wtorek, 25 lutego 2025

Rozbłyski Ciemności - Andrzej Pupin

Cykl: Trylogia Ciemności (tom 2)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 29.11.2024
Liczba stron: 451


Ciemność i Światło.

Minęło już kilka dobrych miesięcy od jednego z ważniejszych debiutów 2024 w świecie literackiej fantastyki, którym były "Szepty Ciemności" Andrzej Pupina. Osadzony w historycznej konwencji lat 20-tych XX wieku kryminał w stylu retro - wzbogacony domieszką mrocznego fantasy - zachwycił niejednego czytelnika (w tym mnie!). Kontynuacja była tylko kwestią czasu i trzeba uczciwie (obiektywnie i subiektywnie) przyznać, że "Rozbłyski Ciemności" to nie tylko kontynuacja z gatunku "tych dobrych", lecz także świetna realizacja pomysłu na rozwinięcie całego uniwersum oraz opowiadanej w nim historii.


Z Jerzym Kowalskim rozstaliśmy się w chwili, gdy jego na nowo poukładane życie legło właśnie w gruzach. Poznana przezeń Wanda została porwana, a on sam - pomimo wygrania pierwszego starcia w szeroko zakrojonej intrydze związanej z Ciemnością - znów poczuł się jak największy przegrany. I ta porażka z końca pierwszego tomu urasta do jednej z największych w jego życiu. Tak to wygląda u progu tomu numer dwa.

Minął rok, odkąd Jerzemu odebrano Wandę. Rok nieustającej udręki, wściekłości i walki. Rok piekła, w które Jerzy zamienił własne życie, i gdyby nie Barbara, jedyna osoba tęskniąca za Wandą równie mocno jak on, zapewne dokonałby żywota w jakimś pożartym przez Ciemność rynsztoku.


Los jednak bywa przewrotny, a los Jerzego w szczególności. Stawiając mu na drodze kolejną kobietę, a właściwie bezbronną dziewczynkę, skieruje życie detektywa na zupełnie nowe tory. Nowe zlecenie od ostatniej pozostałej przy życiu dziedziczki bajecznej fortuny rzuci Jerzego w sieć intryg, z której trudno będzie się wyplątać. Ale może gdzieś daleko, na końcu śmiertelnie niebezpiecznej rozgrywki, czeka upragniona nagroda?

Ciemność... Wszyscy ją znamy - każdej nocy staje ona przed nami niczym namacalna suma lęków przed tym, co może czyhać w mroku. Ciemność wpisana jest także w istotę ludzkiej natury, która w konfrontacji z wewnętrznym i zewnętrznym mrokiem może albo zwyciężyć, albo doprowadzić człowieka do obłędu. Koncepcja Ciemności (nie bez powodu pisanej przez wielkie "C") to podstawa znakomitego cyklu Andrzeja Pupina - jego "Rozbłyski Ciemności" to nie tylko świetny kryminał w stylu retro, ale także mroczna opowieść o ciemności tego świata z iście bogartowskim bohaterem w roli głównej, którego nie sposób nie polubić już od pierwszej strony.


Dla przypomnienia: mamy lata 20-te XX wieku i są one w koncepcji Andrzeja Pupina hybrydą znanej nam z kart historii rzeczywistości z czasów po Wielkiej Wojnie oraz realiów z zupełnie nowym, mrocznym zagrożeniem w roli głównej. Mowa o Ciemności - i to przez duże "C". Pierwszy raz pojawiła się ona po bitwie pod Verdun; zabrała życie tysięcy żołnierzy, cywilów i stopniowo spowiła cały świat, doprowadzając swe ofiary do śmierci i obłędu. Tak bowiem działa na ludzi Ciemność - wystawieni na jej wpływ nieszczęśnicy doznają mrocznych wizji i popadają w szaleństwo, skutkiem którego stają się żądnymi krwi bestiami. Zabijają i giną, spychając cywilizację w otchłań mroku i stopniowego unicestwienia. W efekcie - już po Verdun - ludzkość zaczęła skupiać się w enklawach światła. Prowincjusze ściągają do miast, wszyscy unikają mroku nocy i nikt przy zdrowych zmysłach nie zostaje na zewnątrz po zmroku, poza życiodajnym kręgiem światła.

W tak skonstruowanych realiach przenosimy się do Warszawy lat 20-tych. Świat skurczył się do miejskich enklaw stłoczonych w zasięgu życiodajnego światła. Zwykła, dobrze znana ciemność stała się Ciemnością - nieznaną siłą spychającą ludzi w otchłań obłędu i sprowadzającą nieuchronną śmierć na każdego, kto wyjdzie poza obszar światła. Tuż obok śmiercionośnego niebezpieczeństwa nadal tętni jednak życie. Niezmiennie pieniądze przechodzą z rąk do rąk, w knajpach strumieniami leje się zakazany koniak, a w luksusowych burdelach czekają zupełnie inne przyjemności.


W tym świecie żyje Jerzy Kowalski - weteran trzech wojen, były żołnierz i prywatny detektyw z konieczności. Facet jest mocno sterany, ostatnie wydarzenia dodatkowo dołożyły mu "do pieca", lecz w jego życiu - wraz z poznaną w pierwszym tomie Wandą - pojawiła się nadzieja. Jerzy mocno otrzeźwiał (dosłownie i w przenośni), życiowo się otrząsnął i (co chyba najważniejsze) w końcu prawdziwie się zakochał. Cóż jednak z tego, skoro miłość życia została mu odebrana przez byłych towarzyszy z kontrwywiadu z Dwójki (z uwagi na jej ponadprzeciętne zdolności w obliczu zagrożeń Ciemności, którym Wanda jest w stanie się opierać - i nie tylko)!

Kowalski jest na skraju załamania, lecz życie nie znosi próżni. Nowe zadanie dotyczące opieki nad nieletnią podopieczną z farmy poprawczej (w zadziwiający sposób związane - jak się później okaże - z osobą Wandy), sowieckie siatki wywiadowcze, arystokratyczne zlecenie od utajonych zdrajców RP i poszukiwanie w tym wszystkim prawdy skutecznie zajmą mu czas. Co z tego wyniknie?


Na pewno spory kawał bardzo dobrej książki, którą czyta się wyśmienicie. "Rozbłyski Ciemności" wydają się być jeszcze lepszą  propozycją, niż "Szepty Ciemności" - przede wszystkim przez wzgląd na znaczne rozbudowanie uniwersum i rozszerzenie głównej intrygi o najwyższe szczeble władzy (niestety nie obejdzie się w tym miejscu bez małego, lecz koniecznego spoilera, albowiem w tej linii czasu pierwszy prezydent II RP, Gabriel Narutowicz, żyje! - i jest dość konkretnie omotany przez wrogów Jerzego).

Jest intensywnie, ciekawie (coraz ciekawiej!), a końcówka tej odsłony cyklu to zapowiedź fantastycznego finału. Całość prezentuje się super i jeśli czegoś szkoda, to tylko tego, że cały cykl zaplanowano jedynie na trylogię.


Warto w tym wszystkim zwrócić uwagę na spajającą fabułę w całość postać głównego bohatera, który bez wątpienia ma w sobie coś z filmowych kreacji Bogarta i z książkowego Sama Spade'a. Bardzo dobrze widać na jego przykładzie szereg pozytywnych odniesień do dawnego stylu pisania czarnych kryminałów (Dashiell Hammett i Philip Marlowe są chyba najbardziej trafnymi przykładami tego, co mam w tej chwili na myśli), a sam Kowalski z miejsca budzi sympatię swoim stylem bycia, a także głębią swych przeżyć i traum, którym musi on na co dzień stawiać czoła.

Mrok, groza, tajemnice i zagadki wylewają się po prostu z tej książki i jest to niewątpliwie jej największa zaleta. W trakcie lektury nie sposób się nudzić. Opowiedziana historia działa na wyobraźnię, zapada w pamięć, a na koniec chce się jeszcze więcej - końcowy (dobrze pojęty) niedosyt to chyba najlepsza rekomendacja tego, czy warto sięgnąć po tę książkę (i po cały cykl!).

Fabryko - dziękuję!

#rozbłyskiciemności #szeptyciemności #andrzejpupin #fabrykasłów #cosnapolce #fantastyka #dobraksiazka #czytamksiazki #fantastyka #sensacja #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland











Królowa Ognia - Anthony Ryan



Cykl: Trylogia Kruczy Cień (tom 3)
Autor: Anthony Ryan
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 31.01.2025
Liczba stron: 894


Bitwa o ukrytą przewagę.

"Królowa Ognia" to kolejny rozdział epickiego cyklu Anthony'ego Ryana, w którym bohaterowie muszą stawić czoła sile, której nie można zabić. Opowieść rozpoczyna się od słów: „Ukryj swoją przewagę, a podwoisz jej wartość” – zdania, które nabiera nowego, dramatycznego znaczenia w obliczu nadchodzącego konfliktu.


Vaelin Al Sorna, niegdyś niepokonany dzięki mocy pieśni krwi, teraz zmuszony jest zmierzyć się z utratą swojej dawnej siły. Jego przeciwnik zyskuje groźnego sprzymierzeńca – tajemniczego Sojusznika, ducha o mocach przekraczających wszystko, z czym dotąd musiał się mierzyć. Cała opowieść zdaje się zmierzać ku ostatecznemu rozstrzygnięciu, gdzie przegrana jednej ze stron może oznaczać nie tylko osobistą klęskę bohatera, ale i zagładę całego Królestwa.

Anthony Ryan, mistrz słowa, znany jest z umiejętności budowania napięcia i tworzenia barwnych, wielowymiarowych postaci. W "Królowej ognia" doskonale widzimy, jak autor potrafi splatać losy bohaterów z epickim tłem, gdzie każda bitwa i każda decyzja niosą ze sobą ogromne konsekwencje. Fabuła i tempo akcji tej części cyklu trzymają czytelnika w ciągłym napięciu, a sama narracja staje się fascynującą grą sił – zarówno dosłownie, jak i w przenośni.


Dla miłośników poprzednich części, "Królowa ognia" to nie tylko kontynuacja przygód Vaelina, ale również głębsza refleksja nad ceną utraty dawnej potęgi i koniecznością odnalezienia nowej przewagi w obliczu nieznanego. Książka zaskakuje licznymi zwrotami akcji, w których ukryta przewaga staje się kluczem do ostatecznego zwycięstwa.

Ryan udowadnia, że nawet gdy moc dawnego bohatera gaśnie, to okoliczność ta niekoniecznie musi oznaczać koniec – wkrótce może bowiem zrodzić się nowa siła, a każda porażka niesie w sobie zarodek odrodzenia. "Królowa ognia" to epicka opowieść o determinacji, tajemnicach i o walce o przyszłość, w której każdy dźwięk pieśni i każdy szept ducha ma moc zmiany biegu historii.


Dobro i zło przeplatają się w każdym aspekcie trylogii, a cały cykl jest ich wielką metaforą. Żadna z tych wartości nie jest bowiem nigdy zerojedynkowa. Istnieje bowiem czasami zło, którego wyrządzenie może dać w efekcie dobro, ale także i dobro, które wydaje się być w danej chwili czymś słusznym, a jednak długofalowo patrząc jest w swej istocie złem... Co jest zatem słuszne? Czy na świecie istnieje coś takiego jak obiektywna prawda, czy też tylko jeden słuszny wybór? A może spotykamy się zawsze tylko albo z mniejszym lub większym złem, lub też z dobrem, które jest tylko namiastką słusznego wyboru? Pytania te kołaczą się w głowach głównych bohaterów przez cały czas, a istniejące na tym polu wątpliwości stale i dramatycznie narastają - dzieje się tak aż do ostatnich stron i do chwili, w której będzie trzeba dokonać ostatecznych wyborów.


Do stworzenia dobrego cyklu spod znaku high fantasy potrzeba czegoś więcej niż wielkiego talentu. Potrzeba do tego rozmachu, umiejętności kreacji świata oraz historii, która mnogością swoich wątków będzie w stanie ten świat wypełnić i zahipnotyzować sobą czytelnika. Ryan ma te wszystkie atuty w ręku i potrafi przekuć je na naszych oczach w coś wyjątkowego.

Fabryko - dziękuję!

#królowaognia #lordwieży #pieśńkrwi #trylogiakruczycień #anthonyryan #fabrykasłów #fantastyka #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland











Głód bogów - John Gwynne


Cykl: Saga o Krwiozaprzysiężonych (tom 2)
Autor: John Gwynne
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 31.01.2025
Liczba stron: 736


W cieniu odrodzonej mocy.

"Głód bogów" Johna Gwynne to kolejna odsłona epickiej sagi, w której mityczne siły i brutalna rzeczywistość splatają się, tworząc opowieść pełną napięcia i nieuchronnego konfliktu. Kiedy mityczna smocza bogini Lik-Rifa wydostaje się z więzienia, jej cień wywołuje dreszcz, a ryk zapowiada koniec świata – nie tylko symbolicznie, ale i dosłownie, zapowiadając zanurzenie wszystkich i wszystkiego w odmętach krwi.


W tej części sagi losy bohaterów przybierają dramatyczny obrót. Orka przemierza południowe krainy w desperackiej pogoni za porwanym synem, a Krwiozaprzysiężeni podejmują walkę o ocalenie swojej wiedźmy. W tle pojawia się Varg, który na drodze zemsty odkrywa, że każda ścieżka, nawet ta pełna gniewu, wymaga ofiar, o których wolałby zapomnieć. Elvara, z kolei, podejmuje próbę wypełnienia krwioprzysięgi, mimo że nawet zjednoczone siły śmiertelnych i nieśmiertelnych okazują się zaledwie kroplą w oceanie wobec niszczycielskiej mocy smoczycy.


Ostatnią nadzieją w tej walce jest księga pozostawiona przez szaloną boginię – zawiera zakazaną magię, która może przywrócić z martwych wilczego boga Ulfrira. Jednak cena tej magii jest wysoka, a jej wykorzystanie zwiastuje bitwę, jakiej świat jeszcze nie widział. Gdy starzy bogowie powstaną, niebo spłonie, a losy wszystkich mieszkańców tego świata zostaną przesądzone w ogniu ostatecznego konfliktu.


John Gwynne po raz kolejny udowadnia, że potrafi stworzyć świat, w którym granica między mityczną magią, a brutalną rzeczywistością jest wyjątkowo cienka. "Głód bogów" to opowieść pełna nieprzewidywalnych zwrotów akcji, przemyślanych postaci i emocjonalnych rozterek, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się aż do ostatniego rozdziału. Dla miłośników epickich sag oraz wielowarstwowych narracji osadzonych w fantastycznym świecie ta książka będzie kolejnym powodem do refleksji nad losem jednostki w obliczu sił, które zdają się być nie do pokonania.


Widać, że autor "siedzi" w tym świecie po uszy - i to nie tylko za sprawą czynnego udziału w pokazach rekonstrukcyjnych grup Wikingów. Realiom opowieści wychodzi to tylko i wyłącznie na dobre (przede wszystkim za sprawą świetnych opisów walk!). Vigrið, choć jest to kraina totalnie fikcyjna, sprawia wrażenie namacalnej i realnej. Co więcej, w trakcie lektury w ogóle nie odczuwa się faktu osadzenia opowieści w czasach quasi-średniowecznych; człowiek ma wrażenie, jakby Vigrið było w naturalny sposób miejscem, w którym akurat w danej chwili się jest. Wspaniałe uczucie :)


Trudno na koniec uciec od jednego, kluczowego stwierdzenia: John Gwynne PO PROSTU ZACHWYCA!

Fabryko - dziękuję!

#głódbogów #cieńbogów #johngwynne #sagaokrwiozaprzysiężonych #wikingowie #fabrykasłów #cosnapolce #fantastyka #dobraksiazka #czytamksiazki #fantastyka #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland










Dawno temu i nieprawda - Michał Gołkowski, Maciej Głowacki

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 07.12.2024
Liczba stron: 338


Dawno, dawno temu...

Lubicie może tytuły w konwencji "co by było, gdyby"? Na przykład takie, w których elfy, gnomy, czy trolle to nie tylko wymysł fantazji, lecz istoty z krwi i kości, w dodatku żyjące obok nas? Jeśli tak, to zapraszam do Warszawy A.D. 2019, gdzie przy pewnym wigilijnym stole Michał Gołkowski i Maciej Głowacki opowiedzą nam arcyciekawą (i nie tylko wigilijną) historię pt. "Dawno temu i nieprawda".

Elfy, demonolog, krasnoludy, rzeczne trolle, gnomy - czy tak różnorodna ekipa może mieć ze sobą cokolwiek wspólnego? Oczywiście, że tak! I to zwłaszcza jeśli zasiada ona do wigilijnego stołu 24.12.2019 roku jako będąca obiektem drwin i prześladowań społeczna mniejszość. Bo musicie wiedzieć, że w tej opowieści dawne, fantastyczne rasy "nie-ludzi" nie tylko rzeczywiście istniały, ale przetrwały także do naszych czasów!


"Przetrwały" to dobre słowo, bo poza faktem samego istnienia "nie-ludzkim" istotom nie wiedzie się najlepiej. Tkwią mentalnie w przeszłości i często nie potrafią przystosować się do nowych, cywilizowanych czasów (idealnymi przykładami mogą być tutaj niepotrafiące naprawiać elektroniki krasnoludy i koczujące w rozsianych po parku namiotach - niczym menele - elfy, dla których jakakolwiek praca jest czystą, całkowicie niezrozumiałą abstrakcją).

Dodajmy do tego iście komediowe konsekwencje owego nieprzystosowania, jak choćby krasnoludzkie przekonanie o tym, że w warunkach działania awaryjnej sygnalizacji świetlnej nie wolno przechodzić przez ulicę (trzeba wszak poczekać do rana, gdy sygnalizacja zacznie działać normalnie), czy elfi, do bólu ścisły związek z naturą (także pod kątem fizjologicznych potrzeb - w łazience załatwiać ich nie da rady, za to pod drzewkiem, albo w donicy z kwiatami, oooo!, to co innego!).

Wigilia we wspólnym gronie (dosyć smutna tak na dobrą sprawę) przybliża nam mały świat owych mniejszości, który już niebawem bardzo mocno się zmieni. Głównie za sprawą zniknięć i tajemniczych zgonów kolejnych bohaterów (m.in. krasnoluda i elfiego barda). Ktoś zdaje się polować na członków "nie-ludzkich" społeczności... Być może po to, by spróbować przywołać pradawną magię i całkowicie zmienić obraz obecnej cywilizacji? Taaak, to bardzo prawdopodobne.

Dokąd zawiedzie nas ta intryga? O tym musicie przekonać się sami :) Zapewniam Was jednak, że warto przebrnąć przez nieco ponad 300 stron książki aby poznać jej zakończenie - w przeciwnym razie ominie Was ogrom dobrej zabawy po drodze do celu!


Gołkowski i Głowacki pod pretekstem książkowego żartu nie tylko nas jednak bawią. Komediowe wyśmianie nie tak znów dawnej rzeczywistości nas wszystkich (tj. rzeczywistości pod pewnymi rządami) to jedno - drugie dno tej historii to pretekst do spojrzenia nieco uważniej na przywary nas samych i naszego społeczeństwa. Czy zawsze szczerze tolerujemy odmienność? Czy za każdym razem jesteśmy życzliwi dla kogoś, kto myśli i zachowuje się inaczej? A może chętnie wytknęlibyśmy tego kogoś palcem, albo dalibyśmy (milczące?) przyzwolenie na poszczucie go bandą łysoli, wrzeszczącymi coś w rodzaju "Polska dla Polaków, śmierć nie-ludziom"? Dobre pytanie - do przemyślenia!

Dodatkowo autorzy pokazują nam jak trudno jest funkcjonować w świecie komuś, kto nie do końca jest do niego przystosowany. Komuś, kto notorycznie jest lekceważony, pomijany, niezrozumiany i społecznie odtrącany. Kimś takim są w świecie autora elfy, krasnoludy, gnomy, trolle - inaczej mówiąc wszyscy ci, którzy nie poddali się wpływom cywilizacji i postępu. Efekt? Krzywdzące stereotypy, prześladowania ze strony "narodowych" bojówek, plany osadzenia wszystkich "nie-ludzi" w rezerwacie lub w jakimś obozie (itp.). Brzmi znajomo? Powinno, bo byli już na naszym kontynencie tacy, którzy umieszczali innych (właśnie za ich "inność") w obozach. Kolejny temat do przemyśleń.

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę okazuje się, że książka-żart wcale nie jest tak do końca żartem, lecz śmiertelnie poważną i w swej istocie pełną uzasadnionego smutku (oraz szeregu bardzo potrzebnych refleksji) puentą naszej codzienności. Końcowy happy-end niewiele tutaj zmienia, ale to dobrze, bo każdy przyczynek do konstruktywnych rozmyślań jest w coraz bardziej bezmyślnym świecie zaiste na wagę złota.

Gorąco polecam!

Fabryko - dziękuję!

#dawnotemuinieprawda #michałgołkowski #maciejgłowacki #fabrykasłów #cosnapolce #fantastyka #dobraksiazka #czytamksiazki #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland










niedziela, 23 lutego 2025

Biblia jadowitego drzewa - Barbara Kingsolver


Autor: Barbara Kingsolver
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 12.02.2025
Liczba stron: 544


Zderzenie kultur.

Barbara Kingsolver w powieści "Biblia jadowitego drzewa" przedstawia poruszającą sagę rodziny Price'ów, która w 1959 roku opuszcza spokojne życie w Georgii, by podjąć misję ewangelizacyjną w sercu Konga Belgijskiego. Fanatyczny kaznodzieja Nathan Price, wraz z żoną Orleanną i czterema córkami, trafia do wioski Kilanga nad rzeką Kwilu, nieświadomy wyzwań, jakie niesie ze sobą życie w Afryce oraz nadchodzących burzliwych przemian politycznych.


Narracja prowadzona jest z perspektywy żony i córek Nathana, co pozwala na wielowymiarowe spojrzenie na wydarzenia oraz ukazuje różnorodność doświadczeń i emocji każdej z kobiet. Ich relacje odsłaniają nie tylko zmagania z surowymi warunkami życia i kulturowymi różnicami, ale także wewnętrzne konflikty oraz ewolucję osobistych przekonań w obliczu nieprzewidzianych trudności.


Tłem dla rodzinnych perypetii są kluczowe wydarzenia historyczne: walka Konga o niepodległość, zamach stanu wspierany przez CIA oraz skomplikowane relacje międzynarodowe wpływające na losy młodego afrykańskiego państwa. Kingsolver z mistrzowską precyzją splata losy jednostek z wielką historią, ukazując, jak decyzje polityczne odciskają piętno na życiu zwykłych ludzi.


"Biblia jadowitego drzewa" to nie tylko opowieść o zderzeniu kultur i konsekwencjach kolonializmu, ale także głęboka refleksja nad moralnością, wiarą oraz ceną, jaką płaci się za fanatyzm i brak zrozumienia dla odmienności. Powieść skłania do zastanowienia się nad wpływem jednostki na otaczający świat oraz nad tym, jak przeszłość kształtuje naszą tożsamość.


Dla miłośników literatury pięknej oraz tych, którzy cenią wielowarstwowe narracje osadzone w historycznych realiach, "Biblia jadowitego drzewa" stanowi lekturę obowiązkową. Barbara Kingsolver stworzyła dzieło, które na długo pozostaje w pamięci, zmuszając do refleksji nad losem jednostki w obliczu nieubłaganych sił historii.

Albatros - dziękuję.

#bibliajadowitegodrzewa #barbarakingsolver #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #instabooks #instabookspoland










niedziela, 2 lutego 2025

Asteriks. Walka wodzów - René Goscinny, Albert Uderzo

Seria: Asteriks (tom 7)
Autor: René Goscinny,  Albert Uderzo
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 22.01.2025
Liczba stron: 96


Rzymski podstęp.

Jak dobrze wiadomo, w czasach Juliusza Cezara pewna galijska wioska dzielnie i nieugięcie stawiała skuteczny opór rzymskim legionom. Co jednak jeśli Rzymianie postanowią podbić ten ostatni galijski bastion wykorzystując przeciw Galom ich własną tradycję? Czy Asteriks, Obeliks i ich przyjaciele obronią się i tym razem? Przekonamy się o tym dzięki wspaniale wydanej reedycji siódmego tomu serii o dzielnych Galach pt. "Asteriks. Walka wodzów".


Rzymianie, używając podstępu i starego galijskiego obyczaju, próbują podbić wioskę nieugiętych Galów. Walka wodzów – bo o tej tradycji mowa – zobowiązuje wodza wyzwanego na pojedynek do przyjęcia wyzwania. Ten, który przegra, jest zobowiązany oddać się wraz z całym swoim ludem pod rządy zwycięzcy.

Do walki z Asparanoiksem stanie galijski wódz Kolaboriks (kolaborujący, rzecz jasna, z Rzymianami). Przebiegli Rzymianie wiedzą jednak, że jeśli Asparanoiks napije się magicznego wywaru sporządzanego przez Panoramiksa, ich plan zakończy się fiaskiem. Dlatego postanawiają porwać druida, w czym przeszkodzą im dzielni Asteriks i Obeliks. Jednak niezdarny Obeliks rzuca ciężkim menhirem tak nieszczęśliwie, że trafia Panoramiksa w głowę i ten dostaje pomieszania zmysłów. Nie może sobie przypomnieć receptury magicznego wywaru, a walka wodzów jest tuż-tuż. Sytuacja wydaje się beznadziejna, jednak Galowie wpadają na pewien pomysł...


To obowiązkowa pozycja na półce każdego fana komiksów. Nieśmiertelny francuski dowcip serii stworzonej przez René Goscinny'ego i Alberta Uderzo od wielu lat przyciąga kolejne pokolenia czytelników, a sprytny Asteriks, naiwny Obeliks i ich towarzysze znaleźli się w gronie ulubionych bohaterów masowej wyobraźni. Nowa edycja w twardej oprawie oprócz komiksu zawiera także ponad czterdzieści stron dodatków, w których czytelnik pozna okoliczności powstawania albumu, zobaczy archiwalne materiały i dowie się wielu ciekawostek o bohaterach, autorach i historii.

Historia jak zawsze jest wesoła i pełna niepodrabialnego humoru, za który całe rzesze czytelników pokochały wojowniczych, dzielnych Galów. W książeczce nie zabraknie ani Rzymian, ani humoru, ani dzików, ani zabawnych perypetii uwielbianych przez wszystkich komiksowych postaci :) Mamy tu wszystko, za co kochamy całą serię.

Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Asteriks.-Walka-wodzow.-Tom-7,86773782,p.html

#asteriks #walkawodzów #renegoscinny #albertuderzo #egmontpolska #egmont #światkomiksu #cosnapolce #comicbook #komiks #dladzieci #komiksdladzieci #comicbookforkids












Pocahontas - Bob Foster, Silvia Dell’Amore, Dan Spiegle


Tytuł: Pocahontas
Seria: Klasyczne baśnie Disney'a w komiksie
Autor: Bob Foster, Silvia Dell’Amore, Dan Spiegle
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 22.01.2025
Liczba stron: 64


W Nowym Świecie.

Opowieść o "Pocahontas" zna chyba każdy - w końcu niejeden z nas (wszyscy?) się na tej opowieści wychował. Można to stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa. To czysta przyjemność móc wrócić do tej bajki dzięki komiksowemu wznowieniu od Egmont Polska :) A jeszcze większą przyjemnością jest pokazać tę książeczkę własnemu dziecku!


Komiks to piękna, ponadczasowa opowieść o miłości, która jest w stanie pokonać wszelkie przeszkody, a także o niegasnącej nadziei na to, że dobro ostatecznie zatriumfuje. Ta piękna wiara i idea dobra stoi za niejedną klasyczną opowieścią Disney'a - w tym także za niniejszą.

Przeznaczona dla małych i dużych czytelników komiksowa adaptacja wspaniałej filmowej opowieści „Pocahontas”! Kiedy grupa angielskich osadników przybija do brzegów Nowego Świata w poszukiwaniu złota, plemię Powhatanów zostaje zmuszone do obrony swojej ojczyzny. Wkrótce między nieustraszoną Pocahontas, mieszkanką tej krainy, i odważnym Anglikiem Johnem Smithem rozkwita uczucie, które otworzy przed zwaśnionymi stronami drogę do wzajemnego zrozumienia i dialogu...


Wrócić do tej opowieści jak najbardziej warto, a poznać ją wręcz trzeba. Komiks jest prześlicznie ilustrowany i bardzo wiernie oddaje bajkowy, ekranowy oryginał, a zatem zarówno powrót do bajki - jak również pierwszy z nią kontakt - powinny być przyjemne. I to nie tylko dla oka ;) Stare disneyowskie bajki mają w sobie magię, której nic nie przebije i której nic nie dorówna. Niepowetowaną stratę będzie, jeśli tej magii nie doświadczycie. 

Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Pocahontas,86773780,p.html

Dziękuję 
Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.

#pocahontas #disney #egmontpolska #klasycznebaśniedisneya #światkomiksu #egmont #comicbook #komiks #comicbookforkids #komiksdladzieci #dladzieci #cosnapolce #bookstagrampolska












Adaptacje literatury. Dzwonnik z Notre Dame - Claude Carré, Jean-Marie Michaud

Seria: Adaptacje literatury
Autor: Claude Carré, Jean-Marie Michaud
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 22.01.2025
Liczba stron: 48


Historia ze starego Paryża.

"Dzwonnik z Notre Dame" to jedna z najpiękniejszych historii autorstwa Victora Hugo. Zaadaptowana później przez Disney'a opowieść to klasyczna baśń o pięknie, brzydocie, akceptacji i miłości. Dziś trudno nie skojarzyć paryskiej Norte Dame z postacią Quasimodo. Od niedawna możemy poznać tę opowieść raz jeszcze - w wersji komiksowej.


„Dzwonnik z Notre Dame”, znany również pod tytułem „Katedra Marii Panny w Paryżu”, to pierwsza powieść Victora Hugo, opublikowana w 1831 roku. Opowiada o tragicznych losach młodej Cyganki Esmeraldy w piętnastowiecznym Paryżu. Dziewczyna staje się ofiarą miłości, którą wzbudza w trzech mężczyznach – Quasimodo, garbatym, jednookim i kulawym dzwonniku katedry Notre Dame, okrutnym archidiakonie Klaudiuszu Frollo i młodym kapitanie straży Phoebusie de Châteaupers. Powieść porusza tematykę nierówności i alienacji społecznej oraz nietolerancji na tle piętnastowiecznego Paryża. 

Klasyczna powieść w komiksowym wydaniu? W dodatku arcydzieło światowej literatury, które zobrazowane jest nie tylko wiernie, ale także - tak po prostu - bardzo ładnie? Czemu nie! Egmontowska seria "Adaptacje literatury" przenosi klasykę w świat komiksu i (trzeba to przyznać) jest to eksperyment niezwykle udany.


Komiks zaskakuje wiernością zobrazowania oryginalnej fabuły, która nic nie traci w rysowanej formie. Dodatkowo trzeba przyznać, że kreska jest bardzo ładna i bardzo dobrze pasuje ona do zilustrowanych za jej pomocą treści. Odświeżona w taki sposób klasyka może tylko i wyłącznie do siebie zachęcić!

Autorem scenariusza tej adaptacji jest francuski pisarz i scenarzysta teatralny i komiksowy Claude Carré („De Profundis”, „Nobodyland”). Za rysunki odpowiada natomiast pochodzący z Korsyki rysownik („Le Pays Miroir”, „De Profundis”).

Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Adaptacje-literatury.-Dzwonnik-z-Notre-Dame,86773762,p.html

Egmont Polska - dziękuję.

#dzwonnikznotredame #adaptacjeliteratury #egmontpolska #egmont #światkomiksu #cosnapolce #comicbook #komiks #dladzieci #komiksdladzieci #comicbookforkids












Smerfy i fioletowa fasola - Thierry Culliford, Alain Jost, Pascal Garray

Seria: Smerfy Komiks (tom 35)
Autor: Thierry Culliford, Alain Jost, Pascal Garray
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 22.01.2025
Liczba stron: 56


Fasola od Omnibusa.

Zazwyczaj fasola nie kojarzy się z żadnymi problemami (i ich nie wywołuje - poza ewentualnymi efektami natury gastrycznej ;) ). Chyba, że mamy do czynienia z fasolą od czarodzieja Omnibusa. O tym, dlaczego fioletowa fasola pojawiła się w Wiosce Smerfów i co z tego wyniknie dowiemy się z komiksu "Smerfy i fioletowa fasola".


W krainie Smerfów zdarzają się susze i nieurodzaje, przez co niebieskim skrzatom czasem nie starcza zapasów na całą zimę. Na szczęście pewnej wiosny Papa Smerf przywozi od czarodzieja Omnibusa niezwykłą fasolę, która jest nie tylko pyszna, ale też wydaje obfite plony. Smerfom nie powinien już nigdy zagrażać głód! Jednak nowe pożywienie wywołuje niespodziewane kłopoty w społeczności uwielbiających jeść i leniuchować bohaterów. 

Świetna zabawa, znakomity humor, dobry pomysł na fabułę, cały czas ten sam wysoki poziom rozrywki - wszystko w smerfowej serii jest w dalszym ciągu na swoim miejscu :) To niezmiernie cieszy, wszak Smerfy to jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa, z której... chyba nigdy tak do końca nie wyrosłem ;) A teraz to już nie tylko moja ulubiona bajka - mogę śmiało powiedzieć, że moja córka już dawno temu połknęła smerfnego bakcyla :)


Cóż można rzec prócz rzeczy oczywistej - mamy do czynienia z absolutną klasyką komiksu. Kreska świetna, Smerfy przyjemnie znajome, perypetie za perypetiami, znakomity humor pełen gagów; jest tutaj wszystko to, za co kolejne pokolenia kochają tę historię :)

Historie ze Smerfami się nie starzeją. I prawdopodobnie nie zestarzeją się nigdy, co jest dobrą wiadomością - miło jest patrzeć jak młode pokolenie poznaje coś, co samemu bardzo się lubiło będąc dzieckiem :)

Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Smerfy-i-fioletowa-fasola.-Tom-35,86773776,p.html

Egmont Polska - dziękuję.

#smerfy #smerfykomiks #smerfyifioletowafasola #egmontpolska #światkomiksu #dladzieci #komiksdladzieci #peyo #cosnapolce #booksforkids #comicbook #comicbookforkids #bookstagrampolska












Lucky Luke. Zasieki na prerii - Morris, René Goscinny

Cykl: Lucky Luke (tom 29)
Autor: Morris, René Goscinny
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 22.01.2025
Liczba stron: 48


Farmerski spór.

Nieporozumienia między osadnikami na Dzikim Zachodzie nie były niczym niezwykłym. Jednak użycie jako "argumentu" w takim sporze zasieków z drutu kolczastego to już raczej rzecz niespotykana. Z takim właśnie incydentem mamy do czynienia w dwudziestym dziewiątym tomie przygód Samotnego Kowboja pt. "Lucky Luke. Zasieki na prerii".


Dwudziesty dziewiąty album mistrzów komiksu, Morrisa i Goscinnego o przygodach legendarnego kowboja z Dzikiego Zachodu. Skąd na środku prerii wziął się drut kolczasty? Kto ogrodził część żyznych równin i dlaczego pojawienie się zasieków może oznaczać krwawą wojnę? Aby do niej nie dopuścić, Lucky Luke musi się oderwać od jedzenia steku w pewnym saloonie, gdzie dochodzi do gwałtownego sporu między bogatym hodowcą bydła a ubogim farmerem. Samotnego Kowboja czeka trudne zadanie doprowadzenia do pokojowego zakończenia konfliktu! 

Humor, gagi, porcja znakomitej rozrywki – to wciąż znaki rozpoznawcze Lucky Luke’a. Szkoda tylko trochę, że tym razem nie uświadczymy Daltonów, ale nie można mieć wszystkiego. Bierzmy to, co jest – a jest kolejny świetny komiks będący wizytówką całej serii.


Komiks jak najbardziej na plus. Ta seria to pewien komiksowy kanon - i niech tak zostanie. "I'm a poor lonesome cowboy and a long long way from home..." - ten podpis pod końcowym obrazkiem z Lukiem oddalającym się ku zachodowi słońca na Jolly Jumperze chyba na zawsze pozostanie w kolejnych reedycjach bez zmian ;) I całe szczęście - Lucky Luke to marka sama w sobie, a jej znaki rozpoznawcze powinny pozostać takimi, jakie wszyscy je znają :)

Seria „Lucky Luke” została stworzona przez dwie legendy frankofońskiego rynku komiksowego: pisarza René Goscinnego (1926–1977) oraz rysownika Morrisa (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001). Obecnie jest kontynuowana przez innych autorów.

Więcej tutaj:
https://egmont.pl/Lucky-Luke.-Eskorta.-Tom-28,82845716,p.html

Egmont Polska - dziękuję.

#luckylukce #zasiekinaprerii #renegoscinny #morris #egmontpolska #egmont #światkomiksu #cosnapolce #comicbook #komiks #dladzieci #komiksdladzieci #comicbookforkids #dzikizachód #poorlonesomecowboy












sobota, 1 lutego 2025

Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź - praca zbiorowa

Seria: Opowiadania z Doliny Muminków
Autor: praca zbiorowa
Data wydania: 15.01.2025
Liczba stron: 32


Zalana Dolina.

Porządna powódź? Proszę bardzo! Odświeżona wersja opowiadania "Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź" to jedna z najbardziej klasycznych historii prosto z Doliny Muminków :)

Gdy na dworze szaleje burza, Tatuś Muminka snuje opowieść o wielkiej powodzi, która przed laty porwała Dom Muminków. Dołącz do zasłuchanego Muminka i pozwól się oczarować opowiadaniu Tatusia. Przekonaj się, jakie perypetie towarzyszyły bohaterom poszukującym utraconego domu i co dobrego może wyniknąć z katastrofy takiej jak powódź.


Ta przepiękna, ciepła i pełna optymizmu historia to nowa interpretacja pierwszego i jednego z najbardziej znanych muminkowych opowiadań Tove Jansson. Napisana na nowo prostym językiem będzie zrozumiała dla najmłodszych dzieci. Może stanowić dla nich zarówno ciekawą historię, jak i mądrą przypowieść o tym, że nawet najgorsze wydarzenia są w stanie nieść ze sobą pozytywne zmiany. Starsi czytelnicy odnajdą tu niezwykły, bezpieczny klimat świata Tove Jansson, który znają z własnego dzieciństwa, i docenią ujmujące, przygotowane na podstawie oryginalnych grafik autorki ilustracje. Ta piękna książka będzie idealną lekturą dla całej rodziny i punktem wyjścia do fascynujących rozmów z najmłodszymi.


Urocza opowieść wprost z Doliny Muminków to zaproszenie do wspólnej lektury dla całej rodziny i punkt wyjścia do wartościowych rozmów z najmłodszymi. Przepiękne, nawiązujące do oryginalnych grafik Tove Jansson ilustracje tworzą niepowtarzalny klimat, w którym rozsmakują także dorośli czytelnicy.

Historie z Muminkami w rolach głównych to zawsze urzekające, pełen ciepła opowieści o przyjaźni, miłości oraz o zaletach bycia dla innych dobrym, życzliwym i otwartym. Sympatyczne trolle ucząc tolerancji i tego, co jest w życiu ważne oraz właściwe już dawno temu podbiły serca najmłodszych i robią to cały czas w stosunku do kolejnych pokoleń. Jak dla mnie – super :) Nie mam absolutnie nic przeciwko temu :)


Rodzina Muminków i ich przyjaciele, tacy jak Włóczykij, Ryjek, Paszczak czy Mała Mi, to zachwycający bohaterowie, których stworzyła jedna z najbardziej znanych pisarek dla dzieci – Tove Jansson. Autorka serii wielu pełnych humoru i magii opowieści oczarowuje dzieci i dorosłych od lat. Książka została przystosowana dla najmłodszych czytelników – proste teksty i towarzyszące im kolorowe piękne ilustracje. W serii dostępne są inne, równie urzekające opowieści ze świata Muminków – warto zebrać całą kolekcję!

Więcej tutaj:
https://harpercollins.pl/pl/products/muminek-tatus-muminka-i-wielka-powodz-3521.html

HarperKids/HarperCollins Polska - dziękuję.

#muminekmałamiidzikiwiatr #opowiadaniazdolinymuminków #dolinamuminków #muminki #muminek #moomin #cosnapolce #dladzieci #ksiazkidladzieci #forkids #booksforkids












Odwagi, Muminku! Muminki. Książeczki kartonowe - praca zbiorowa

Seria: Muminki. Książeczki kartonowe
Autor: praca zbiorowa
Data wydania: 15.01.2025
Liczba stron: 16


W poszukiwaniu odwagi.

Są takie sytuacje, w których po prostu trzeba się przemóc i być odważnym. Zdarza się, iż jest to naprawdę bardzo trudne - co wtedy zrobić? Mniej więcej taki właśnie problem ma Muminek, o którego perypetiach z odwagą przeczytamy w najnowszej książeczce pt. "Odwagi, Muminku! Muminki. Książeczki kartonowe".


Jest piękne letnie popołudnie i Muminek chętnie poszedłby nurkować z Panną Migotką. Ale na samą myśl o zamoczeniu uszu ze strachu ściska mu się brzuszek. Chciałby być choć trochę bardziej odważny! Zaraz, ale czy strach nie jest przypadkiem nieodłącznym elementem odwagi? I czy to prawda, że każdy z nas czasem czegoś się boi?

Napisana prostym językiem, mądra i pełna wdzięku opowieść to punkt wyjścia do tego, by porozmawiać z dzieckiem o jego własnych obawach i sposobach na to, by je oswoić. Całość uzupełniają przepiękne ilustracje opracowane na podstawie oryginalnych grafik Tove Jansson. Docenią je zarówno młodsi, jak i starsi czytelnicy.


Zawarte w książce treści zachęcą maluchy do tego, by, tak jak Muminek, mówiły o tym, co je trapi. Łagodny, bajeczny i kojący klimat książeczki, a także towarzystwo ulubionych bohaterów oraz ich wzajemna życzliwość sprawią, że wszystkie kłopoty dnia, które nie pozwalają kilkulatkowi zasnąć, staną się mniejsze i nieco mniej ważne. 

Książka ma niewielki format i bezpieczne, kartonowe strony o zaokrąglonych rogach, a ponadto jest solidnie wykonana, dzięki czemu można przeglądać ją bez końca i zawsze nosić ze sobą. W serii dostępny jest także drugi tytuł, „Najlepsi przyjaciele”. Warto mieć oba!


Książka to dla rodzica czytającego dziecku kolejne strony jedna wielka, nostalgiczna podróż w krainę dzieciństwa :) Zapewne wielu z Was wychowało się na tej bajce, zatem świetnie powinniście wiedzieć o czym mówię. Lektura to czysta przyjemność! :) Także dla oka, zamieszczone w książce ilustracje są bowiem naprawdę bardzo ładne.

Więcej tutaj:
https://harpercollins.pl/pl/products/odwagi-muminku-muminki-ksiazeczki-kartonowe-3526.html

HarperKids / HarperCollins Polska - dzięki!

#odwagimuminku #muminki #książeczkikartonowe #tovejansson #harperkids #dladzieci #cosnapolce