Cykl: Cykl Demoniczny (tom 2.1, 2.2)
Autor: Peter V. Brett
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 25.03.2022
Liczba stron: 520 (tom 1), 664 (tom 2)
Wola Everama.
Peter V. Brett uraczył nas w ostatnim czasie pierwszymi odsłonami "Cyklu Zmroku", który jest kontynuacją jego najbardziej znanego dzieła - "Cyklu Demonicznego". I właśnie do "Cyklu Demonicznego" możemy od niedawna wrócić za sprawą przepięknego wznowienia "Pustynnej Włóczni" (a także zeszłorocznego wznowienia "Malowanego człowieka"). "Pustynna Włócznia" to monumentalna kontynuacja historii, w której ludzie od wieków zmagają się z demoniczną plagą, próbując znaleźć sposób na to, aby pokonać nadciągające nocami z Otchłani zło i śmierć.
Dla przypomnienia będzie na początek słów kilka o całej tej historii. Ludzkość od ponad trzech wieków zmaga się z demoniczną plagą ponosząc w tej codziennej walce większe i mniejsze klęski. Prawdziwych zwycięstw nikt z żywych tutaj nie odnosi - ci, którzy pozostali przy życiu, kryją się za ochronnymi runami obronnymi i liczą zabitych po kolejnych atakach, których to poległych przysparzają powtarzające się nocami demoniczne rzezie. W takiej rzeczywistości nie sposób normalnie żyć, a jednak ludzkość nie ma wyjścia - dawne sposoby walki z poczwarami zostały zapomniane i w oczekiwaniu na kolejny wyprowadzony z demonicznej Otchłani atak ludziom pozostaje tylko ochrona runicznych kręgów... Istnieją co prawda legendy o dawnych cywilizacjach, które posiadały sekrety zwalczania demonicznej plagi, nikt chyba jednak tak na serio w to nie wierzy - dawne cywilizacje przeminęły, a wraz z nimi nie tylko ich chwała, ale także ich sekrety...
Jest jednak ktoś, kto zdołał wydrzeć przeszłości jej tajemnice i przywrócić ludziom zapomnianą wiedzę o bojowej magii mogącej zwalczać otchłańce. Tym kimś jest Arlen Bales - niedoszły patron runów i posłaniec, który wydarł krasjańskim ruinom tajemnicę bojowych runów oraz coś dużo cenniejszego - pokrytą potężnymi runami, legendarną włócznią Kajegi, pierwszego Wybawiciela, który przed setkami lat zjednoczył wszystkich ludzi i zwyciężył alagai. Na nieszczęście Arlen udał się z owym orężem do Krasji - a tam nikt nie może uznać za nowego Wybawiciela kogoś spośród pochodzących z Zielonych Krain chin... Przywódcą ludzkości może być jedynie Krasjanin. I chociaż Ahmanna Jardira bolało serce, to jednak wydarł on Arlenowi przemocą włócznię Kajego, a samego Arlena porzucił na pustyni na pewną śmierć... Tylko Jardir może bowiem nosić tytuł Shar'Dama Ka, który uwolni ludzkość od plagi alagai.
Na nieszczęście Jardira Arlen przeżył. Co więcej, zachował on wiedzę o potędze bojowych runów, którymi wytatuował swoje ciało i wyruszył z powrotem do ojczystych Zielonych Krain, aby przekazać innym owo runiczne narzędzie służące zwycięstwu. Tymczasem Jardir, nowy Shar'Dama Ka, rozpoczął dzieło podboju północnych krain - rozpoczął je od Fortu Rizon, który przemianowano na Nową Krasję... Mniej więcej w tym właśnie momencie kończą się wydarzenia z "Malowanego człowieka" i rozpoczynają te z "Pustynnej Włóczni".
Z "Pustynnej Włóczni" dowiemy się nieco więcej nie tylko na temat bieżących wydarzeń w świecie stworzonym przez Bretta ale także dostaniemy całkiem sporo informacji o tym, jakie historie ukształtowały jego najważniejszych bohaterów. W tej części cyklu mowa będzie przede wszystkim o Ahmannie Jardirze, który stojąc na czele krasjańskich wojowników obwołał się Wybawicielem i rozpoczął dzieło podboju Zielonych Krain (Sharak Suun - Wojna w Blasku Dnia) w imię przygotowań do Sharak Ka - ostatecznej bitwy z alagai, w której Wybawiciel poprowadzi armie Everama ku zwycięstwu lub klęsce. Podbój Zielonych Krain jest konieczny, albowiem Krasjanie wierzą, że w Sharak Ka może zwyciężyć jedynie zjednoczona i choćby przemocą złączona w jednym celu ludzkość.
Z licznych retrospekcji poznamy historię dojścia Jardira do władzy, poznamy krasjańską perspektywę na niegodny honoru postępek wobec Arlena, a także przyjrzymy się bliżej samej Krasji, jej zwyczajom i jakże odmiennym od Zielonych Krain celom, które przyświecają wojownikom oraz zwykłym ludziom. Odmiennym, albowiem Krasjanie wierzą tylko w siłę i za jedyny cel życia uważają świętą wojnę z alagai, którą toczą nocami w murach pełnego pułapek labiryntu. Każdy, kto nie jest wojownikiem, jest kimś gorszym, poślednim i godnym pogardy niczym khaffit. Tylko ci, którzy przeszli przez Hannu Pash (okres szkolenia i religijnej indoktrynacji, w którego efekcie ukształtowany zostaje każdy krasjański wojownik) godni są zaszczytu walki z alagai i wejścia po śmierci do raju Everama.
Krasja przypomina szalenie coś na kształt quasi-bliskowschodnio-arabskiej cywilizacji, w której wszystko podporządkowane jest wierze w Stwórcę oraz ludzkim powinnościom, wśród których najważniejsza jest powinność wojownika. Wszystko inne jest temu podporządkowane, a jedynym wyjątkiem od winnej wojownikom uległości jest pozycja dama'ting: kasty kapłanek, uzdrowicielek i położnych. Są one potężne, a jedna z nich, Inevera (imię znaczące tyleż samo, co "wola Everama", czyli Stwórcy), zostaje pierwszą żoną Jardira. To ona steruje na przestrzeni lat jego poczynaniami i wiedzie Jardira ku temu, co wydaje się być jego przeznaczeniem - ku staniu się nowym Wybawicielem.
Wszystko to stoi w dużej sprzeczności z tym, w co wierzą i co sobą prezentują mieszkańcy Zielonych Krain, które z grubsza przypominają zachodnioeuropejski krąg cywilizacyjny z pogranicza, mniej więcej, średniowiecza i nowożytności. Te dwa światy czeka nieuchronne starcie i konflikt (zupełnie jak pokazuje historia naszego świata miało to miejsce w stosunku do Zachodu i Świata Islamu). Czy jednak owo starcie przyniesie jedynie rozlew krwi i osłabi w efekcie wszystkie strony wobec potęgi otchłańców (vel alagai)? Może jednak Jardir znajdzie wspólny język (a nawet coś więcej) z Leeshą i Rojerem? Może... Ale nawet jeśli tak się stanie, to zostaje jeszcze Arlen i kwestia tego, co Ahmann mu uczynił. Przyjaciele Arlena jeszcze o tym nie wiedzą (Arlen opowiadał im tylko tyle, że bywał często w Krasji, że nie wspomina tego okresu mile, a na Jardira trzeba bezwzględnie uważać). Zderzenie światów, kultur i prawdy jest nieuniknione...
... I dobrze by było, gdyby ludzkość wyszła z tego starcia bez strat. Otchłańców jest zbyt wiele, by tracić bezsensownie siły w bratobójczych walkach. Alagai są bowiem potężne, a na scenę walk wkroczą wkrótce ci z nich, którzy dzierżą w szponiastych łapach najwięcej z owej potęgi. Przerażające demony umysłu. Książęta ciemności, które są w stanie kierować demonicznym rojem i które są bez wątpienia zdolne do tego, aby zniweczyć cały (nawet jeszcze nie zaczęty!) trud powolnego jednoczenia się ludzkości w walce ze wspólnym wrogiem...
"Pustynna Włócznia" to ciąg dalszy fantastycznej podróży przez demoniczne uniwersum, które fascynuje,
wciąga i nie zamierza wypuścić czytelnika ze swych rąk od pierwszej do
ostatniej strony. To prawie tak, jakby dostać się w mordercze szpony alagai! Subtelna różnica polega na tym, że alagai zabijają, a książka jest bezpieczna i oferuje nam w prezencie niezapomniane czytelnicze doznania. Z "Pustynną Włócznią" jest zupełnie tak, jak z opisanymi w niej
runami, które są w stanie pokonać demoniczne hordy - przemyślana głębia tej historii pokona i zniewoli każdego opornego na jej zawartość czytelnika!
Cykl Demoniczny Petera V. Bretta to zdecydowanie najważniejsza pozycja w książkowym portfolio autora i chyba jeden z najpopularniejszych cykli (i to nie tylko tych spod znaku fantastyki) ostatnich lat. Uniwersum stawiające w kontrze materializujące się po zmroku demony z desperacko poszukującą ratunku i skutecznych sposobów walki ludzkością podbiło serca czytelników na całym świecie i po dziś dzień przysparza autorowi ogromnej popularności. I chyba jeszcze długo tak będzie.
Fabryko - dziękuję!
#pustynnawłócznia #cykldemoniczny #petervbrett #fabrykasłów #alagai #otchłańce #demony #runy #magia #otchłań #arlen #leesha #rojer #jardir #fantastyka #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #dobraksiazka #czytamfantastyke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz