wtorek, 3 października 2023

Wiedźmy - Eugeniusz Dębski, Mikołaj Bandura, Ewa Chachlica, Jakub Diowksz, Adrianna Filimonowicz, Jan Godwood, Ka Klakla, Irmina Klocek, Magda Kozak, Urszula Maciuga, Andrzej Miszczak, Grzegorz Nowakowski, Marcin Podlewski, Arkady Saulski, Patryk Sobala, Dariusz Sprenglewski, Joanna Świba, Wojciech Świdziniewski, Paula Wanarska, Aneta Wyciszkiewicz, Mateusz Wyszyński, Karol Żołnierek

 
Tytuł: Wiedźmy
Autor: Eugeniusz Dębski, Mikołaj Bandura, Ewa Chachlica, Jakub Diowksz, Adrianna Filimonowicz, Jan Godwood, Ka Klakla, Irmina Klocek, Magda Kozak, Urszula Maciuga, Andrzej Miszczak, Grzegorz Nowakowski, Marcin Podlewski, Arkady Saulski, Patryk Sobala, Dariusz Sprenglewski, Joanna Świba, Wojciech Świdziniewski, Paula Wanarska, Aneta Wyciszkiewicz, Mateusz Wyszyński, Karol Żołnierek
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 06.09.2023
Liczba stron: 638


Wiedźmy pośród nas.

Od ostatniej antologii opowiadań wydanej przez Fabrykę Słów minęły prawie trzy lata (dla przypomnienia: w 2020 wraz z "Gladiatorami" zajrzeliśmy na 21 krwawych aren - i nie tylko). W końcu jednak doczekaliśmy się kolejnego zbioru ciekawych tekstów, które wyszły spod piór 22 autorów! Czekać było warto, albowiem temat przewodni najnowszej fabrycznej antologii jest bardzo wdzięczny, tajemniczy i iście jesienny: są nim "Wiedźmy" i wszystko to, co je określa, wszystko co się z nimi kojarzy oraz wszystko to, co nas w nich ciekawi i co finalnie może sprowadzić zgubę na niespodziewającego się niczego, ciekawskiego śmiałka. Czy Wy też jesteście tak ciekawi i macie w sobie szczyptę odwagi? Jeśli tak, to zapraszam na recenzję!


Z fabrycznego opisu antologii dowiemy się na temat książki (wydanej tym razem wyłącznie w formie elektronicznej - ot, mały znak czasów) mniej więcej tyle:
Przez stulecia. Przez światy. Przez niepoliczoną ilość gatunków... Wiedźmy istniały, istnieją i istnieć będą. Chociaż każda z nich jest inna, tak jak inne są opowieści o każdej nich, łączy je jedno: wiedza. Ta wykraczająca poza ramy ich światów i ta całkiem bliska, teoretycznie dostępna każdemu, kto otworzy nieco szerzej swoje oczy... Niektóre z wiedźm starają się czynić dobro. Niektóre sieją zniszczenie i pławią się w posiadanej władzy. Jeszcze inne chcą tylko przeżyć. Są więc prawie takie same, jak wszyscy zwykli ludzie. Prawie. Co znaczy owo "prawie"? Tego dowiemy się poznając 22 opowieści. Odwiedzając 22 światy. Stając oko w oko z 22 wiedźmami.

Na łamach antologii spotkamy się z 22 wiedźmami, na które natkniemy się w przeszłości, w teraźniejszości i w przyszłości. Spotkamy je w tradycyjnych, niemal baśniowych konwencjach w samym środku lasu, ale także w pociągu i we współczesnym Berlinie oraz w bliżej nieokreślonej przyszłości, w której gwiezdni podróżnicy natkną się na nie w innych wymiarach czasu. Bliskie spotkanie z wiedźmami czeka nas także w jakuckiej tajdze, w ośnieżonych górach Japonii oraz w realiach żywo przypominających znane nam średniowiecze. Krótko mówiąc: wiedźmy istniały i istnieją zawsze, wszędzie i we wszystkich możliwych do sięgnięcia umysłem i wyobraźnią wymiarach, a spotkanie z nimi nigdy nie należy do bezpiecznych. Zamieszczone tutaj teksty autorów udowadniają nam, że jest w tym bardzo wiele prawdy.


Antologia zawiera 22 opowiadania. Jak to w antologiach bywa, nie wszystkie prezentują sobą równy poziom, jednak daleki byłbym od stwierdzenia, że znajdziemy tu teksty złe, niedopracowane, czy rażąco odstające poziomem od pozostałych. Wszystkie prace są co najmniej poprawne (tak zapewne powiedzieliby wybredni), ja jednak jestem zdania, że wszystkie są po prostu dobre. Żadne z nich nie zasługuje na postawienie do kąta i pokazanie czerwonej kartki. Patrząc w drugą stronę nie oznacza to jednak, że część opowiadań nie zasługuje na wyróżnienie - i owszem, niektóre bardzo na to zasługują!

To oczywiście sprawa indywidualna każdego czytającego (gusta są wszak różne), mnie jednak zauroczyły przede wszystkim prace Ewy Chachlica ("Niewinni"), Jana Godwooda ("Martwy las"), Katarzyny Klakla-Jaczyńskiej ("Czerwony las"), Urszuli Maciuga ("Kaidan"), Grzegorza Nowakowskiego ("Nie zapomnij o oddychaniu") i Arkadego Saulskiego ("Zwiędły kwiat"). To mój wybór jeśli chodzi o perełki - Wasz może być zupełnie inny.


Co takiego zauroczyło mnie w wyróżnionych opowiadaniach? Chyba wyjdę na tradycjonalistę, bo było to przede wszystkim potraktowanie przez w/w autorów wiedźmiego tematu przez pryzmat tradycyjnie pojmowanych skojarzeń. Była to więc nieoczywista, czyhająca z kolejnych stron groza i przeczucie, że za chwilę zło pokaże swe pazury oraz związana z każdą wiedźmą tajemnica, którą wszystkie gdzieś głęboko w swym mroku skrywały. Nie bez znaczenia były też emocje oraz różne, nie do końca przewidywalne punkty widzenia przyjmowane przez autorów i autorki (zwłaszcza w "Niewinnych", w "Nie zapomnij o oddychaniu" i w "Czerwonym lesie", w których to tekstach wiedźmy wcale nie są tak do końca złe - przeciwnie, starają się nie czynić nikomu źle, próbują porządkować świat, a często pragną po prostu, tylko i aż, przetrwać w świecie, w którym nikt ich nie rozumie, a wszyscy pragną je unicestwić). Wreszcie wśród moich perełek musiało się znaleźć miejsce dla powiewu świeżości z Dalekiego Wschodu i dla wiedźm, które wiodą na manowce samurajów zarówno w Japonii, jak również w Nipponie (który powinniście kojarzyć z książek Arkadego Saulskiego - mam na myśli cykl "Zapiski Stali").

Nie zapominajcie jednak, że fabryczne "Wiedźmy" to nie tylko klasyczne pojmowanie tematu. To także gwiezdne podróże do przyszłości ("Biali Ludzie" Patryka Sobala), szczypta humoru ("Pomiot" Mikołaja Bandura), poczyniona przez pryzmat czarów tego świata refleksja na temat sztucznej inteligencji ("Drugie życie" Jakuba Diowksza), a także zbiór przemyśleń na temat samotności i promieniującego z niej na współczesny świat przekleństwa ("Gdy odchodzi ostatnia czarownica" Irminy Klocek).


Wniosek? Obliczy wiedźm znajdziemy wokół nas dokładnie tyle, ile ich sobie wymyślimy. Będzie ich tyle, ile tylko zapragniemy i będzie tak aż do chwili, gdy przestaniemy w nie wierzyć. Wiedźmy żyją bowiem tak naprawdę właśnie dzięki nam - karmią się naszymi myślami, emocjami i będą one żyć w naszej świadomości tak długo, jak długo tkwić będą w naszych myślach i emocjach. A będzie tak jeszcze bardzo długo, albowiem sami się o to prosimy, bo po prostu chcemy ich istnienia. Tylko tyle i aż tyle.

Jeszcze jedna uwaga: warto śledzić poczynania i literackie dokonania niektórych mniej znanych autorów! "Wiedźmy" to mix dobrze kojarzonych nazwisk z domieszką tych trochę anonimowych, lecz ta druga grupa skutecznie depcze - jakościowo, warsztatowo i pod kątem pomysłowości - doświadczonej literacko gwardii po piętach. A to oznacza, że literacka fantastyka ma w rodzimym wydaniu coraz więcej obiecujących perspektyw.


Podsumowując: antologia palce lizać! Zapewne nie wszystkim przypadnie ona do gustu, jeśli jednak kochacie tajemnice, czary, parające się nimi piękne nieznajome i wszystko, co otacza je hipnotyzującym nimbem wielkiej niewiadomej, to trafiliście pod właściwy adres.

Nawiązując do formy wydania antologii (tylko e-book i audiobook) trzeba się niestety pogodzić z faktem, że nie wszystko w obecnych czasach będzie ukazywać się w formie drukowanej. To nie pierwszy wyłącznie elektroniczny projekt Fabryki (w taki sam sposób wydano choćby "Hordę" Krzysztofa Haladyna pod koniec 2021 roku) i jakkolwiek ja sam czuję pewien żal i niedosyt z powodu braku możliwości postawienia "Wiedźm" na swojej półce, to trzeba się z taką formą wydawniczą pogodzić i ten fakt zaakceptować - to bowiem zapewne nie ostatnia taka sytuacja, gdy wersja papierowa będzie czymś, z czego Wydawca (z różnych względów) rezygnuje.

Polecam!

Fabryko - dziękuję :)

#wiedźmy #antologia #fabrykasłów #magia #czary #czarownice #fantastyka #czytamfantastykę #dobraksiążka #czytamksiążki #cosnapolce #bookstagram #bookreview #recommendedbooks #bookreview #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz