Tytuł: Fox (tytuł oryginału: The Fox)
Autor: Frederick Forsyth
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 03.07.2019r.
Liczba stron: 352
Wywiad i Zespół Aspergera.
Czy można w jednej książce pogodzić ze sobą wywiadowcze gry, zakulisowe zmagania o utrzymanie światowej równowagi sił i medycznie rozumiany Zespół Aspergera, który pomaga ową równowagę sił utrzymać? Frederick Forsyth pokazuje, że tak... Autor świetny, znany, z wieloma książkowymi hitami na koncie - czy jednak w przypadku "Foxa" jest tak różowo?
Cała historia zaczyna się od pozornie niewinnego hakerskiego włamania do amerykańskiej sieci bezpieczeństwa. Włamania dokonuje brytyjski, z pozoru zwyczajny, chłopak. Trump i spółka z początku chcą jego głowy (może nie dosłownie, ale jednak), jednak pewien emerytowany as brytyjskiego wywiadu (obecnie doradca brytyjskiej premier) ma zgoła inną propozycję... Chłopak zostaje współpracownikiem angielskich sił specjalnych odpowiadających przede wszystkim za cyberbezpieczeństwo. Lecz nie tylko za nie... Zakres zainteresowań brytyjskich sił specjalnych i wywiadowczych jest dużo szerszy. Zabawa dopiero się zaczyna.
Czegóż w tej książce nie ma? Jest przede wszystkim Putin (vel "Wożd" - rosyjski odpowiednik nazewniczy Führera) i jego taktyczne zagrywki w stylu prowokacyjnego wysłania najnowocześniejszego rosyjskiego okrętu w pobliże brytyjskich wybrzeży. Znajdzie się także miejsce dla irańskiego programu atomowego, dla Nocnych Wilków, czy dla atomowych aspiracji Korei Północnej. Będzie także gra wywiadów i zakulisowo planowane zamachy na brytyjskiego geniusza internetowego. Geniusz tez zaś - nic sobie z całego zamieszania nie robiąc - będzie prawie beztrosko spędzał czas na łamaniu haseł dostępowych do rosyjskich, irańskich i północnokoreańskich systemów bezpieczeństwa, które zdobywa z łatwością iście dziecinną. I dzięki temu ratuje świat...
Umiejętności wciągnięcia czytelnika, stworzenia napięcia, czy budowania akcji nie sposób Forsythowi odmówić, jednak... to już nie jest ten Forsyth co kiedyś. No niestety... Książkę czyta się znakomicie (i szybko), jednak można odnieść wrażenie, że zamiast potencjalnego książkowego hitu dostajemy tylko zlepek - owszem, ciekawych - historii, które połączono nieco chaotycznie i pozbawiono je tym samym mocnej końcowej puenty... Dobrą robotę robi w książce zaakcentowanie wciąż trwającej rywalizacji wywiadów świata zachodniego i postkomunistycznego, a także dosyć wierne oddanie współczesnych realiów globalnej polityki, jednak to troszeczkę za mało według mnie. Od tego autora można oczekiwać więcej.
Nie przekonuje też wątek siedemnastoletniego geniusza, który swoje umiejętności zawdzięcza Zespołowi Aspergera. Nie da się zaprzeczyć, że osoby (nie tylko dzieci) borykające się z tym problemem wykazują często wybitne zdolności w konkretnych dziedzinach, jednak wydaje się, że użycie takiego wątku w sposób w jaki zrobił to Forsyth jest jednak przegięciem... W dodatku średnio wiarygodnym w kontekście całej fabuły książki - przy całym szacunku dla społeczności osób cierpiących na Zespół Aspergera.
Cóż... Na kilka letnich wieczorów książka jak najbardziej się nada i prawdopodobnie wciągnie Was z miejsca ;) Jednakże dla osób znających dotychczasową twórczość Forsytha będzie to - jednak - pewne rozczarowanie. Jak duże? To zależy od tego, jak bardzo zaczytywaliście się dotąd w jego flagowych książkowych hitach...
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz