Tytuł: Niska samoocena u dzieci. Praktyczny poradnik dla specjalistów i rodziców (tytuł oryginału: Helping children with low self-esteem. A guidebook)
Autor: Margot Sunderland
Wydawnictwo: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Data wydania: 27.03.2019r.
Liczba stron: 144
Ważna książka dla każdego rodzica.
Dziecięca samoocena to aspekt rozwoju dziecka o którym można mnóstwo powiedzieć, a mimo to ma się wrażenie, że nie powiedziało się wystarczająco wiele. Mowa bowiem o czymś, co dzieje się i stale - jako pewien proces – dokonuje się w głowach Naszych Pociech, a tam (pomimo szczerych chęci) nie jesteśmy w stanie „siedzieć”. Jest to wszakże aspekt szalenie ważny, stąd warto docenić pozycje takie jak ta.
Samoocena u dziecka odgrywa niezwykle istotną rolę. Można powiedzieć – rolę kluczową; zwłaszcza dla ukształtowania się dziecięcej psychiki, osobowości, systemu wartości i wszystkiego co stanowi o tym, kim dziecko stanie się jako osoba dorosła. Pozwolę sobie to podkreślić: samoocena jest dla dziecka niezwykle ważna. Jeśli nie jest pozytywna i jeżeli dziecko nie ma poczucia własnej (pozytywnej) wartości, może z tego nie wyniknąć nic dobrego. Zwłaszcza w długiej perspektywie czasu.
Mam nieodparte wrażenie, że sfera dziecięcej samooceny jest niezwykle i karygodnie często pomijana, a jej rola umniejszana. Często się tę sferę bagatelizuje, a to duży błąd… Wielokrotnie dorośli tłumaczą sobie pewne dziecięce zachowania jako niedojrzałe, mało znaczące („to przecież tylko dziecko”, „wyrośnie z tego”, „nauczy się” – itd.), a to prosta droga do nie zauważenia czegoś dziwnego, co jako niepokojące zachowanie wynika właśnie ze złej samooceny dziecka i może w przyszłości rzutować na funkcjonowanie osoby dorosłej, którą dziecko prędzej czy później się stanie. Rola dorosłych – przede wszystkim rodziców – jest na tym polu szczególnie ważna. Pierwsza i naczelna rada zatem: zauważać, nie bagatelizować, rozmawiać, uczyć, wzmacniać pozytywną samoocenę.
Książka nie jest może napisana językiem prostym, ale za to logicznym, a po przeanalizowaniu treści – w pełni zrozumiałym. Nie sposób podważyć tez tu zawartych. Niniejsza lektura została napisana przede wszystkim z myślą o dorosłych, lecz stało się tak nie bez przyczyny – to dorośli bowiem kształtują młode umysły i wpływają najbardziej (obok środowiska rówieśniczego) na stan emocjonalny i psychiczny dzieci. Warto o tym pamiętać.
Lektura w przejrzysty sposób punktuje i kładzie nacisk na wszystko to, co można w omawianej sferze zrobić dla dziecka. Pozytywne wzmacnianie komunikatów, ocen, wygaszanie negatywów w dziecięcym życiu, dużo rozmów, słuchanie, zrozumienie, konstruktywny dialog ukierunkowany na odczucia i potrzeby dziecka – w niczym ta mała wyliczanka Ameryki nie odkrywa, ale jest szalenie istotna. Każdy rodzic, pedagog i wychowawca powinien wszystko co powyżej stosować w codziennych kontakcie z dzieckiem. W trosce o to dziecko właśnie.
„Samoocena…” to pozycja, którą powinien przeczytać w pierwszej kolejności każdy rodzic. Można sobie rzecz jasna poradzić na co dzień i bez takich lektur, ale nie można zaprzeczyć temu, że takie książki mogą wiele rzeczy lepiej naświetlić, na wiele kwestii zwrócić uwagę, co nieco uporządkować i w efekcie po prostu pomóc. Przeczytanie tych kilku rozdziałów o emocjonalnych zagrożeniach, sposobach ich niwelowania oraz o najlepszych strategiach postępowania – a w konsekwencji wychowania – nikomu z całą pewnością nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie moim zdaniem.
Gorąco polecam.
Dziękuję Gdańskiemu Wydawnictwu Psychologicznemu za egzemplarz recenzencki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz