Strony

piątek, 25 lutego 2022

Wrogie terytorium. Beniamin Ashwood Tom III - A.C. Cobble


Cykl: Beniamin Ashwood (tom 3)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 18.02.2022
Liczba stron: 544


Pogoń i ucieczka.

Czekaliście na nowego Benka? Jeśli tak, to świetnie - od tygodnia wszyscy możemy się bowiem raczyć trzecią już częścią jego przygód! Nasz ulubiony piwowar z Widoków wraca na szlak w towarzystwie swoich przyjaciół, jednak podjęcie dalszej wędrówki wcale nie przypomina sielanki. Na Alcott coraz bardziej panoszą się demony. Ich inwazja grozi wszystkim zagładą, a niepomni tego ludzie toczą ze sobą wojnę w ramach dwóch sojuszy: Przymierza i Koalicji... Jakby tego było mało, nad wszystkimi wisi widmo potężnego Sanktuarium, które coraz mniej kryje się z pragnieniem przejęcia kontroli nad wszystkim i nad wszystkimi. Jedyna szansa ludzkości to odnalezienie Zakonu Purpuratów, którego przedstawiciele dysponują (być może) bronią pozwalającą na pokonanie demonicznego pomiotu.


Z Benkiem, Amelią, Rhysem i Towaal rozstaliśmy się tuż po bitwie o Północną Bramę (dotychczasowe wydarzenia opisano w tomach "Beniamin Ashwood" i "Nieustanna ucieczka"). Oblężone przez demony miasto krwawo odparło szturm, jednak Beniamin i Amelia muszą uciekać - ich tropem podążają siepacze Eldred, przywódczyni Sanktuarium, która po ucieczce Amelii nigdy nie daruje życia ani dziewczynie, ani żadnemu z jej towarzyszy. Sama Eldred także jest coraz bliżej i bliska zdaje się być chwila, w której osobiście pojawi się ona na czele pogoni.


Dziewczyna i piwowar uciekają więc w głąb terytorium wroga, próbując na wszelkie możliwe sposoby dotrzeć do Irrefortu. Tam znajdować się ma ostatnia znana siedziba tajnego bractwa magów, którzy zwą sami siebie Zakonem Purpuratów. Owo bractwo stworzyło wieki temu magiczną Szczelinę, która pozwalała zapanować (w pewnym stopniu) nad napływem demonów do świata ludzi. Teraz, po zamknięciu Szczeliny, sytuacja staje się dla ludzkości dramatyczna... Purpuraci dysponują podobno innym sposobem na to, aby powstrzymać demoniczne hordy. Bez ich pomocy sytuacja może stać się więc totalnie beznadziejna, a dla ludzi może zgasnąć ostatnia nadzieja.


Na szlaku Amelię i Beniamina czeka mnóstwo walk (zarówno tych klasycznych, na miecze, jak i tych magicznych), a także pułapek i chwil zwątpienia. Dla równowagi ich udziałem stanie się jednak także kilka radosnych spotkań i niespodzianek (jedną z nich będzie poznanie się z niejakim Jasperem - magiem, który obiecuje naszej dwójce odnaleźć członków swego bractwa i stanąć razem z nimi po stronie dobra; być może będzie to kolejna licząca się siła w walce z hordami zła).


Trzeci tom przygód Benka to jeszcze więcej tego, za po polubiliśmy tę serię. Dostaniemy więc jeszcze więcej walk, przygód, magii, a także kolejne rozdziały podróży piwowara i jego przyjaciół, która to podróż jest w tym wszystkim najważniejsza - to bowiem w jej toku każdy, z Benkiem na czele, coraz lepiej poznaje swoje możliwości i ograniczenia, ale także szanse, które może wykorzystać. Powieść drogi to wyjątkowy gatunek, dzięki któremu z każdą chwilą poznajemy lepiej nie tylko nasze ulubione postacie, ale także - kto wie? - być może i samych siebie. 


"Beniamin Ashwood" to cykl, który ma ambicje aspirować do bycia w świecie literackiej fantastyki czymś wielkim (a przynajmniej wyjątkowym). Założenie jest skądinąd słuszne, jest tu bowiem wszystko to, co w literaturze tego typu być powinno: magia, zło, walka, interesujące uniwersum, dynamiczne tło wydarzeń i ciekawy bohater, który zaczyna w zasadzie od zera i krok po kroku przemierza drogę wiodącą go ku staniu się kimś wyjątkowym.


A.C. Cobble snując z tomu na tom swoją opowieść świetnie ją rozwija i systematycznie wzbogaca ją o kolejne - godne uwagi! - elementy. To już od dawna nie jest tylko historia piwowara, który przez przypadek wyrusza w wielki świat. Obecnie jest to mająca wiele mądrego do przekazania opowieść o tym, w jaki sposób człowiek zmienia się pod wpływem okoliczności i jak dokonuje się rozwój jego potencjału oraz stopniowe dojrzewanie do tego, aby zmierzyć się w skutecznej walce z własnymi ograniczeniami. Warto tę drogę prześledzić - mamy na to jeszcze trochę czasu, albowiem "Wrogie terytorium" to dopiero trzeci z zaplanowanych sześciu tomów serii.


Podsumowując dotychczasowe części cyklu można go streścić jako pełną emocji i napięcia historię o ciągłej walce, o magii i o niekończącej się drodze, która wiedzie... no właśnie - dokąd? Cel tej podróży jest pozornie jasny, jednak w trakcie rozwoju książkowych wydarzeń ulega on z konieczności modyfikacjom i w efekcie tak naprawdę wciąż nie wiemy, dokąd to wszystko nas zaprowadzi. I w tym tkwi właśnie urok tego typu opowieści: nie chodzi w nich tak do końca o cel drogi, ale o sam fakt jej przemierzania. Takie lektury trzeba jednak lubić - mam nadzieję, że tę konkretną polubicie także Wy.


Polecam! :)

Fabryko - dziękuję!

#beniaminashwood #acccobble #wrogieterytorium #fabrykasłów #fantastykadrogi #cosnapolce #bookreview #bookstagram #recenzjaksiazki #dobraksiazka #kochambenka #benek











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz