Tytuł: Tajemnicza wyprawa Tomka
Cykl: Przygody Tomka Wilmowskiego (tom V)
Cykl: Przygody Tomka Wilmowskiego (tom V)
Autor: Alfred Szklarski
Wydawnictwo: Śląsk
Data wydania: 1988r. (data przybliżona)
Liczba stron: 272
Chyba najbardziej emocjonalna z patriotycznego punktu widzenia część
cyklu. W dzisiejszych czasach coraz trudniej jest pojąć czym był carat i
rozbiory, jeszcze większą abstrakcją (zwłaszcza dla najmłodszych) jest
konieczność walki na każdym kroku o własny język, kulturę, pamięć i
świadomość narodową, a przecież ta właśnie milcząca walka z zaborcą
miała miejsce zaledwie sto lat temu. "Tajemnicza wyprawa Tomka" to
historia wyprawy głównych bohaterów na Syberię w celu uwolnienia z rąk
carskiej policji członków najbliższej rodziny. Czytając tę książkę byłem
dzieckiem, ale wierzcie na słowo, już wtedy ciary mnie przechodziły na
samą myśl o czymś takim...
Emocji w tej książce zdecydowanie nie brakuje. Akcja jest aż nazbyt wartka, a dodatkowo bohaterowie muszą stawić czoła mrocznej przeszłości uosobionej przez carskiego agenta policji, który walnie przyczynił się wiele lat temu do opuszczenia przez nich rodzinnych stron. Mamy więc tutaj książkę wybitnie antyrosyjską. Aż się dziwię, że taka książka przeszła cenzurę i ukazała się na rynku wydawniczym kontrolowanym przez PZPR! Stało się tak chyba tylko dlatego, że piętnowała carat, a nie jego pogromcę - komunizm.
Zastanawiam się czasem, czy i kiedy tego rodzaju książki staną się kiedyś częścią kanonu lektur szkolnych. Według mnie powinny. Polecam.
Emocji w tej książce zdecydowanie nie brakuje. Akcja jest aż nazbyt wartka, a dodatkowo bohaterowie muszą stawić czoła mrocznej przeszłości uosobionej przez carskiego agenta policji, który walnie przyczynił się wiele lat temu do opuszczenia przez nich rodzinnych stron. Mamy więc tutaj książkę wybitnie antyrosyjską. Aż się dziwię, że taka książka przeszła cenzurę i ukazała się na rynku wydawniczym kontrolowanym przez PZPR! Stało się tak chyba tylko dlatego, że piętnowała carat, a nie jego pogromcę - komunizm.
Zastanawiam się czasem, czy i kiedy tego rodzaju książki staną się kiedyś częścią kanonu lektur szkolnych. Według mnie powinny. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz