Tytuł: Rodzic najlepszy pod słońcem. Cztery kroki do szczęśliwego dzieciństwa Twojego dziecka
Autor: Edyta Zając
Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 18.06.2019r.
Liczba stron: 232
O rodzicielstwie słów kilka.
Jak być dobrym rodzicem? (lub, jak chce tytuł niniejszej książki – jak być najlepszym rodzicem pod słońcem?). Sprawa ta wcale nie jest łatwa, ale z drugiej strony jest jak najbardziej wykonalna. Czego więc potrzebujemy do szczęścia w tej materii?
Przed przejściem do meritum mała uwaga: książkę – według opisu – napisano w dużej mierze z myślą o rodzicach, którzy chcieliby naprawić lub nadrobić nieco zaniedbane relacje z dzieckiem. Do pewnego stopnia jest to prawda, jednak moim skromnym zdaniem zawarte w książce rady z powodzeniem stosować może każdy rodzic; także ten, który relacji z dzieckiem bynajmniej nie zaniedbuje i stara się wywiązać ze swojej roli jak najlepiej.
Rodzicielstwo i posiadanie dzieci to temat rzeka ;) Niniejsza pozycja to w dużej mierze szeroko zakrojone rozważania na ten temat, sprowadzające się jednakże do kilku kwestii kluczowych, jak poświęcanie dziecku czasu, uwagi, umiejętność tworzenia z dzieckiem więzi emocjonalnej przy jednoczesnym zachowaniu właściwego balansu między byciem kimś przez dziecko kochanym, a kimś, kto od dziecka wielu rzeczy wymaga i przez to je efektywnie wychowuje (a przynajmniej stara się to robić). Każda z powyższych składowych wymaga czasu, cierpliwości, konsekwencji i tak bardzo czasem potrzebnego spokoju. Stopień skomplikowania całej misji pt. „dziecko” wzrasta zaś wprost proporcjonalnie do ilości innych obowiązków. Jak to wszystko pogodzić? Jak wygospodarować czas, stworzyć relację, więź i jak w dobrze pojęty sposób wychowywać? To sedno zagadnień poruszanych na kolejnych stronach.
Trochę zapomnianym (ale równie ważnym!) elementem całej układanki dotyczącej bycia rodzicem jest… rodzic. Znakomita większość książek poświęconych dzieciom i ich wychowywaniu ukierunkowana jest – co w sumie logiczne – właśnie na dziecko, jednak zapomina się przy tym często w tego rodzaju publikacjach o osobie rodzica. A przecież ten rodzic to także człowiek, ma swoje słabości, dysponuje takim a nie innym zasobem sił, energii, chęci, a na dodatek rodzic stając się rodzicem nie rzuca nagle wszystkiego w kąt i jego życiowa rola nie sprowadza się tylko i wyłącznie do relacji z dzieckiem oraz do jego wychowywania – rodzic to w dalszym ciągu ten sam człowiek, który wcześniej miał swoje pasje, aktywności, obowiązki i potrzeby. Trzeba to wszystko pogodzić z rolą rodzica, a nie – jak można odnieść wrażenie w innych publikacjach – zarzucić nagle całą resztę w kąt, bo „liczy się tylko dziecko”… Nic bardziej mylnego. Rodzic potrzebuje własnych przestrzeni. Musi się w jakiś sposób spełniać w tym, co robił wcześniej i dążyć od tego by być szczęśliwym. Tutaj uwaga – szczęśliwym sam dla siebie, nie tylko i wyłącznie szczęśliwym dzięki / przez / w wyniku posiadania relacji z dzieckiem. To bardzo prosta zasada: szczęśliwy rodzic lepiej wychowuje, lepiej tworzy więź z dzieckiem i dzięki temu także samo dziecko jest bardziej szczęśliwe. Warto o tym pamiętać i przyswoić sobie tę prawdę – również z niniejszej książki.
Sensownych porad na temat rodzicielstwa znajdziemy w książce dość sporo. Choćby dlatego warto książkę przeczytać. Wszystkie sprowadzają się do tych kilku kwestii, o których pisałem wyżej, jednak warto poznać książkowy punkt widzenia kogoś, kto stojąc poniekąd z boku omawia podobne problemy do tych, jakie – jako rodzice – możemy mieć na co dzień.
Polecam :)
Dziękuję Wydawnictwu Sensus za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz