niedziela, 18 lipca 2021

Pieśń o Achillesie - Madeline Miller


Tytuł: Pieśń o Achillesie (tytuł oryginału: The Song of Achilles)
Autor: Madeline Miller
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 16.06.2021
Liczba stron: 384


Klasyka współcześnie.

Nie tak dawno temu (choć tak po prawdzie minęły już trzy lata - aż ciężko w to uwierzyć!) Madeline Miller zaproponowała polskim czytelnikom (dzięki Wydawnictwu Albatros) podróż do starożytnej Grecji oraz do świata jej mitów, legend i podań - wszystko to ziściło się za sprawą fantastycznie przyjętej przez publikę "Kirke". Dziś Miller powraca do tej tematyki, a my mamy okazję zajrzeć do tego starożytnego świata mitów raz jeszcze - tym razem za sprawą "Pieśni o Achillesie".

Jeśli Achilles, to i wojna trojańska! Wszystko się zgadza - zawitamy wraz z grecką flotyllą pod mury Troi, a sam heros stoczy raz jeszcze swój bój z Hektorem. Wojna nie będzie jednak motywem przewodnim tej książki. Będzie nim czysta, bezwarunkowa i piękna miłość, której nie jest w stanie zniszczyć nic - nawet czas.


Zapewne miłosny wątek opisany w książce ściągnie na nią pewną krytykę (całkowicie niezasłużoną, albowiem wątek ten obecny jest w tej historii od zawsze - no ale czasy mamy takie, a nie inne... pełne nietolerancji...). Dlaczego? Otóż dlatego, że dotyczy on uczucia łączącego Achillesa i Patroklosa. Uczucia czystego, bezwarunkowego, pięknego i pobłogosławionego przez młodość. Nie wszyscy mu sprzyjają (na czele z matką Achillesa), jednak uczucie to trwa. Rośnie. I nic nie jest w stanie go pokonać.

Sama książka w piękny sposób porusza także wątki ostateczne jak pożegnanie, koniec ziemskich wątków i odchodzenie, które zasługuje na upamiętnienie w ludzkiej pamięci. Wszystko to łączy się z ciążącym nad herosem fatum, które w nieubłagany sposób sięga po los i życie Achillesa. Los ten będzie co prawda pełen chwały, wielkich czynów i sławy, która nie przeminie aż do końca świata. Na końcu jednak czeka na bohatera śmierć. A wraz z nią pragnienie tego, aby połączyć się z ukochaną osobą w zaświatach... Czy jednak niechętni temu uczuciu ludzie i bogowie pozwolą na to?


Bardzo miło jest wrócić do rzeczywistości greckich mitów. Te historie były w dzieciństwie jednymi z moich ulubionych, a będąca pewnym fundamentem tej konkretnej opowieści "Iliada" zdecydowanie słusznie zaliczana jest do kanonu arcydzieł literatury wszech czasów. Greckie mity to piękne, urzekające historie, które odcisnęły niezatarte piętno na całej zachodnioeuropejskiej (i nie tylko) cywilizacji. To ogromna przyjemność wrócić do tych historii raz jeszcze!


Nie mniejszą przyjemnością jest tutaj także dokonanie pewnych odkryć w trakcie lektury. I tak na przykład możemy się dowiedzieć, że - przynajmniej według Miller - Patrokolos to wcale nie kuzyn Achillesa, lecz zesłany na dwór jego ojca za karę potomek innego władcy Grecji. Dowiemy się także, że Achilles wraz z Patroklosem uczył się sztuki walki i dorosłego życia od pewnego centaura, który widział w swym długim życiu wielu bogów, herosów i bohaterów. Wreszcie samo starcie helleńskich i trojańskich wojsk także odsłoni nam kilka niespodzianek, o których być może nie wiecie. Warto tego wszystkiego doświadczyć i odkryć te smaczki fabularne samemu.


Niezależnie od tego, co jest tutaj prawdą, a co mitem oraz niezależnie od tego, co zmieniła w tej opowieści wizja samej Miler, jest to opowieść piękna, niezapomniana i pełna uroku, który pamięta się na długo jeszcze po skończonej lekturze. Moim skromnym zdaniem Homer byłby dumny czytając tę książkę.

Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.

#pieśńoachillesie #madelinemiller #albatros #wydawnictwoalbatros #troja #achillles #patroklos








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz