Tytuł: Mindf*ck. Cambridge Analytica, czyli jak popsuć demokrację (tytuł oryginału: Mindf*ck. Cambridge Analytica And The Plot To Break America)
Autor: Christopher Wylie
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 30.09.2020
Liczba stron: 480
Studium internetowej manipulacji.
Niniejsza książka to wstrząsająca zakulisowa historia, a jednocześnie swoisty zapis jednego z największych skandali politycznych ostatnich lat. Dotyczy on manipulacji opinią publiczną i społecznymi nastrojami, które według autora książki cynicznie wykorzystano w ramach politycznej rozgrywki w trakcie wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku oraz w związku z referendum brexitowym w Wielkiej Brytanii. Wszystko za sprawą brytyjskiej firmy doradztwa politycznego o nazwie Cambridge Analytica, która m.in. za sprawą pieniędzy Roberta Mercera zaczęła realizować kilka lat temu polityczną wizję Steve’a Bannona, którego zakulisowe manipulacje doprowadziły w efekcie do prezydentury Donalda Trumpa.
W teorie spiskowe wierzy się lub nie, jednak w tej historii jest zbyt wiele niepokojąco prawdopodobnych elementów, które w połączeniu ze znanymi powszechnie faktami tworzą ładunek polityczny o niesamowitej sile rażenia. Ta polityczna bomba wybuchła oficjalnie 17.03.2018 roku wraz z publikacją zamieszczoną na łamach „Guardiana” oraz „New York Timesa”, która była owocem ponad rocznego dziennikarskiego śledztwa obu tych redakcji. To właśnie „Guardian” i „NYT” jako pierwsze doniosły o nieprawidłowościach w zakresie referendum brexitowego oraz wyborów w USA, jak również o ich skali. A ta okazała się porażająca… Okazało się, że pewna niepozorna firma doradcza, Cambridge Analytica, dokonała za sprawą prywatnych pieniędzy manipulacji decyzjami wyborczymi milionów ludzi, co w znaczący sposób wpłynęło na wyniki tak referendum w Wielkiej Brytanii, jak i wyborów w USA. Wszystko zaś za sprawą kradzieży danych i dzięki możliwości nielegalnego śledzenia sieciowych preferencji blisko 87 milionów użytkowników Facebooka (!).
W jaki sposób doszło do manipulacji na aż taką skalę oraz do serii tak brzemiennych w skutki działań? W tym miejscu celem wyjaśnienia sprawy głos zabiera już bezpośrednio autor książki, Christopher Wylie – twórca sieciowych narzędzi, za sprawą których dokonano opisanego dzieła dezinformacji.
Cała historia zaczyna się w momencie zlecenia Wylie’mu przez brytyjskie Ministerstwo Obrony zadania stworzenia zestawu sieciowych narzędzi mających służyć do namierzania i zwalczania radyklanego ekstremizmu w przestrzeni internetowej. Wylie stworzył je w dobrej wierze, natomiast niedługo później owoc tej pracy został wykorzystany do innych, partykularnych celów politycznych. Od tego momentu ważnym graczem staje się w tej historii Cambridge Analytica, która na prywatne zlecenie wykorzystała owoc prac Wylie’go do nielegalnego zbierania danych i do śledzenia preferencji użytkowników portali społecznościowych. Zebrane informacje przeanalizowano i wykorzystano w celu wzmocnienia zaobserwowanych antagonizmów społecznych i wywołania jak największej polaryzacji na gruncie przekonań i wyborów politycznych w odniesieniu do milionów amerykańskich wyborców.
To wszystko brzmi i wygląda jak nieprawdopodobny i nierealny przykład zastosowania nowoczesnej inżynierii społecznej. Na kilometr pachnie to Orwellem, jednak to niestety nie jest fikcja – to ponura rzeczywistość, którą ujawnił „Guardian” i „New York Times”. Przerażające w ujawnionym mechanizmie jest zaś to, że wszystkie wcześniejsze doniesienia o powiązaniach Trumpa z Cambridge Analytica, z danymi z Facebooka, z międzynarodową społecznością hakerską, z rosyjskimi służbami, czy choćby z WikiLeaks okazują się być bardziej prawdziwe niż kiedykolwiek wcześniej. Co gorsza opisane mechanizmy zostały w przypadku wyborów w USA w 2016 roku oraz przy okazji referendum brexitowego jedynie PRZETESTOWANE – ich możliwości są dużo większe i dopiero MOGĄ zostać w pełni rozwinięte… To potencjalnie grozi skutkami wręcz niewyobrażalnymi, z nowoczesną wojną psychologiczną i całkowitym zaprzeczeniem mechanizmów dojrzałej demokracji na czele.
Rola Wylie’go w ujawnieniu opisanych procesów jest dosyć niejednoznaczna. Z jednej strony chwała mu za to, że przyczynił się do ich zdemaskowania, z drugiej jednak strony… sam te mechanizmy tworzył. Wylie przekonuje, że nie zrobił tego w złej wierze i że jego praca miała mieć zupełnie inne zastosowanie… A jednak trudno zaprzeczyć, że tworząc swoje sieciowe narzędzia WIEDZIAŁ w jaki sposób mogą one zostać użyte i jakie istnieje w związku z ich powstaniem zagrożenie. Mimo to je stworzył. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Wylie próbuje się za pomocą niniejszej książki usprawiedliwić i w jakiś sposób wybielić. Ponadto wygląda to w ten sposób, że przeszedł na stronę „tych dobrych” dopiero wtedy, gdy mleko za sprawą „Guardiana” i „NYT” już się rozlało i nie było najmniejszych szans na ukrycie jego osobistego udziału w całej tej historii. W związku z powyższym cała argumentacja Wylie’go nie do końca mnie, szczerze mówiąc, przekonuje…
Książka jest momentami wstrząsająca, jednak chyba każdy świadomy obywatel oraz użytkownik Internetu powinien ją przeczytać. Warto wiedzieć jakie mogą czyhać na nas w sieci pułapki i w jaki sposób się nami wszystkimi manipuluje. To może być bardzo praktyczna wiedza (oby tylko o charakterze anegdotycznym…).
Jeśli czegoś można w związku z tą lekturą żałować, to jej… formy. Wylie nie był, nie jest i chyba nie będzie chociażby w przybliżeniu sprawnym (by nie powiedzieć „dobrym”) pisarzem… Narracja książki jest chaotyczna, pełna logicznych niespójności, a przyjęta forma zwartej konstrukcji na dłuższą metę bardzo męczy (nie tylko oczy). Przydałaby się tutaj porządna korekta tekstu i być może jakiś porządny ghost writer – pisarzem Wylie z całą pewnością na dłuższą metę nie będzie (a przynajmniej nie z jego obecnymi umiejętnościami).
Gorąco polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Isnignis za egzemplarz recenzencki.
#Mindf*ck #JakPopsućDemokrację #CambridgeAnalytica #Insignis #wyboryUSA2016 #Brexit #Facebook #ManipulacjaOpiniąPubliczną #NielegalneZbieranieDanych #InternetowaManipulacja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz