Strony

piątek, 4 marca 2022

Pani Dobrego Znaku - Wieczne cesarstwo - Feliks W. Kres


Seria: Księga Całości (tom 6)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 11.02.2022
Liczba stron: 608


Za Dartan!

"Pani Dobrego Znaku - Wieczny pokój" Feliksa W. Kresa (piąta część "Księgi Całości") zabrała nas w podróż do Dartanu: rycerskiej krainy dzielnych wojowników, która niebawem... spłynie krwią. Oto bowiem zależny od Armektu Dartan podniósł dumnie głowę wraz ze swą nową panią, Ezeną, i wraz z siłami Puszczy Bukowej zamierza zrzucić z siebie wreszcie poddańcze jarzmo, które Wieczne Cesarstwo narzuciło mu już wieki temu. Nadchodzi huragan zmian, który może zmieść wszystko ze swej drogi. Czy jednak ów huragan, w którym usłyszymy galop jazdy i bojowe okrzyki, będzie wystarczająco silny do tego, aby zbić z nóg całą potęgę Armektu? Na to pytanie poszukamy odpowiedzi w najnowszej odsłonie serii: "Pani Dobrego Znaku - Wieczne cesarstwo".


Składające się na piątą i szóstą część "Księgi Całości" dwie odsłony "Pani Dobrego Znaku" to historia, w której poznajemy dalsze losy zmagań Szerni i Aleru, wpisujących się w całokształt tej monumentalnej serii i stanowiących zarazem o jej sednie. Ostatnim razem (w tomie trzecim i czwartym) odwiedziliśmy Grombelard - tym razem przeniesiemy się do graniczącego z nim Dartanu, doszło (i dojdzie!) tam bowiem do doniosłych w swym znaczeniu wydarzeń, które być może będą kluczowe dla dalszych losów wszystkich krain zamieszkanych przez ludzi.


Na wstępie trzeba koniecznie przypomnieć kilka rzeczy. Dartan to kraina rycerzy i znamienitych wojowników. Dartańczycy od zawsze byli dumni, silni i rycerscy, a mimo to niegdyś podbili ich Armektańczycy i włączyli cały Dartan w ramy rządzonego przez siebie cesarstwa. Nie oznacza to jednak, że w Dartanie zapomniano o dawnych wartościach. Rycerskie tradycje podtrzymywane są jak kraina długa i szeroka, a szczególnie w jednym ciekawym miejscu - w zwanym Dobrym Znakiem majątku Sey Aye, leżącym w samym środku Puszczy Bukowej. Miejsce to jest o tyle ciekawe, że od zawsze było ono rządzone przez mężczyzn - teraz jednak jego panią została... kobieta. Ezena, o niej bowiem mowa, to pół-Armektanka i była niewolnica, którą niedługo przed śmiercią pojął za żonę czcigodny K.B.I. Levin, stary pan Sey Aye. W leżącym na terenie majątku prastarym zameczku odnaleziono pewien obraz i dokumenty, które wyjaśniają postępowanie starego Levina. Oto bowiem przed wiekami Szerń wydała na świat Trzy Siostry. Przepowiedziano, że kiedyś powrócą one (lub też zostaną wydarte Pasmom Szerni dzięki marzeniom i tęsknocie) i stoczą ostateczny bój w wojnie Szerni i Aleru. Jedna z nich miała na imię Rollayna - to jej portret odnaleziono w zameczku. I to do niej uderzająco podobna jest nowa pani Sey Aye...


"Wieczny pokój" przybliżył nam historię tego, jak Ezena nie tylko przezwyciężyła początkowe trudności w Dobrym Znaku (któż bowiem chciałby iść za zwykłą niewolnicą?...), ale także jak wkroczyła na ścieżkę wiodącą ku koronie. Dzięki zręczności, potędze przepowiedni oraz dzięki własnemu urokowi Ezena osiągnęła bardzo wiele. Połowa Dartanu stoi już po jej stronie. Korona jest w zasięgu ręki - trzeba tylko pokonać wewnętrzną opozycję, a następnie rzucić wyzwanie Armektowi. Nie będzie to jednak łatwe... Armekt to powszechnie uznana, największa potęga militarna tego świata... Ezena ma jednak coś, czego nie ma cesarstwo. Tym czymś jest przede wszystkim znakomicie wyszkolona w sekrecie armia, pieniądze oraz dwóch znakomitych dowódców: stojącego u jej boku już w Sey Aye Yokesa oraz przeciągniętego na swoją stronę, czcigodnego K.B.I. Enewena i jego żelazne hufce. Z takim zapleczem przyszedł czas na to, aby zacząć prawdziwą WOJNĘ.


Co zrobi Armekt? Cesarstwo w żadnym razie nie zamierza pozwolić na to, aby Dartan wybił się na niepodległość. Jednak potęga militarna synów wojny, Arilory, już od dawna jest jedynie mitem... Niegdyś Armektańczycy byli prawdziwymi zdobywcami, jeźdźcami równin i znakomitymi żołnierzami. Teraz, podbiwszy cały kontynent, stali się jedynie zarządcami, którzy swoją władzę opierają na armii donosicieli i na potędze Trybunału. Kiedy przychodzi czas na prawdziwą walkę, Armekt musi na gwałt odbudować siłę swojej armii. Czy zdąży? Dartańskie hufce kończą już powoli wewnętrzne walki i powoli zaczynają zwracać oczy ku armektańskiej granicy, za którą leży serce cesarstwa... 


"Pani Dobrego Znaku" jest jak trzymający w napięciu rycerski epos, w którym najważniejszy jest honor - dla rycerza wartość najwyższa, w obronie której dzielni mężowie zawsze gotowi są stanąć do walki. Poprzedzający opisywaną tu historię "Wieczny pokój" zwiastował, że okoliczności prawdopodobnie ich do tego zmuszą. Tak też się stało. Pobrzękiwanie mieczy, zbroi i karwaszy przybierało przez cały czas na sile i w końcu znalazło ujście w krwawych starciach na chwalebnych polach bitew. Szarża dartańskiej ciężkiej jazdy i drżenie ziemi pod tysiącami galopujących przez równinę kopyt zapiszą się w pamięci Armektańczyków równie przerażająco, co widok setek wymierzonych w ich szeregi włóczni. Za Dartan!


Książka ZACHWYCA wprost kunsztem, jakim Kres popisuje się w odmalowaniu wojennych realiów i walk na polach bitew. Opisy wojskowych manewrów i bitewnych starć ciężkiej, dartańskiej kawalerii z lekką jazdą oraz z oddziałami toporników i armektańskich łuczników to jedne z najlepszych opisów walk odniesionych do quasi-średniowiecznych realiów, jakie miałem przyjemność czytać. Surowa siła to w tych starciach nie wszystko. Równie ważne są taktyka, umiejętność sprawnego przeprowadzania manewrów, karność oddziałów oraz dobranie właściwego pola bitwy. Ciężkozbrojny rycerz w pełnym galopie w teorii zmiecie na swojej drodze wszystko (jak choćby niegdyś nasza husaria), jednak, jak się okazuje, również taką jazdę można w odpowiednich warunkach pokonać. Kto ostatecznie w tej wojnie zwycięży, tego nie powiem (sami sprawdźcie), ale na kunszt odmalowania strategiczno-wojskowych realiów trudno tutaj nie zwrócić uwagi.


Nie sposób także pominąć wielkiego daru autora do sposobu, w jaki przedstawia on polityczne tło całej opowieści oraz do umiejętności, z jaką łączy on owo tło z bieżącymi wydarzeniami i jak zmienia on cały kontekst i wymowę poszczególnych elementów fabuły w zależności od zmiany sytuacji. Brawo! Pomysł i koncepcja Kresa na rycerską opowieść o Dartanie oraz sposób poprowadzenia dotyczącej jej narracji zasługują na najwyższe uznanie.


Krótko mówiąc: Feliks W. Kres zachwyca po raz kolejny! "Księga Całości" zaiste wiele ma obliczy - poznając jej kolejne odsłony poznaliśmy już to, z czym walczą ludzie na północnej granicy cesarstwa, widzieliśmy prawdziwe dziwy żeglując po Bezmiarach, staliśmy się świadkami doniosłych zdarzeń w Grombelardzie, a teraz obserwujemy jak sytuacja zmienia się w Dartanie. Kraina rycerzy wstaje z kolan - wstaje z tych kolan zła, wściekła i żądna zemsty za całe lata upokorzeń i zależności od obcych! Jej wrogowie zadrżą ze strachu - mają się czego bać!

Gorąco polecam!

Fabryko - dziękuję!

#panidobregoznaku #wiecznecesarstwo #felikswkres #księgacałości #nadciągaKres #fabrykasłów #cosnapolce #dartan #seyaye #ezena #szerń #aler #bookstagram #bookreview #czytamskiazki











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz