piątek, 31 grudnia 2021

Pani Dobrego Znaku - Wieczny pokój - Feliks W. Kres


Tytuł: Pani Dobrego Znaku - Wieczny pokój
Seria: Księga Całości (tom 5)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 26.11.2021
Liczba stron: 432


Dartańska opowieść.

"Księga Całości" Feliksa W. Kresa doczekała się niedawno wznowienia swej piątej odsłony, w której poznajemy dalsze losy zmagań Szerni i Aleru, wpisujących się w całokształt tej monumentalnej serii i stanowiących zarazem o jej sednie. Ostatnim razem (w tomie trzecim i czwartym) odwiedziliśmy Grombelard - tym razem przeniesiemy się do graniczącego z nim Dartanu, dojdzie tam bowiem do doniosłych w swym znaczeniu wydarzeń, które być może będą kluczowe dla dalszych losów wszystkich krain zamieszkanych przez ludzi.


Dartan to kraina rycerzy i znamienitych wojowników. Dartańczycy od zawsze byli dumni, silni i rycerscy, a mimo to niegdyś podbili ich Armektańczycy i włączyli cały Dartan w ramy rządzonego przez siebie cesarstwa. Nie oznacza to jednak, że w Dartanie zapomniano o dawnych wartościach. Rycerskie tradycje podtrzymywane są jak kraina długa i szeroka, a szczególnie w jednym ciekawym miejscu - w zwanym Dobrym Znakiem majątku Sey Aye, leżącym w samym środku Puszczy Bukowej. Miejsce to jest o tyle ciekawe, że od zawsze było ono rządzone przez mężczyzn - teraz jednak jego panią została... kobieta.


I trzeba przyznać, że jest to kobieta szczególna. Ezena, o niej bowiem mowa, to pół-Armektanka i była niewolnica, którą niedługo przed śmiercią pojął za żonę czcigodny K.B.I. Levin, stary pan Sey Aye. Dartańskie i armektańskie prawo co prawda czegoś takiego nie zabrania, a jednak w teorii są spore szanse na to, aby owe małżeństwo podważyć, co pozwoliłoby na przejęcie majątku przez innych członków rodziny (którym wybitnie nie w smak jest to, że Sey Aye włada była niewolnica). Czy tak się jednak stanie? I właściwie dlaczego stary Levin wyniósł niewolnicę do godności księżnej, przykazując wszystkim w majątku (w tym swym prywatnym wojskom) by po jego śmierci bronili księżnej za wszelką cenę?


Dalsza rodzina Levina podejmuje działania zmierzające do opanowania sytuacji. Do Sey Aye przybywa K.B.I. Denett, który zamierza rozwiązać problem biorąc Ezenę za żonę - takie wyjście zachowa majątek w rękach rodziny i pozwoli na uniknięcie interwencji innych krewnych, a nawet samego cesarstwa. Cesarstwo jednak ma własne plany - wysyła do majątku elitarny oddział pod dowództwem Agatry (to nasza dawna znajoma z pierwszego tomu serii, "Północnej granicy"; takich znajomych spotkamy zresztą w piątym tomie znacznie więcej), której towarzyszy nasz inny znajomy, Gotah Przyjęty (mędrzec Szerni znany nam z kart "Grombelardzkiej legendy"). Plan cesarstwa jest prosty - utrzymać kontrolę nad sytuacją i dopilnować, aby Sey Aye pozostało w rękach lojalnych wobec Armektu ludzi, którzy wciąż zapewnią cesarstwu dochody z tego bogatego majątku. Jest to szczególnie ważne wobec faktu, że Grombelard diabli wzięli (po opisanych w tomach trzy i cztery wydarzeniach kraina ta rozpadła się na trzy części i jest teraz jednym wielkim chaosem), a Garra to wciąż strefa buntu; cesarstwo potrzebuje na gwałt pieniędzy, a Sey Aye może je zapewnić.


Sprawy jednak mocno się komplikują... Oto bowiem czcigodny Denett zostaje zabity... Czy odpowiada za to Ezena? Sytuacja zaczyna niebezpiecznie eskalować i grozi konfliktem (także zbrojnym!) nie tylko miedzy Ezeną, a rodziną Denetta, ale także między Dartanem, a Armektem... Dawna niewolnica bardzo szybko się na dodatek zmienia i zaczyna zyskiwać nie tylko szacunek, ale i miłość niechętnych jej wcześniej domowników, którzy teraz bez wahania oddaliby za nią życie. Skąd ta zmiana? Kim tak naprawdę jest Ezena?


Nie chciałbym spoilerować, niestety trochę jednak muszę... Szalenie istotne jest bowiem to, że w leżącym na terenie Sey Aye prastarym zameczku odnaleziono pewien obraz i dokumenty, które wyjaśniają postępowanie starego Levina. Oto bowiem przed wiekami Szerń wydała na świat Trzy Siostry. Przepowiedziano, że kiedyś one powrócą i stoczą ostateczny bój w wojnie Szerni i Aleru. Jedna z nich miała na imię Rollayna - to jej portret odnaleziono w zameczku. I to do niej uderzająco podobna jest nowa pani Sey Aye...


"Pani Dobrego Znaku - Wieczny pokój" jest jak trzymający w napięciu rycerski epos, w którym najważniejszy jest honor - dla rycerza wartość najwyższa, w obronie której dzielni mężowie zawsze gotowi są stanąć do walki. Okoliczności być może ich do tego zmuszą. Pobrzękiwanie mieczy, zbroi i karwaszy przybiera przez cały czas na sile, zmieniając się pod koniec książki nieomal w dźwięk złowrogich, wojennych werbli. Coraz bardziej jasnym staje się, że Szerń pragnie zmienić porządek świata - czyżby w związku z przepowiadanym przez wielu ostatecznym starciem z siłami Aleru? Porządek świata zaczął się już zmieniać w Grombelardzie - teraz przyszedł czas na Dartan. Ktoś z pewnością ruszy tutaj wkrótce na wojnę.


Feliks W. Kres zachwyca po raz kolejny! "Księga Całości" zaiste wiele ma obliczy - poznając jej kolejne odsłony poznaliśmy już to, z czym walczą ludzie na północnej granicy cesarstwa, widzieliśmy prawdziwe dziwy żeglując po Bezmiarach, staliśmy się świadkami doniosłych zdarzeń w Grombelardzie, a teraz obserwujemy jak sytuacja zmienia się w Dartanie. Kraina rycerzy wstaje z kolan i niech wszyscy inni modlą się, aby nie wstała z tych kolan zła, wściekła i żądna zemsty za całe lata upokorzeń i zależności od obcych!


Z każdym kolejnym tomem tej opowieści czekam niecierpliwie na ciąg dalszy, ale teraz... no nie wiem, czy wytrzymam spokojnie do tomu numer sześć!

Gorąco polecam!

Fabryko - dziękuję!

#panidobregoznaku #wiecznypokój #felikswkres #księgacałości #nadciągaKres #fabrykasłów #cosnapolce #dartan #seyaye #ezena #szerń #aler #bookstagram #bookreview #czytamskiazki









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz