Strony

piątek, 19 kwietnia 2019

Droga do osobistej potęgi - Napoleon Hill


Tytuł: Droga do osobistej potęgi (tytuł oryginału: The Path to Personal Power)
Autor: Napoleon Hill
Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 15.02.2019r.
Liczba stron: 232



Ścieżka do celu.

Czym jest osobista potęga? Czym się ona objawia, jak ją rozumieć? Do czego służy i w czym pomaga? Odpowiedzi na powyższe pytania są intuicyjnie uchwytne dla każdego, warto jednak zajrzeć na kolejne strony po nieco szczegółów.

Książka bez wątpienia może zostać zakwalifikowana jako pozycja stricte poradnikowa. Dotyczy bowiem wielu dziedzin z pogranicza rozwoju osobistego, kształtowania odporności psychicznej, wiary w siebie i motywacji. Wszystkie te elementy połączone w jedno wieść mają do celu, a jest nim tytułowa „osobista potęga”.

Brzmi nieco monumentalnie, prawda? Zabieg być może celowy, jednego wszak nie sposób temu zwrotowi odmówić: zwraca na siebie uwagę. Czym zatem jest owa „osobista potęga”? W największym skrócie jest ona niczym innym jak ukształtowaną przez pracę nad sobą i różnorakie ćwiczenia wewnętrzną siłą i odpornością psychiczną, które pozwalają budować pewność siebie i kroczyć od celu do celu. Bardzo skrótowo ująłem sedno sprawy, ale w gruncie rzeczy o to właśnie autorowi książki chodzi.

Czy łatwo jest osiągnąć osobistą potęgę? Zdecydowanie nie. Nic co przynosi wymierny efekt nie przychodzi łatwo - nie inaczej jest i tym razem. Według Napoleona Hilla (imię również dosyć „potężne”, nieprawdaż? ;) ) warto jednak spróbować. 

Książka jako pewna ciekawostka dosyć ciekawa. Używam zwrotu „ciekawostka”, gdyż z całą pewnością nie można tej pozycji traktować jako jakiś pełnowartościowy instruktaż – głównie z uwagi na niewielką objętość książki. To głównie zestaw umiejętnie połączonych haseł i sloganów okraszonych przykładami i ćwiczeniami, które razem wzięte mają na celu zmotywowanie czytelnika do wprowadzenia w swoim życiu zmian – w założeniu na lepsze. Przeczytać zatem nie zaszkodzi, ale… brać dosłownie wszystkiego co tutaj napisane wcale nie trzeba ;)

Dziękuję Wydawnictwu Sensus za egzemplarz recenzencki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz