Tytuł: Orkiestra bezbronnych (tytuł oryginału: An Orchestra of Minorities)
Autor: Chigozie Obioma
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 30.09.2020
Liczba stron: 480
Afrykańska „Odyseja”.
„Orkiestra bezbronnych” to przepiękna współczesna wersja homerowej „Odysei”, która jest jednocześnie skłaniającą ku refleksji opowieścią o przeznaczeniu i o determinacji, która przeciwstawia się fatum oraz krzywdzącym wyrokom losu. Chigozie Obioma utrzymał narrację w duchu mitologii afrykańskiego ludu Igbo (wywodzący się z owej mitologii opiekuńczy duch Chi jest narratorem książki) – zabieg ten nadaje powieści szalenie ciekawego wymiaru, który przepełniony jest nigeryjskim folklorem i zastanawiająco rzadko uchwyconym we współczesnej literaturze prawdziwym duchem Czarnego Lądu. Zasłużona nominacja do Bookera za 2019 rok.
Tłem opowieści jest duże nigeryjskie miasto. Na jego tle rozgrywa się miłosna historia Ndali i Chinoso – dziewczyny z bogatego rodu i chłopaka z fermy kur. Chinoso poznaje Ndalę na moście, z którego dziewczyna zamierza oddać samobójczy skok. Chłopak odwodzi ją od tego, a w niedługim odstępie czasu młodzi się w sobie zakochują. Niestety na przeszkodzie ich miłości stoi społeczna przepaść – przecież ktoś pochodzący ze społecznych wyżyn nie spędzi reszty życia na fermie drobiu… Chinoso rozumie istotę owych przeszkód, postanawia więc zagrać va banque: sprzedaje fermę i dzięki pomocy znajomego leci na Cypr aby odbyć studia i wrócić do Ndali jako człowiek wykształcony, który zapewni jej stabilną przyszłość. Niestety ów znajomy nie był wobec Chinoso uczciwy – na Cyprze na chłopaka nie czeka ani mieszkanie, ani opłacone studia… Czy Chinoso będzie w stanie wrócić do Nigerii do swej ukochanej?
Historia tych dwojga i motyw pełnej niebezpieczeństw oraz trudności podróży powrotnej do domu to aż nadto wyraźne nawiązanie do homerowej „Odysei”. Detale się oczywiście różnią, ale dla „Orkiestry bezbronnych” to dobrze, lektura jest bowiem wyjątkowa, oryginalna i zdecydowanie wyróżnia się na tle podobnych do niej historii. Dzieje się tak głównie za sprawą nadania książce unikalnego charakteru oraz dzięki nasyceniu jej treści ludowymi wierzeniami związanymi z mitologią ludu Igbo.
Owa mitologia jest sama w sobie niesamowicie zajmująca i ciekawa. Przewodnikiem po jej meandrach i zawiłościach jest dla czytelnika narrator powieści – opiekuńczy duch Chi. Chi jest rodzajem anioła stróża, który przez wieki wędruje po ciałach swych gospodarzy zbierając wiedzę oraz doświadczenie. Każdemu człowiekowi któremu towarzyszy stara się podpowiadać właściwe rozwiązania i decyzje, te jednak człowiek każdorazowo podejmuje sam. Wszak jesteśmy kowalami własnego losu, nieprawdaż? To jedno z pytań stawianych w powieści względem każdego z nas.
Motyw losu i fatum jest sam w sobie jednym z najważniejszych motywów przewodnich powieści. Obioma stawia ważne pytania o to, czy nasz los jest z góry przesądzony, czy też jesteśmy w stanie sami nim kierować. Autor zastanawia się także nad fatum i nad jego rolą w ludzkim życiu, przeciwstawiając mu ludzką determinację oraz siłę charakteru. Która z tych sił jest mocniejsza? Czy któraś zdobywa w ogóle przewagę w walce o ludzki los? A może tkwią one w stanie względnej równowagi, która w zależności od indywidualnego przypadku oraz od detali wychyla się raz w jedną, raz w drugą stronę? Ciekawy temat do przemyśleń.
„Orkiestrę bezbronnych” śmiało można nazwać powieścią wybitną. Nominacja do Bookera za 2019 rok była w tym przypadku jak najbardziej zasłużona. Oby było jak najwięcej takich lektur: mądrych, pięknych, urzekających regionalnym folklorem i głębią fabularnego tła, które czerpiąc z klasycznych konwencji jest w stanie oddać nie tylko realia mało znanych regionów świata, ale także ich tradycje.
Polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.
#OrkiestraBezbronnych #ChigozieObioma #Albatros #Booker2019 #Igbo #MitologiaIgbo #Nigeria #WspółczesnaOdyseja #AnOrchestraOfMinorities
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz