Tytuł: Lucky Luke kontra Pat Poker
Cykl: Lucky Luke (tom 5)
Autor: Morris
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 10.11.2021
Liczba stron: 48
Szeryf w Red City.
Lucky Luke nie zawsze cieszył się renomą, poważaniem i tytułem najszybszego strzelca na Dzikim Zachodzie. Najpierw musiał sobie na te opinie zapracować, o czym przypominają nam pierwsze komiksy z poświęconej mu serii - właśnie taki, jak ten! Niniejszy tom to podróż niemalże do samego początku cyklu, w której Samotny Kowboj zostaje... szeryfem!
"Lucky Luke kontra Pat Poker" to jedna z pierwszych opowieści o legendarnym kowboju, który jeszcze nie
jest sławnym rewolwerowcem, dlatego złoczyńcy uważają go za
żółtodzioba. Szczególnie jeden przestępca ma do naszego kowboja taki właśnie stosunek, przez co napsuje on Luke'owi sporo krwi... Czy mimo tego sprawiedliwość zatriumfuje?
Lucky Luke zgadza się przyjąć posadę
szeryfa w Red City. Nazwa miasta pochodzi od koloru ziemi, która podobno
jest czerwona, bo wsiąkła w nią krew wielu poprzednich stróżów prawa...
Już w czasie podróży do odległego miasteczka Samotny Kowboj ma nieliche
kłopoty, a w gnieździe bandytów będzie jeszcze gorzej! Czy zdoła
zaprowadzić porządek tam, gdzie dotąd nikomu to się nie udało? Przed
najszybszym strzelcem Dzikiego Zachodu seria bezpardonowych starć ze
sprytnym i bezwzględnym mistrzem kart Patem Pokerem, który nie zawaha
się przed żadnym draństwem, aby uniknąć więzienia!
Świetny, klasyczny komiks. Widać, że kreska jeszcze się kształtuje, nie jest to bowiem oblicze Luke’a znane dobrze z okresu, w którym cykl „okrzepł” – jak już wspomniałem, ewidentnie szukano tu jeszcze optymalnej formuły na całą serię. Nie zmienia to jednak faktu, że komiks jest naprawdę dobry :) Z czystym sumieniem polecam!
Komiks jak najbardziej na plus. Ta seria to pewien komiksowy kanon - i
niech tak zostanie. "I'm a poor lonesome cowboy and a long long way from
home..." - ten
podpis pod końcowym obrazkiem z Lukiem oddalającym się ku zachodowi
słońca na Jolly Jumperze chyba na zawsze pozostanie w kolejnych
reedycjach bez zmian ;) I całe szczęście
- Lucky Luke to marka sama w sobie, a jej znaki rozpoznawcze powinny
pozostać takimi, jakie wszyscy je znają :)
Serię „Lucky Luke” wymyślił znakomity francuski scenarzysta i rysownik
Morris (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001), który później zaprosił do
współpracy sławnego pisarza René Goscinnego (1926–1977). Po śmierci obu
ojców Samotnego Kowboja scenariusze i rysunki kolejnych odcinków cyklu
są tworzone przez licznych kontynuatorów."
Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.
#luckyluke #luckylukekontrapatpoker #egmont #egmontpolska #światkomiksu #komiks #cosnmapolce #bookstagram
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz