Tytuł: Smoki i demony
Seria: Kroniki Mroku (tom 5)
Autor: Kel Kade
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 14.06.2024
Liczba stron: 557
Powrót Rezkina.
Na piąty tom "Kronik Mroku" przyszło nam trochę poczekać. Dwa lata to dość długo (tom nr 4 miał premierę 08.07.2022) - czy warto było czekać aż tyle? "Smoki i demony" - piąta odsłona cyklu - pokazują, że czasem cierpliwość czytelnika jest cnotą, która zostaje właściwie wynagrodzona.
Zabójca. Wojownik. Obrońca... Na koniec Władca (i to przez duże "W"!). Pamiętacie Rezkina? Jeśli tak, to z pewnością sięgniecie po piąty już tom (jak ten czas - i seria! - leci...) "Kronik Mroku" autorstwa Kel Kade. Warto to zrobić, albowiem ta z początku zabawna i pełna komedii sytuacyjnej seria bardzo mocno na przestrzeni tego i wcześniejszego tomu spoważniała, przekształcając się w cykl w duchu mocnego, podszytego wartką akcją high fantasy. Dla takich metamorfoz i literackich argumentów w cyklach spod znaku fantastyki mam tylko i wyłącznie całe stado like-ów! A - wierzcie na słowo - Kel Kade ma tych argumentów przemawiających za lajkami naprawdę sporo!
W basenie Morza Souelskiego wrze. Wszędzie, gdzie pojawia się Mroczna Nowina wkrada się chaos. Królestwa walą się w gruzy, Ashai tkwi w jadowitym uścisku Caydeana, a los milionów leży na szali. A Rezkin... wyrusza by ratować przyjaciela. Tak każą Zasady, a jeśli stoi to w sprzeczności z dobrem Imperium, to tym gorzej dla Imperium.
W
drodze do zjednoczenia i pokoju padnie jeszcze wiele ofiar. Wiele łez
zostanie wylanych i wiele krwi wsiąknie w beznamiętną ziemię.
Wzrastająca fala gniewu w końcu zmiecie wszystko, co napotka na swojej
drodze i uderzy w ostateczną przyczynę wszystkich nieszczęść - Rezkina.
Człowiek nie miałby żadnych szans w tym starciu. Jednak Rezkin nie jest
człowiekiem. Jest burzą.
Dla przypomnienia - Rez to wojownik i zabójca, kierujący się własnym kodeksem etycznym i wyniesionym z Fortecy "Zbiorem Zasad i Umiejętności", których zaletą jest prostolinijność i nieodparta logika. I okazuje się, że stale pojawiające się na jego drodze i będące jego udziałem problemy to wcale nie jest tylko i wyłącznie efekt nieobycia Reza w świecie, ale także wypadkowa zakłamania, stereotypów i niewiedzy tych, którzy w owym wielkim świecie rządzą i dzielą. W efekcie Rez niejednemu "wielkiemu" celnie wytknie to i owo - w tym także i to, że wielcy niekoniecznie są lepsi od tych maluczkich. Nieraz przeleje też krew, będzie musiał być brutalny i silny (niczym władca, którym - jak się okazuje - jest), a przez to wszystko... stanie się coraz bardziej samotny. Albowiem ci, którzy mu zaufali, nie zrozumieją w pełni tego, kim, czym (i dlaczego właśnie "tym") Rez po prostu jest... Ponadto od samego początku tej historii Rez weźmie na siebie bezwarunkowo dzieło ochrony swoich przyjaciół - a także całego znanego im świata. To zadanie staje się jednak z biegiem czasu coraz cięższe i trudniejsze... A także coraz bardziej niebezpieczne.
Rezkin jak zawsze usiłuje chronić tych, których wziął pod opiekę, sytuacja komplikuje się jednak coraz bardziej. Wydarzenia z poprzednich części sprawiły, że jego przyjaciele zaczęli wyraźnie widzieć, iż Rez to nie tylko ich obrońca, godny podziwu wojownik i dobry przyjaciel, ale także cynik, bezwzględny morderca, bezduszny egzekutor i pozbawiony cienia litości czy empatii zabójca, który co prawda tłumaczy swe poczynania dobrem innych, niemniej jednak w oczach swojego otoczenia staje się przez to obcy, a jego metody działania budzą w ludziach wstręt, strach, a nawet przerażenie. Wszystko przez to, że Rez jest w równym stopniu przyjacielem i obrońcą, co władcą przestępczych Gildii o pseudonimie Kruk oraz mordercą, który przez cały czas zabija (także na oczach przyjaciół) i czyni to bez mrugnięcia okiem. Relacja Rezkina z tymi, którzy podróżują wraz z nim od początku drogi zostaje więc wystawiona na wielką próbę, a sam Rez coraz wyraźniej zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo nie pasuje do tego świata i jego mieszkańców.
Kel Kade zaskoczyła mnie i zachwyciła umiejętnością płynnego przejścia od niezobowiązującego i pełnego humoru fantasy do mrocznego, poważnego i dużo bardziej ambitnego high fantasy, które nie daje człowiekowi spokoju, dopóki nie dowie się czegoś więcej (najlepiej wszystkiego!). Taka metamorfoza zobowiązuje, ale śmiało można rzec, że Autorka uniosła ciężar oczekiwań. Brawo!
Fabryko - jak zawsze dziękuję :)
#smokiidemony #kronikimroku #kelkade #fabrykasłów #fantasy #rezkin #cosnapolce #bookstagram #fantastyka #czytamfantastykę #czytamksiążki #dobraksiazka #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz