Tytuł: Tekst (tytuł oryginału: Текст)
Autor: Dmitry Glukhovsky
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 05.05.2021
Liczba stron: 366
Żyć życiem kogoś innego...
Glukhovsky trochę mnie zaskoczył. No dobra... BARDZO mnie zaskoczył.
Książka o "tu i teraz" i ten właśnie autor? ... Połączenie z pozoru ni w
ząb do siebie nie pasujące, a jednak - zagrało ;) ... I to nie jest
tylko dobra sensacja i thriller w jednym; książka stawia ważne (trochę
przerażające?) pytania i podsuwa wnioski dotyczące codzienności każdego z
nas, a te... nie są zbyt fajne.
Do rzeczy ;) ... "Tekst" opowiada historię niesłusznej kary, zbrodni
i... życia czyimś życiem, bynajmniej nie swoim własnym. Młody chłopak
niesłusznie odsiaduje wyrok, wychodzi na wolność, spotyka policjanta
przez którego trafił za kratki, zabija go, dostaje w ręce jego smartfona
i w obawie przed wykryciem zbrodni... używając wspomnianego
smartfona... zaczyna chcąc nie chcąc żyć życiem zabitego. Temat
fascynujący... Nie zastanawiamy się nawet na co dzień nad tym, że nasz
telefon... tak naprawdę mówi o nas wszystko. To nasze "ja" w pigułce,
sprowadzone do zdjęć, nagrań, kontaktów, zapisanych konwersacji, treści w
mediach społecznościowych - a wszystko w małej, noszonej w kieszeni
skrzyneczce z dostępem do internetu... Wystarczy się w jej zawartości
połapać i voila - można stać się bez trudności kimś innym... zabrać
komuś życie, dosłownie i w przenośni, stać się kimś, kim się nie jest...
Przerażające? Trochę tak...
"Tekst" to trochę taka metafora naszej codzienności. Refleksja - choć ukryta - nad zanikiem tradycyjnych kontaktów międzyludzkich, nad anonimowością w sieci, a także nad granicami ludzkich zahamowań - jak niewiele trzeba pokusy, żeby znikły do reszty! Digitalizacja robi z każdego z nas chyba jednak naprawdę kogoś innego... Które "ja" każdego z nas jest więc prawdziwe? I tego nie sposób stwierdzić, bo budując swoją wirtualną rzeczywistość każdy, mniej lub bardziej, na swój temat po prostu w sieci kłamie (lub chociaż ubarwia i koloryzuje), a czyniąc z internetowej tożsamości cząstkę siebie, każdy - sam sobie - zamazuje mniej lub bardziej obraz siebie i... zmienia się. Tak, wiem, fatalny wniosek. Ale... chyba do przemyślenia. Bo coś w tym, niestety, jest.
Nie wiem czy Glukhovsky tak do końca zdawał sobie sprawę jak ważny temat porusza tą książką. Być może nie. Niestotne - temat poruszony, pole do przemyśleń gotowe ;) ... Co poza tym? Przekrojowy, szalenie trafny obraz współczesnej Rosji - i to pokazany od ciemnej, skorumpowanej strony, przy ukazaniu całej, ogromnej, rozpiętości społecznych różnic. Brawo i za to.
Gorąco polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.
#tekst #Текст #insignis #DmitryGlukhovsky
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz