Tytuł: Martwy sad
Autor: Mieczysław Gorzka
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 19.06.2019r.
Liczba stron: 416
Leśna groza.
Debiuty pisarskie wypadają różnie… Niektóre zawodzą, inne zaś są okazałe i każą zwrócić baczniejszą uwagę na debiutanta. Jak pod tym kątem należy ocenić debiut Mieczysława Gorzka, który snuje historię o diabłach, morderstwach i o tajemniczych zaginięciach w dziwny sposób powiązanych ze sobą na przestrzeni lat? :) … Należy go ZDECYDOWANIE ocenić jako okazały!
W sumie niewiele – w sensie konwencji – wymyślono tutaj nowego. Mamy wieś pod Wrocławiem, mamy komisarza policji, jest morderstwo, pojawiają się dziwne słowa mordercy nawiązujące do wydarzeń sprzed lat, po czym w głowie komisarza zapala się swoista lampka i zaczyna on grzebać w przeszłości szukając w tym wszystkim związku. Im bardziej Marcin Zakrzewski (tak bowiem zwie się nasz komisarz) zagłębia się w sprawę, tym więcej niepokojących faktów wychodzi na jaw; wieś o której mowa od blisko 70 lat jest niemym świadkiem zbrodni i zaginięć, które są do siebie w niepokojący sposób podobne. W wielu wątkach śledztwa przewija się kwestia pewnej seryjności zdarzeń – czy to tylko przypadek? Wątpliwe, zwłaszcza że zbrodniarz (czy aby ten sam od 70 lat?; może jakiś naśladowca?) bierze, takie można odnieść wrażenie, Zakrzewskiego na celownik, w efekcie czego komisarz nie tylko próbuje rozwikłać sprawę, ale także walczy o życie – swoje i swoich bliskich…
Zdradzanie czegokolwiek jeśli chodzi o fabularne rozwiązania i wyjaśnienia zagadek tylko zepsuje Wam zabawę z czytania, zatem wybaczcie – poniecham spoilerów ;) Aczkolwiek książkę zdecydowanie zachwalam i polecam! Konwencja jest znana i nie zaskakuje, jednak uwagę zwraca umiejętne żonglowanie nią przez autora, przez co dreszczyk emocji bynajmniej czytającego nie opuszcza. Akcja i poczucie ciągłego zagrożenia też stoją na dobrym poziomie, a na dodatkowe kilka ciepłych słów pochwały zasługują kreacje głównych bohaterów, których zdecydowanie da się polubić (choć z różnych względów), przez co książkę czyta się naprawdę szybko i z ogromną przyjemnością.
Oby jak najwięcej takich debiutów :) Mieczysław Gorzki to autor, którym zdecydowanie trzeba się będzie zainteresować. Dobrych debiutów trafia się wiele, jednak nie każdy już na starcie potrafi tak dobrze wczuć się – i wciągnąć czytelnika – w przyjętą narracyjnie konwencję. To się chwali :)
Gorąco polecam.
Dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las za egzemplarz recenzencki.
Dobry debiut to jak dla mnie coś, o czym krążą legendy, a ja sama mam pecha natykać się na takie badziewia, że krew mnie zalewa. :P
OdpowiedzUsuń