niedziela, 16 października 2022

Ostatnia stacja Pituna. Przewrotna powieść szpiegowska o upadku Rosji - Alexander J. Motyl


Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 28.09.2022
Liczba stron: 272


Rosyjskie political fiction.

Mające miejsce od kilku miesięcy wydarzenia zza naszej wschodniej granicy to niezaprzeczalna tragedia, ale także źródło inspiracji dla historii, w których rozstrzygnięcia przynoszące pokój stają się realne. Pokój, ale także i upadek tego, który personalnie odpowiada za toczące wschodnią część Europy zło. Putin, czy Pitun - cóż za różnica? Wiadomo, o kogo chodzi. Niniejsza historia to szpiegowskie political fiction, w którym zło przegrywa, a odpowiedzialny za nie człowiek dociera do swej ostatniej stacji.


Przy granicy z Estonią Rosja koncentruje wojska, grożąc interwencją w obronie rzekomo uciskanej w tym kraju mniejszości rosyjskiej. Dywizje pancerne mają błyskawicznie zająć Tallinn, a potem pognać dalej na Łotwę i Litwę, okrążając Białoruś i Ukrainę i stawiając przed faktem dokonanym zaskoczone NATO. Coś jednak idzie nie tak. Miał być blitzkrieg, a tymczasem marginalizowane w Rosji narody jeden po drugim występują przeciw swoim ciemiężycielom. Uświęcony imperialny porządek z dnia na dzień obraca się w gruzy. Nim jednak ostygną zgliszcza monumentalnych budowli otaczających plac Czerwony, przywódca Rosji znika bez śladu…


…choć nie do końca. Dwoje dziennikarzy – Steven Smith i Pippa Tumblethwaite – przypadkowo natrafiają na niego w nicejskim kasynie. Władimir Pitun chce triumfalnie, jak niegdyś Lenin, powrócić do Rosji i odbudować imperium. Steven i Pippa mają dokumentować to wydarzenie. Czy będą świadkami ostatecznego tryumfu despoty?


„Ostatnia stacja Pituna” to przewrotna powieść szpiegowska ocierająca się o political fiction – pełna sensacyjnych intryg, zwrotów akcji i okraszona doskonałym humorem. Autor z psychologiczną finezją i ogromną dozą ironii analizuje motywy działania i poczynania Pituna w drodze do panowania nad Rosją, roszczącą sobie z kolei pretensje do panowania nad światem.


Autor znakomicie trafia książką nie tylko w czytelnicze gusta oddające hołd dobrej fikcji, ale także w oczekiwania każdego prawego człowieka, który pragnie upadku zła. "Ostatnia stacja..." to political fiction, jednak jest to ten rodzaj fikcji, której ziszczenia się chyba każdy z nas by sobie życzył. Może właśnie dlatego książka tak bardzo mi się podobała? Być może. Jednak ma ona o wiele więcej zalet - dobrą akcję, świetnie poprowadzoną fabułę, zręczne uwiarygodnienie przedstawionych wydarzeń oraz intrygę, której nie powstydziłyby się najlepsze służby wywiadowcze świata.

Warto przeczytać.

Insignis - dziękuję.

#ostatniastacjapituna #alexanderjmotyl #politicalfiction #insignis #wydawnictwoinsignis #cosnapolce #dobraksizka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz