Strony

czwartek, 1 sierpnia 2019

W pogoni za słońcem. O świetle słonecznym i jego wpływie na ciało i umysł - Linda Geddes


Tytuł: W pogoni za słońcem. O świetle słonecznym i jego wpływie na ciało i umysł (tytuł oryginału: Chasing the Sun: The New Science of Sunlight and How it Shapes Our Bodies and Minds)
Autor: Linda Geddes
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 19.06.2019r.
Liczba stron: 336


Biologia i Słońce.

Można powiedzieć - kompendium wiedzy o Słońcu i o jego wpływie na organizm człowieka. Co więcej jest to kompendium ciekawe, błyskotliwe i pełne anegdot, a więc bardzo odległe od wyobrażenia o książce popularnonaukowej pełnej teorii i suchych faktów. Linda Geddes zabiera nas w prawdziwie słoneczną podróż :)

Autorka bazuje na najnowszych zdobyczach nauki - to niewątpliwy plus tej pozycji. W telegraficznym skrócie można rzec, iż Geddes przewertowała całą dostępną ludzkości wiedzę na temat naszej gwiazdy i podała ją czytelnikowi w skondensowanej formie na 336 stronach. Aczkolwiek wiedza ta jest ukierunkowana przede wszystkim na wpływ Słońca na człowieka oraz na konsekwencje braku owego wpływu - to najważniejszy aspekt na jakim skupiono się na kolejnych stronach.

Geddes sięga w swych rozważaniach aż do starożytności. Fakt faktem - starożytni Rzymianie wiedzieli o Słońcu niejedno. Ale okazuje się, że także współcześni nam amisze, którzy od szeroko pojętej cywilizacji trzymają się raczej z daleka, także mają w tej materii coś ciekawego do powiedzenia i do zaoferowania. Pewną spinającą całość klamrą tej opowieści są najnowsze badania samej gwiazdy i ludzkiego metabolizmu (z wnioskami płynącymi z obserwacji astronautów w przestrzeni kosmicznej włącznie) oraz wzajemne powiązania pomiędzy jednym i drugim.

Jakie wnioski płyną z rozważań autorki? Dość proste, jednakże poparte naukowo potwierdzonymi teoriami robią one wrażenie. A wnioski są takie, iż Słońce jest nam do życia i do prawidłowego funkcjonowania niezbędne, sami zaś się jego pozytywnego wpływu pozbawiamy - przez tryb życia, cywilizacyjny pęd, świadome spędzanie czasu wszędzie tylko nie na słońcu, czy wreszcie przez cały wpływ ludzkości na równowagę naszej atmosfery, który sprawia, że Słońce z przyjaciela staje się wrogiem. Konsekwencje wszystkich tych procesów widoczne są już dzisiaj, jednak konsekwencje najbardziej dalekosiężne - to już zagadka... Z niezbyt optymistycznymi prognozami niestety.

Cóż więc czynić? Szary człowiek nie zmieni raczej ani sposobu funkcjonowania naszej cywilizacji, ani też nie ograniczy chociażby emisji gazów cieplarnianych, a zatem pozostaje jedno - robić to, co można w odniesieniu do siebie samego. A więc kiedy tylko można (i kiedy jest to bezpieczne) należy na słońce się po prostu, najzwyczajniej w świecie, WYSTAWIAĆ :) Nie jest to odkrywcze, ale jednak niezbędne. Natura zaprogramowała związek Słońca nie tylko z roślinami i zwierzętami pozbawionymi ludzkiej inteligencji - człowiek jak najbardziej też podlega tym prawom. Stosujmy się więc do nich. Być może uzbrojeni w wiedzę zdobytą dzięki tej książce odnajdziemy w sobie większą motywację w tym zakresie niż dotychczas.

Polecam :)

Dziękuje Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz