Strony

środa, 11 maja 2022

Mroźny szlak - Marcin Mortka


Cykl: Straceńcy Madsa Voortena (tom 1)
Autor: Marcin Mortka
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 23.03.2022
Liczba stron: 416


Powstańcze dark fantasy.

Po ubiegłorocznych książkach z cyklu o przygodach Kociołka i jego drużyny (mowa rzecz jasna o "Nie ma tego Złego" oraz o "Głodnej Puszczy") apetyt na kolejne książki Marcina Mortki wzrósł u mnie niepomiernie, a wraz z nim moja prywatna poprzeczka oczekiwań została zawieszona naprawdę wysoko. I co się stało? Otóż stało się to, że autor zabrał mnie z pełnej humoru i wielkiej przygody Doliny w sam środek naprawdę niezłego dark fantasy, którego głównym bohaterem jest niejaki Mads Voorten i jego oddział straceńców, toczący powstańczą walkę o wyzwolenie Rozkrzyczanych Krain spod władzy wyznawców smoczego kultu, który lata temu zniewolił wszystkie miejscowe królestwa. Panie i Panowie - oto pierwsza część nowego cyklu autora, zatytułowana "Mroźny szlak"!


Książka to kolejna pozycja na długiej liście bestsellerów Księgarni Tania Książka. Zaglądając tam bardzo często możecie trafić na coś naprawdę „wow!”. Tak jest i tym razem :) Status bestsellera względem najnowszej powieści Marcina Mortki absolutnie nie dziwi i jest jak najbardziej zasłużony. To tylko świadczy o tęsknocie czytelnika za dobrymi historiami, które będą w sam raz na długie wiosenne wieczory - oby jak najwięcej takich książek :)

Nowy cykl Marcina Mortki wymaga pewnego nakreślenia tła całej tej historii. Rzecz rozgrywa się, jako się rzekło, w Rozkrzyczanych Krainach. Ten kiedyś piękny i dumny świat składał się z wielu (co prawda podzielonych, ale jednak suwerennych i wolnych) królestw ludzi, krasnoludów i elfów. Kres temu stanowi rzeczy położyła Smocza Napaść, czyli najazd wrogich sił, które wyznawały wiarę w potężną i władającą złowrogą magią Smoczycę. Z początku najeźdźców było niewielu, jednak żelazne hufce miejscowych bardzo szybko zostały pokonane, a wszystko to za sprawą Smoczycy, która była w stanie rzucać na wrogów straszliwe przekleństwa, odbierające podstawowe atuty mieszkańcom Rozkrzyczanych Krain (jednym odbierała w ten sposób mowę, innym zdolność rozróżniania kolorów, co w efekcie czyniło zbrojnych kompletnie bezbronnych na polach bitew). W ten sposób Smoczyca i jej poplecznicy (zwani pogardliwie Smoszczurami) opanowali wszystkie wolne dotąd krainy...


Po latach Smoczyca wyzionęła jednak ducha za sprawą Jaszczura (którego prawdopodobnie przywołały elfy, choć pewności co do tego nie ma). Jeden gad zgładził drugiego, złowroga magia osłabła, jednak po Smoczycy pozostały Smoczęta - kolejny (co prawda słabszy, ale jednak wciąż silny i liczny) gadzi pomiot, którego ambicją było zająć miejsce matki.

Gdy wroga magia osłabła, mieszkańcy Rozkrzyczanych Krain zaczęli stopniowo odzyskiwać utracone zdolności i ośmielili się pochwycić za broń. W ten sposób doszło do zbrojnego powstania, zwanego w pamięci potomnych Pierwszą Burzą. Miało ono wszelkie szanse na powodzenie, jednak wewnętrzne niesnaski wśród powstańców uniemożliwiły trwały sukces. Pragnienie wolności było jednak u powstańców tak wielkie, że porwali oni za broń raz jeszcze. Doszło do Drugiej Burzy, której legendą stał się Madds Voorten - dowódca oddziału lekkiej kawalerii, której szalone szarży (tak jak i spryt, zuchwałość oraz szczęście jej dowódcy) przeszły do legendy.


Z Madsem spotykamy się w chwili, gdy znajduje się on w krasnoludzkiej niewoli. W zamian za wolność swoich ludzi dostaje on propozycję nie do odrzucenia: musi odzyskać (sam jeden!) dla krasnoludów ich podbite przez ludzi siedziby, a ma na to... cztery tygodnie... Niezły początek!

Voorten zrobi jednak wszystko dla swych ludzi, wśród których - prócz dzielnych wojaków - znajdziemy takich oryginałów, jak choćby niewidomy uzdrowiciel, zagubiony w ludzkim świecie elf i prostoduszny telepata. Będą też smoki (jedne potężne, inne pokraczne), ścigająca Madsa złowroga kapłanka smoczego kultu, będą zadawnione waśnie, szaleńcze szarże, walka z przeważającymi siłami wroga, oblężenia miast i WIELKA PRZYGODA, w wir której niezawodny Marcin Mortka wciąga nas bez reszty.


Pierwszy tom cyklu "Straceńcy Madsa Voortena" to bez wątpienia kawał dobrej roboty spod znaku dark fantasy. Mortka pisał już o wikingach, o piratach, o arcysympatycznych drużynach złożonych z ludzi, gnomów, elfów i guślarzy, a teraz przyszedł czas na naprawdę rozbudowany świat z magią i smokami w rolach głównych. Po pierwszym tomie nowego cyklu widać, że autor czuje się w nim jak ryba w wodzie, co wydatnie przekłada się na jakość tego, co czytamy. Jest to przełożenie jak najbardziej pozytywne, nie mam więc wątpliwości, że sięgnę z przyjemnością (mam nadzieję, że w bliskiej przyszłości) po kolejny tom.


Polecam raz jeszcze dział bestsellerów Księgarni Tania Książka! Znajdziecie tam także inne pozycje autora: m.in. "Nie ma tego Złego" i "Głodną Puszczę" :)


Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl

#mroźnyszlak #straceńcymadsavoortena #marcinmortka #bloggujezTK #taniaksiazka #księgarniataniaksiążka #darkfantasy #madsvoorten #rozkrzyczanekrainy #smoszczury #cosnapolce #fantasy #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookreview











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz