Strony

środa, 5 października 2016

"Wirus Ebola w Helsinkach" - Taavi Soininvaara

Tytuł: Wirus Ebola w Helsinkach (tytuł oryginału: Ebola Helsinki)
Autor: Taavi Soininvaara
Wydawnictwo: Kojro
Data wydania: listopad 2010r. (data przybliżona)
Liczba stron: 272
 
Intrygująca, niejednoznaczna, pełna zwrotów akcji książka. Fabuła jak z iście szpiegowskiego kryminału, akcja pędząca na złamanie karku.  A początek całej historii daje ludzka głupota i fatalny w skutkach błąd, który nieuchronnie pociąga za sobą następne. Chciałoby się aż powiedzieć: zbrodnia rodzi zbrodnię. Niewątpliwie wiele w tym prawdy.

Książka łączy wątki naukowe, szpiegowskie, kryminalne, ale mamy tu też nieco gry wywiadów i elementów terrorystycznych. Spaja to wszystko w całość tytułowy wirus Ebola i jego potencjalne, delikatnie mówiąc zabójcze dla ludzkości, zastosowanie... I wspomniana już przeze mnie ludzka głupota, każąca wysokiemu oficerowi fińskich służb wykorzystać fakt wynalezienia szczepionki przeciw wirusowi do własnych celów, mających zabezpieczyć jego zagrożoną pozycję i wolność. Obserwowanie rozwoju wydarzeń mających źródło w tak prostym zjawisku jak ludzki strach i bezmyślność jest zdumiewającym i fascynującym doświadczeniem. Okazuje się bowiem, że nawet człowiek stojący na straży bezpieczeństwa własnej ojczyzny jest w stanie zaprzedać duszę diabłu... lub też, jak w tym przypadku, pogrążyć się we własnych słabościach, które czynią z niego w efekcie potwora.

Soininvaara nadał książce zawrotne tempo (akcja rozgrywa się na przestrzeni zaledwie kilku dni) wzbogacając ją przy tym o niezwykle wyraziste, pełne głębi (niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu) postacie. Dodają one powieści przede wszystkim charakteru, co wypada nad wyraz interesująco na papierze. Powodowany własną słabością i bezmyślnością generał fińskiej armii, wirusolog żyjący w nieudanym małżeństwie, skąpy szef służb wywiadowczych starający się za wszelką cenę ukryć swoje skłonności seksualne... już tylko tych trzech obecnych w książce bohaterów wystarczy, by uczynić ją co najmniej ciekawą. Interesujący zestaw, prawda? A inne, drugoplanowe postacie, wcale nie wypadają gorzej.

"Wirus Ebola w Helsinkach" to bardzo dobry thriller z elementami kryminału. Ciekawy, inteligentny, wielowątkowy, lecz jednocześnie napisany w sposób przejrzysty i zrozumiały - nie sposób się tu choćby na chwilę zgubić, czy stracić z oczu główny wątek, co jest niezwykle ważne dla czytelnika podczas lektury tego typu pozycji. Po prostu świetna książka, w sam raz na jeden-dwa jesienne wieczory.
 
Gorąco polecam.
 
Dziękuję Wydawnictwu Kojro za udostępnienie niniejszej książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz