Strony

środa, 19 czerwca 2019

Współlokatorzy - Beth O'Leary


Tytuł: Współlokatorzy (tytuł oryginału: The Flatshare)
Autor: Beth O'Leary
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 15.05.2019r.
Liczba stron: 432



Komedia prawdziwa jak... życie :)

Historia tak ciepła i rzeczywista, że nie sposób obok niej przejść obojętnie. Tym bardziej, że świetnie oddaje ducha naszych czasów - a w zasadzie tego, jak trzeba sobie w dzisiejszych czasach radzić, jak można budować relacje (nawet na zasadzie „stwórzmy coś z niczego”), jak ich budowanie wygląda oraz co może z tego wyniknąć. Sporo do tego w tym wszystkim humoru i fajnych zwrotów akcji; nie sposób się nie uśmiechnąć :) (zarówno w trakcie, jak i po lekturze).

On potrzebuje pieniędzy – ona mieszkania. On dorabia nockami na oddziale paliatywnym, ona zaś po rozstaniu z chłopakiem nie ma się gdzie podziać. Postanawiają zamieszkać razem, aczkolwiek w układzie, który pozornie żadnemu z nich nie będzie wadził – ona będzie korzystać z mieszkania w trakcie jego nieobecności i vice versa. Nikt nie wchodzi sobie w efekcie w drogę? Pozornie tak to właśnie wygląda… Zaczynają jednak zostawiać sobie wiadomości. Z początku z konieczności, później już coraz chętniej i na różne - nie tylko te przyziemne i czysto organizacyjne - tematy. Wywiązuje się w efekcie konwersacja bez klasycznego „face to face”, która owocuje coraz większą ciekawością siebie nawzajem. Czy w końcu się spotkają? I – co nie mniej ważne i ciekawe - czy coś zaiskrzy? ;)

„Współlokatorzy” to bardzo ciekawa książka o relacjach międzyludzkich. Do tego tak fantastycznie wstrzelona w punkt w realia wielu młodych ludzi, że pozór realizmu całej opowieści jest naprawdę spory. Kto z nas w końcu nie przerabiał wyprowadzki z domu i początków życia na własny rachunek? ;) Wielu z nas – czytających – ma też za sobą doświadczenie mieszkania ze współlokatorami, co zawsze pełne jest we wspomnieniach sytuacji krępujących, zabawnych, ale tak czy owak zmuszających do nawiązania z kimś jakiejś relacji. Chociażby z tego tytułu, że zamieszkuje się wspólnie pod jednym dachem. Co z tego może wyniknąć? „Współlokatorzy” to pewien przykład na potencjalny rozwój tego rodzaju sytuacji ;) 

Dawka humoru też nie jest na kolejnych stronach najgorsza :) Książka zarówno śmieszy jak i skłania ku refleksji, a do tego jest bardzo fajnym kawałkiem literatury czysto obyczajowej. Chyba nie przesadzę stwierdzając, że ta lektura może trafić w wiele gustów :) Zdecydowanie warto zainteresować się tą pozycją!

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz