piątek, 12 lipca 2019

Peter Crouch. Jak być piłkarzem - Peter Crouch


Tytuł: Peter Crouch. Jak być piłkarzem (tytuł oryginału: How to Be a Footballer)
Autor: Peter Crouch
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 15.05.2019r.
Liczba stron: 368



Dwa metry śmiechu.

Chcąc być szczerym - nie spodziewałem się, że Peter Crouch może być aż tak sympatycznym gościem :) Ponad dwumetrowy facet kopiący piłkę z mega dystansem do siebie… niemożliwe? A jednak :)

Croucha fani światowych boisk kojarzą chyba głównie z uwagi na jego wzrost, może jeszcze z uwagi na jego występy w Liverpoolu i w Totenhamie (o skojarzenie występów w chociażby Aston Villi, czy w QPR posądzać można chyba tylko fanów Premier League). Crouch dokonania swoje ma – zaprzeczyć temu nie sposób – aczkolwiek ciężko zaliczyć go w poczet najlepszych piłkarzy kopiących kiedykolwiek piłkę… Dlaczego wiec niniejsza biografia (która biografią sensu stricte tak do końca nie jest, ale o tym za chwilę) cieszy się tak ogromną popularnością?

Jest tak przede wszystkim z uwagi na fakt, iż – oprócz biograficznego rysu w odniesieniu do kariery Croucha – książka ta jest ogromnym zbiorem anegdot, zdarzeń i zakulisowych opowiastek, które składają się na rzadki obraz współczesnego futbolu, z położeniem szczególnego akcentu na ligę angielską i występujących w niej piłkarzy. Dodatkowo nie znajdziecie tu taniej sensacji (jak to często bywa w „biografiach” tych mniej znanych kopaczy futbolówki), lecz niesamowitą dawkę dobrego humoru oraz dystansu – zarówno w odniesieniu do osoby samego autora, jak i do całej futbolowej rzeczywistości.

Crouch pisze o sobie oraz o angielskiej piłce w sposób ciekawy, barwny i niesamowicie humorystyczny. Porzuca przy tym jakąkolwiek chronologię zdarzeń skupiając się głównie na ich kategoriach (np. zachowanie piłkarzy w social mediach, wydarzenia w szatni, etc), co czyni książkę tym bardziej interesującą. Śmiało można rzec, że z takim podejściem do piłki nożnej nieczęsto można się spotkać :)

Nie łudzę się, że niniejsza publikacja będzie jakimś wydawniczym przełomem, który zmieni sposób pisania o futbolu, jednak z całą pewnością jest to miła odmiana od tego, do czego w tego typu książkach przywykliśmy. Najważniejsze, że książka zapewnia dobrą rozrywkę :) (ciężko żeby było inaczej, jeśli sam autor porównuje samego siebie do żyrafy, a zdobyte przez siebie gole przypisuje nie własnym zasługom, ale celności kolegów, którzy byli w stanie tak „nastrzelić” piłkę, żeby odbijała się od Croucha i wpadała dzięki temu do bramki ;) ). Dobry żart zawsze jest w cenie – również jeśli chodzi o świat piłki nożnej :) Dystans z kolei przyda się zawsze – i każdemu.

Polecam :)

Dziękuję Wydawnictwu SQN za egzemplarz recenzencki.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz