Tytuł: Opowieści o Ojczyźnie
Autor: Dmitry Glukhovsky
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 22.02.2023
Liczba stron: 336
!PRZEDPREMEROWO!
Smutny kraj.
Dmitry Glukhovsky to facet, którego szerszej publice nie trzeba szczególnie przedstawiać - z jednej strony dzięki jego dotychczasowym, znakomitym książkom, a z drugiej za sprawą wyroku, który wydał na niego putinowski reżim za rozpowszechnianie prawdy o tym, czym w swej istocie jest dzisiejsza Rosja. Od czasu agresji na Ukrainę ten drugi aspekt wysuwa się w przypadku postaci autora na pierwszy plan, a on sam idzie za ciosem i mówi coraz głośniej o tym, co z jego Ojczyzną jest nie tak. W obliczu wydanego nań wyroku jest to niewątpliwie świadectwo wielkiej odwagi - warto zatem oddać Glukhovsky'emu sprawiedliwość i pochylić się nieco niżej nad tym, co ma nam do powiedzenia. Najnowszą okazją ku temu jest zbiór opowiadań autora pt. Opowieści o Ojczyźnie.
Przed nami niepublikowane dotąd w Polsce opowiadania Dmitrija Glukhovsky’ego, autora światowych bestsellerów „Metro 2033“ i „Futu.re“. Będą to teksty, których wspólnym mianownikiem jest tytułowa Ojczyzna - wartość, jaką każdy obywatel powinien kochać wiernie, głęboko, bezwarunkowo i w stałej gotowości do jej obrony. Co jednak jeśli ta Ojczyzna przypomina raczej karykaturę państwa, które z dobrem obywateli nie ma nic wspólnego? Teksty Glukhovsky'ego to niepokojące świadectwo - co prawda fikcyjne, a jednak niebezpiecznie bliskie prawdy - tego, co dzieje się ze współczesną Rosją... Co można o tych tekstach powiedzieć na pierwszy ogień?
Na pewno to, że gdyby Rosja była normalnym krajem, to niniejszą książkę można by śmiało umieścić na półce
z fantastyką. Rzeczywistość wyprzedza jednak fikcję. A ponieważ trudno
być prorokiem we własnym kraju, to nic dziwnego, że w swojej ojczyźnie
Glukhovsky został uznany za „agenta obcego wpływu“ i jest ścigany listem
gończym.
Czy o prawdzie i o rzeczywistości można opowiadać za pomocą fikcji? Okazuje się, że jak najbardziej tak. Co ciekawe, pomysł ten sprawdza się najlepiej w odniesieniu do prawdy związanej z autorytaryzmem, korupcją, chciwością, głupotą i wszechobecnym złem skorodowanego od wewnątrz systemu, jakim jest... putinowska Rosja. Dowodem na to, że owa konwencja może być celna niczym mocny lewy sierpowy są właśnie "Opowieści o Ojczyźnie".
"Opowieści o Ojczyźnie" to zbiór zaskakujących i dających do myślenia
opowiadań, które pozwalają zajrzeć do wnętrza rosyjskiej duszy.
Glukhovsky zabiera nas w przedziwną podróż: trafiamy za kulisy
rosyjskich wyborów, odkrywamy mechanizm wydawania drakońskich wyroków,
podążamy absurdalnymi ścieżkami awansu partyjnych aparatczyków, lądujemy
w samym środku etnicznego konfliktu w armii, który grozi anihilacją
Kaukazu, przenosimy się do spowitego siarkową mgłą mrocznego Norylska, a
później do nowobogackiej Rublowki, by poznać pewnego uroczego
pluszowego misia… A wszystko to utrzymane w poetyce realizmu magicznego.
W kilkunastu błyskotliwych opowiadaniach Glukhovsky wprawną ręką kreśli alegoryczny portret swojej ojczyzny: państwa absurdów, w którym korupcja sięga szczytów władz, kraju współrządzonego przez oligarchów i podporządkowanego ich interesom. „Opowieści..." to iście wybuchowa mieszanka: fikcja miesza się tu z rzeczywistością, a wyzierające zza kamiennej powagi przedstawionych okoliczności satyra i ironia sprawiają, że nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.
Rosja to kraj sprzeczności i twór tak umowny, jak tylko umowne mogą być
konstrukcje oparte na korupcji, przemocy i piorącej mózgi propagandzie.
Glukhovsky wytyka i obnaża wady tego systemu po prostu bezlitośnie. Jest
się więc z czego pośmiać, ale jednocześnie znajdziemy tutaj mnóstwo
przemyśleń i tematów godnych zadumy - przekonamy się bowiem, że nawet w
XXI wieku może istnieć tak dobry system prania mózgu, który tworzy ze
społeczeństwa posłusznych wykonawców pozbawionych własnej woli, a z
wielkiego kraju kuriozalny twór, w którym wszystko jest tak odrealnione,
jak tylko można odrealnić rzeczywistość.
Książka - poza tym, że jest ona fikcją, lecz fikcją świetnie odzwierciedlającą rzeczywistość - to świadectwo... bardzo smutne. Pełne emocji i żalu za tym, czym mógłby być (a nie jest) kraj autora. Stracone szanse zaprowadziły go w rejony, w których żaden cywilizowany naród nie chciałby się znaleźć. Trudno się z tym smutkiem patrioty nie zgodzić.
Polecam.
Insignis - dziękuję!
#opowieścioojczyźnie #DmitryGlukhovsky #sciencefiction #rosja #smutnykraj #putin #umownykraj #korupcja #autorytaryzm #totalitaryzm #opowiadania #dobraksiazka #insignis #wydawnictwoinsognis #cosnapolce #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz