czwartek, 6 października 2022

Szkoła niemieckich narzeczonych - Aimie K. Runyan


Tytuł: Szkoła niemieckich narzeczonych (tytuł oryginału: The School for German Brides)
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 28.09.2022
Liczba stron: 376


Dwie strony medalu.

Nazistowskie Niemcy to nie tylko Hitler, NSDAP i państwo przerobione na wojenną machinę, która już wkrótce przejedzie się niczym walec po całej Europie. To także społeczeństwo ludzi, którzy - popierając władzę lub nie - musieli w takiej rzeczywistości żyć i funkcjonować. "Szkoła niemieckich narzeczonych" przybliża nam nieco realia tamtych czasów, będąc z jednej strony przejmującym, obyczajowym portretem losów dwóch kobiet oraz skłaniającym do zadumy obrazem czasów i społeczeństwa, które uwierzyło szaleńcowi pędząc ku zagładzie. 


Niemcy, rok 1939. Hanna Rombauer po śmierci matki zostaje wysłana do domu zamożnego stryja. Zaznaje życia w luksusie, ale dusi się w panującej tam drętwej atmosferze. Na domiar złego wbrew własnej woli zostaje zaręczona z wysoko postawionym oficerem SS. Hanna trafia do budzącej grozę szkoły dla narzeczonych, gdzie uczy się wszystkiego, czego od kobiet wymagają naziści… i co przeczy ideałom, jakie z miłością wpajała jej matka.


Druga strona tego powieściowego medalu to opowieść o kimś, kto z przyczyn ideologicznych żyje na społecznym marginesie. Życie Tilde Altman, niemieckiej Żydówki, utalentowanej i zaradnej krawcowej, trudno bowiem nazwać spokojnym. Berlin u zarania wojny nie jest dla niej dobrym miejscem. Tilde musi stawiać czoła niewyobrażalnym przeciwnościom losu, walcząc o przetrwanie… i to nie tylko swoje.


Lektura to w uproszczeniu pewien opis przeplatających się losów obu kobiet, z których każda pragnie ocalić to, co dla niej najważniejsze. Losy obu dziewczyn trzymają w napięciu do samego końca i sprawiają, że trudno nie zastanowić się głębiej nie tylko nad ich jednostkowymi przypadkami, ale także nad wieloma innymi kwestiami - nad społeczną niesprawiedliwością, nad głupią i niczym logicznym nieuzasadnioną nienawiścią oraz ostracyzmem, które przeczyły ponad 80 lat temu prawom każdego człowieka do tego, aby mieć w życiu równe szanse...


Tamte demony wcale nie przeminęły. Są wciąż gdzieś obecne, krążą po świecie, czają się w myślach radykałów... A zdarza się także, że ktoś próbuje wcielić je w życie w trzeciej dekadzie XXI wieku, kiedy to świat szczyci się tym, że każdy z nas ma równe prawa - w tym także prawo do własnego szczęścia. Warto mieć świadomość tego wszystkiego, warto spróbować wczuć się w historie Hanny i Tilde, a w efekcie... może dobrze będzie coś konstruktywnego tutaj sobie przemyśleć. Tak to widzę po tej lekturze.

Polecam.

Insignis - dziękuję.

#szkołaniemieckichnarzeczonych #aimiekrunyan #cosnapolce #insignis #wydawnictwoinsignis #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #recommendedbooks #historia #powieśćobyczajowa












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz