Tytuł: Prawo matki
Cykl: Luta Karabina (tom 1)
Autor: Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 23.11.2022
Liczba stron: 392
Mother Power.
Przemysław Piotrowski przyzwyczaił nas do znakomitych książek, w których świetna akcja i mocna dawka sensacji idą o lepsze z wbijającą w fotel, soczystą fabułą, która żadnego fana tego typu lektur nie pozostawi obojętnym. W fotel zazwyczaj wbijał nas u Piotrowskiego Igor Brudny, teraz jednak nadszedł czas na inną bohaterkę - przed nami rozwścieczona atakiem na jej rodzinę Luta Karabina! Nie dajcie się zwieść tym, że mamy do czynienia z płcią piękną: BĘDZIE SIĘ DZIAŁO!
Opisana w książce historia to mieszanka kryminału z thrillerem (i oczywiście ze zbrodnią w tle), która jednak pomimo podobieństw natury sensacyjnej jest jednak książką diametralnie odmienną od poprzednich powieści autora. Dostajemy tutaj bowiem od Piotrowskiego nieco inne niż zazwyczaj wątki, które zaskakująco dobrze wpasowują się w całokształt, a na dodatek - co u Piotrowskiego nie jest może nowością, jednak nigdy nie było u niego tego tyle na taką skalę - rozkładają książkowe akcenty w stronę kobiecej perspektywy, która wcale nie oznacza niewieściej słabości. Wręcz przeciwnie :)
Luta Karabina, kiedyś jedna z najlepszych kobiet w siłach specjalnych, obecnie zarabia na życie pracując na platformie wiertniczej u wybrzeży Norwegii. Samotnie wychowuje dwójkę dzieci i spędza z nimi każdą wolną chwilę. W trakcie rodzinnego wypoczynku dochodzi niestety do tragedii - jej córka zostaje porwana!
Czas ucieka, działania policji nie dają rezultatów, a przecieki
świadczą, że dziewczynka padła ofiarą wyjątkowo brutalnej szajki
handlarzy żywym towarem. Kobieta nie ma wyjścia, bierze sprawy w swoje
ręce. Rozpoczyna się dramatyczna walka o odzyskanie córki. Do śledztwa
dołącza Zygmunt Szatan, twardy glina i tropiciel, który ma do wyrównania
rachunki sprzed lat. Luta - czy tego chce czy nie - też musi wrócić do swojej mrocznej przeszłości. To w niej znajduje się klucz do odzyskania ukochanej córki…
Książka tętni emocjami i napięciem, które wyczuwalne jest w każdym zwrocie akcji (a tych kilka tu będzie). Powieść jest zdecydowanie nieszablonowa, choć wpisuje się ona bardzo dobrze w konwencję gatunku. Piotrowski bardzo umiejętnie rozwija tę historię i prowadzi ją do momentu kulminacyjnego, który zaskoczy być może niejednego czytelnika.
"Prawo matki" i cały nowy cykl wydaje się być pozycją nieco dojrzalszą - i pisarsko i emocjonalnie - w porównaniu do poprzednich książek Piotrowskiego. Warsztat autora poprawia się z książki na książkę, a biorąc pod uwagę fakt, że i tak zaczynał jako pisarz z wysokiego "C"... Po prostu BRAWO! Nieczęsto trafia się taki pisarski talent, który ewoluuje w stronę mistrzostwa i (w efekcie) czytelniczej przyjemności z tak bardzo zauważalną tendencją zwyżkową.
Czarna Owca - dziękuję!
#prawomatki #lutakarabina #sensacja #kryminał #przemysławpiotrowski #czarnaowca #światzbrodni #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #czytamkryminaly #bookstagrampolska #recommendedbooks
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz