuję 
Insignis za egzemplarz recenzencki.

#londyńskiezasady #kulawekonie #insignis #wydawnictwoinsignis #mickherron #sloughhouse #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #boostagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz