Tytuł: Dom bez wspomnień (tytuł oryginału: La casa senza ricordi)
Autor: Donato Carrisi
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 12.04.2023
Liczba stron: 352
Usypiacz dzieci.
Donato Carrisi to głośne nazwisko, które przy każdej kolejnej książkowej premierze zaczyna wywoływać u człowieka autentyczne ciary! Dom bez wspomnień to kolejny świetny tytuł w książkowym portfolio autora, w którym napięcie ani myśli nas opuszczać, a wypełzający zewsząd mrok aż prosi się o odruchowe włączenie podczas lektury dodatkowej lampki. Osiągnięcie takiego efektu docelowego u czytelnika to nie jest coś, co udaje się każdemu! Carrisiemu należą się (znów) wyjątkowo głośne i duże brawa!
O czym będzie ta historia? Zaczynamy ją w lesie w Piekielnej Dolinie, gdzie odnaleziony zostaje mały chłopiec. Mały Albańczyk zaginął już jakiś czas temu wraz ze swoją matką i wszyscy stracili już nadzieję, że kiedykolwiek zobaczą go żywego. Tymczasem dwunastoletni Nico, z wyjątkiem tego, że nic nie pamięta, ma się zdumiewająco dobrze. Ktoś ewidentnie o niego zadbał, nakarmił go i ubrał. Nie wiadomo jednak kto, bo Nico uparcie milczy. Jego umysł wydaje się być nieprzenikniony. Chłopiec tylko pozornie wrócił, tak naprawdę jest jednak gdzieś daleko, w jakimś ciemnym, mrocznym miejscu...
Jedyną osobą, która może do niego dotrzeć i rozwiązać zagadkę jego zaginięcia i tajemniczego pojawienia się, jest Pietro Gerber, najbardziej ceniony hipnotyzer we Florencji. Jego zadaniem będzie przeniknięcie do umysłu dziecka i poznanie jego historii. I choć wydaje się to niemal niemożliwe, Pietro odnosi sukces. Jako wybitny specjalista, hipnotyzer szybko identyfikuje wyzwalacz – bodziec zewnętrzny: gest, kombinację słów – który wywołuje reakcję Nico. Ale kiedy chłopiec zaczyna opowiadać swoją historię, Gerber zdaje sobie sprawę, że właśnie otworzył na oścież drzwi do dawno zapomnianego pokoju...
To oczywiste, że nie ma wiele czasu na uratowanie Nico. Wkrótce obaj mogą zostać uwięzieni w ciemnym lesie, w którym rządzą reguły magii i iluzji; który cały jest śmiertelnie niebezpieczną prestidigatorską sztuczką... Bo głos, który Pietro Gerber słyszy podczas seansu hipnozy, jest głosem chłopca, ale historia, opowiadana przez Nico, wcale nie jest jego własną historią, tylko czymś, co celowo umieszczono w jego umyśle aby zabawić się z Gabrielem w kotka i myszkę. Dodatkowy problem polega na tym, że ktoś kto "zaprogramował" chłopca wie także sporo o rodzinie Gabriela i... grozi jej. Stawka tej rozgrywki staje się z każdą chwilą coraz większa.
Carrisi jak zawsze czaruje, przeraża, a jednocześnie sprawia, że jego książki aż chce się czytać. Autor po mistrzowsku łączy wątki kryminalne z niepokojącymi scenami i z psychologią postaci, która stoi na najwyższym możliwym poziomie. Wydaje się przy tym, że ów aspekt psychologiczny staje się u autora coraz lepiej dopracowany z każdą kolejną książką (tak na marginesie - profesja usypiacza dzieci to autentyczna specjalizacja psychiatryczna), a to wielka sztuka i faktyczny wyznacznik geniuszu autora. Brawo!
Przy okazji tego typu lektur aż ciśnie się na myśl pytanie, co takiego tkwi w umyśle pisarza, że jest w stanie napisać coś tak dobrego w odbiorze, a jednocześnie tak przesiąkniętego mrokiem... Jedni powiedzą, że to wyraz wewnętrznych "odchyłów" piszącego, inni że to dowód jego geniuszu... Prawda leży zapewne gdzieś pośrodku. Tylko czy dociekanie jej ma sens? Myślę, że o ile nie jest to dla otoczenia niebezpieczne i o ile nie nawiązuje do hańbiących kart z historii ludzkości (tak, piję do pewnego rodzimego autora, który raczy pozować na zdjęciach na hitlerowskiego zbrodniarza w ramach "promocji" swojej książki), to nie warto drążyć i dociekać - zamiast tego cieszmy się emocjonującymi lekturami. Najlepiej takimi, jak ta!
Polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.
#dombezwspomnień #donatocarrisi #albatros #wydawnictwoalbatros #thriller #psychologia #cosnapolce #sensacja #czytamksiazki #dobraksiazka #włoskithriller #bookstagram #bookreview #instabooks #instabookspoland
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz