Tytuł: Sfera Armilarna (tytuł oryginału: Sfera Armilarna)
Autor: Andrzej Plipiuk
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 15.07.2011r.
Liczba stron: 432
Znakomita część cyklu! Po "Triumfie lisa Reinicke" bardzo się obawiałem
co też przyniesie kolejny tom, lecz Pilipiuk wrócił na dobre tory,
pokazał na co Go stać, a dzięki temu historia "Oka Jelenia" zyskała
świetne zakończenie.
Tom zamyka w zasadzie wszystkie rozpoczęte przez autora wątki, spina je klamrą, nadając całości opowieści sensu, którego momentami brakowało w trakcie lektury poprzednich tomów. Cała opowieść wraz ze "Sferą Armilarną" nabiera... smutnej głębi, nostalgii... jakoś tak przykro się człowiekowi robi, że to już naprawdę rozstanie z poznanymi wcześniej bohaterami... To zabawne, sam przecież wielokrotnie na tę historię narzekałem, a teraz... brakuje mi i realiów wykreowanych przez Pana Andrzeja i Jego bohaterów...
Smutek bijący w tej części wynika tak naprawdę z refleksji nad nieuniknionym biegiem zdarzeń, biegiem historii którego nie sposób odwrócić, nad przemijaniem, które dosięgnie wszystkich i wszystko... Może o to właśnie w całej tej, sześciotomowej opowieści chodziło? Być może...
Tak jak przy niektórych opiniach dotyczących wcześniejszych tomów zastanawiałem się, czy jest to rzecz godna polecenia, tak teraz nie mam najmniejszych wątpliwości - "Oko Jelenia" JEST GODNE POLECENIA, PRZECZYTANIA I ZAPAMIĘTANIA. To naprawdę, jako całość, kawał dobrej roboty. Przykro mi, że doceniłem w całej pełni ten cykl tak późno - ale chyba musiało tak się stać, bo dopiero koniec opowieści przyniósł mi to, na co czekałem: odpowiedzi, refleksje, a nawet tęsknotę za tą czystą fikcyjną, wykreowaną na potrzeby kilku książek rzeczywistością...
Jeszcze raz polecam. Nie zwracajcie uwagi na moje poprzednie opinie o innych tomach - "OKO JELENIA" NAPRAWDĘ WARTO PRZECZYTAĆ.
Tom zamyka w zasadzie wszystkie rozpoczęte przez autora wątki, spina je klamrą, nadając całości opowieści sensu, którego momentami brakowało w trakcie lektury poprzednich tomów. Cała opowieść wraz ze "Sferą Armilarną" nabiera... smutnej głębi, nostalgii... jakoś tak przykro się człowiekowi robi, że to już naprawdę rozstanie z poznanymi wcześniej bohaterami... To zabawne, sam przecież wielokrotnie na tę historię narzekałem, a teraz... brakuje mi i realiów wykreowanych przez Pana Andrzeja i Jego bohaterów...
Smutek bijący w tej części wynika tak naprawdę z refleksji nad nieuniknionym biegiem zdarzeń, biegiem historii którego nie sposób odwrócić, nad przemijaniem, które dosięgnie wszystkich i wszystko... Może o to właśnie w całej tej, sześciotomowej opowieści chodziło? Być może...
Tak jak przy niektórych opiniach dotyczących wcześniejszych tomów zastanawiałem się, czy jest to rzecz godna polecenia, tak teraz nie mam najmniejszych wątpliwości - "Oko Jelenia" JEST GODNE POLECENIA, PRZECZYTANIA I ZAPAMIĘTANIA. To naprawdę, jako całość, kawał dobrej roboty. Przykro mi, że doceniłem w całej pełni ten cykl tak późno - ale chyba musiało tak się stać, bo dopiero koniec opowieści przyniósł mi to, na co czekałem: odpowiedzi, refleksje, a nawet tęsknotę za tą czystą fikcyjną, wykreowaną na potrzeby kilku książek rzeczywistością...
Jeszcze raz polecam. Nie zwracajcie uwagi na moje poprzednie opinie o innych tomach - "OKO JELENIA" NAPRAWDĘ WARTO PRZECZYTAĆ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz