poniedziałek, 19 sierpnia 2024

Szczerbata śmierć - Arkady Saulski

Cykl: Droga Samotnego Psa (tom 3)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 12.07.2024
Liczba stron: 352


Ostatnia twierdza.

Nippon - kraina niezłomnych wojowników, ostoja honoru, ojczyzna ludzi prawych, niezłomnych i wiernych swym wartościom. Dzięki Arkademu Saulskiemu wracamy tu już po raz szósty. Wraz ze "Szczerbatą śmiercią" "Droga Samotnego Psa" dobiega na naszych oczach końca - czy warto było na to czekać? Moim skromnym zdaniem tak!


W najnowszej (i zarazem ostatniej) części cyklu będziemy znów świadkami epickich walk, nieodłącznie kojarzącego się z serią świstu katan, a także dowodów męstwa i odwagi, przeciwstawionych dzikiemu, manduckiemu barbarzyństwu. Nad areną walk dominować będzie milcząca i niezdobyta Ichizoku Sekai: ostatnia stawiająca wrogowi opór twierdza, której skromna załoga stoczy heroiczny bój z przeważającymi siłami przeciwnika.


Podobno najlepszym wojownikiem jest ten, kto potrafi ocenić, z którego starcia wyjdzie zwycięsko, a z którego nie.... Pożoga ogarnęła ziemię. Za armią Manduków zostaje tylko spalona ziemia, ruiny i włóczone przez zwierzęta trupy. Ostatnią bramą do wykrwawiającego się Nipponu jest twierdza Ichizoku Sekai. W oblężonej twierdzy broni się ostatni pan Ducha. Człowiek, do którego Inu musi dołączyć za wszelką cenę. Pomiędzy Tonodoro a jego strażnikiem stoi jednak nie tylko armia Manduków, ale przede wszystkim - wola Bogów. Bogów, którzy spletli los Ducha z losem niewolnicy Wielkiego Chana, potężnej szamanki. Oboje mają do wypełnienia misję, której jeszcze nie rozumieją. Której kosztów jeszcze nie pojmują. Której wynik zmieni oblicze świata.



Dla przypomnienia: Nippon to barwna i niesamowicie wierna historycznym realiom feudalnej Japonii wariacja na temat jej tradycji, historii, kultury i wszystkiego, co w czasach samurajów i ich feudalnych władców było wartością nadrzędną. To świat, w którym pomimo czyhającej na każdym kroku zdrady honor jest czymś najważniejszym, a słowo każdego daimyo to nie tylko prawo, ale i wyrok śmierci dla wrogów, egzekwowany przez ostre jak brzytwa ostrza samurajskich mieczy, które po wszystkim oczyścić można równie łatwo jak sumienia zdrajców z wyrzutów sumienia.



Tymczasem istotne dla tego uniwersum sprawy nie ograniczają się tylko do samego Nipponu. Tuż u jego granic (a obecnie już głęboko na jego terytorium) czai się prawdziwe zagrożenie - Mandukowie. Krwiożerczy drapieżnik szczerzący kły, gotów rozszarpać każdego, kto stanie mu na drodze (tak jak kiedyś sąsiadującą z Nipponem, niegdyś potężną, a dziś podbitą już przez Manduków krainę - Zhongguo). Jedynym ratunkiem wydaje się zjednoczenie wobec wspólnego wroga. Wojownicy muszą zapomnieć o krzywdach, zdradach i przelanej krwi. Jeśli się nie uda, prawdziwa rzeź dopiero się zacznie.



No i cóż? Rzeczona rzeź nie tylko się na naszych oczach zaczęła, ale i trwa w najlepsze. Olbrzymia połać Nipponu wygląda niczym martwe, apokaliptyczne pobojowisko, a wrogowi stawia czoła ostatnia twierdza, Ichizoku Sekai. Właśnie do niej zmierza Inu - Duch znany nam z poprzednich części cyklu. Żywa maszyna do zabijania planuje połączyć siły ze swym panem z klanu Sekai i dać Mandukom taki odpór, na jaki najeźdźcy zasługują. Tylko czy garść wojowników będzie w stanie powstrzymać całą armię?...



Arkady nawiązuje w powieści co całej masy japońskich wątków historycznych i mitologicznych. Trzeba uczciwie przyznać, że bez nich lektura nie byłaby taka sama, a Nippon nie łapałby chyba za serce w takim stopniu, jak czyni to w tej chwili. W zasadzie cała "Droga Samotnego Psa" to wierne odbicie feudalnej historii zagrożonej mongolskim najazdem Japonii, która opiera się w swej hierarchii władzy równie mocno na boskim mandacie Syna Bogów, co na sprawczej sile samych bóstw, które można spotkać w tej historii praktycznie na każdym kroku. Pozytywny wydźwięk tej urzekającej swym dalekowschodnim kolorytem mieszanki zachwyca i niezwykle przyjemnie sprawdza się w książce w praktyce.



Warto przy tym wspomnieć, że Arkady błyszczy przez cały czas swą wiedzą i znajomością zarówno historii, technicznych aspektów średniowiecznego uzbrojenia i stylów walki, jak również japońskiej mitologii. Szczegółowe opisy starć, czy noszonych przy boku samurajskich zestawów daisho pięknie korespondują na łamach powieści z malowniczymi kapliczkami bóstw, obok których pływają w stawie kolorowe karpie... Takie złapane w kadrze, urzekające sceny i obrazki to znak firmowy Nipponu.



"Droga Samotnego Psa" to kolejna opowieść prosto z Nipponu, która oficjalnie jest względem poprzedniej trylogii Arkadego ("Zapiski Stali") autonomiczna. Ja bym jednak podrążył ten wątek, skutkiem czego nazwałbym nowy cykl raczej prequelem do "Zapisków..." - przede wszystkim dlatego, że w nowym cyklu barbarzyńscy Mandukowie dopiero zaczynają na poważnie podbój Nipponu, podczas gdy w "Zapiskach..." krwawo go już kończą.


Zakończony właśnie cykl jest jako całość naprawdę dobry i z pewnością zasługuje na uwagę. Trudno oprzeć się też wrażeniu, że Arkady nie opowiedział nam jeszcze wszystkiego co mógłby na temat Nipponu. To dobra wiadomość, oznacza ona bowiem otwartą furtkę do powrotu (może kiedyś, w przyszłości).

Polecam!

Fabryko – dziękuję!

#SzczerbataŚmierć #KrwawyWierch #CzarneMiecze #DrogaSamotnegoPsa #ArkadySaulski #FabrykaSłów #nippon #świstkatan #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #czytamfantastyke #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland












Ukryta Królowa. Księga I - Peter V. Brett


Cykl: Cykl Zmroku (tom 2.1)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 19.06.2024
Liczba stron: 528


Burza na horyzoncie.

Tęskniliście za Peterem V. Brettem i za jego opowieściami z demonicznego uniwersum? Jeśli tak, to koniecznie powinniście sięgnąć po "Ukrytą Królową. Księgę I" - najnowszą odsłonę Cyklu Zmroku, w którym dzieci dawnych bohaterów stawiają czoła demonicznym hordom i ciemności, która wraz z nadchodzącą burzą rysuje się coraz wyraźniej na linii horyzontu.


Pierwsza księga nowego cyklu sprzed nieco ponad dwóch lat ("Pustynny Książę") przedstawiła nam nowych bohaterów w osobach dzieci tych, których poznaliśmy w klasycznym dla kanonu całego uniwersum Cyklu Demonicznym. Byliśmy z tej okazji świadkami zażartej bitwy w Świętym Mieście, która ujawniła, że demoniczne zagrożenie nie tylko nie minęło, ale jest dziś o wiele większe niż kiedykolwiek wcześniej!

Święte Miasto zostało zniszczone przez demony, kości kolejnych poległych wojowników złożono w Sharik Hora, a bohaterowie, którzy już raz ocalili świat... zniknęli. Wśród pożogi, zniszczenia i śmierci nadchodzi czas nowego pokolenia - dzieci dawnych bohaterów muszą stawić czoła demonom i własnemu przeznaczeniu. I wcale nie ma pewności, co okaże się gorsze.


Peter V. Brett przenosi nas z powrotem w wir walk ludzi z demonami, która znów zaczyna się przemieniać w otwartą wojnę. Zagrożenie świata ludzi tak naprawdę nigdy bowiem nie minęło - wydarzenia z "Cyklu Demonicznego" mogły dawać nadzieję, że potęga alagai została złamana, jednak próżne to były nadzieje. Demony mnożą się, rosną w siłę i są obecnie być może jeszcze większym zagrożeniem niż kiedykolwiek wcześniej! Na domiar złego wydaje się, że steruje nimi wielka i niesamowicie przebiegła w swych poczynaniach inteligencja - siła, która obrała sobie w pierwszej kolejności za cel dzieci dawnych bohaterów.

Darin, Selene, Arick, Rojvach, Olive, Micha... Wszystko to dzieci dawnych bohaterów, których znamy z kart "Cyklu Demonicznego". Arlen Bales, Leesha, Rojer i Jardir doczekali się godnych potomków i następców, którzy pragną iść jednak własną drogą. Te nastoletnie dzieciaki od zawsze zmagają się ze sławą i chwałą swych rodziców i przez całe życie egzystują pod presją ciążących na nich oczekiwań. Nie zawsze jest im dane robić to, czego pragną. Każdy zdaje się bowiem oczekiwać, że staną się kopią swych rodziców, a tymczasem np. Olive (córce Leeshy) wcale nie jest po drodze z zielarską sławą swej matki, Arick (syn Rojera) wcale nie pragnie minstrelskiej chwały swego ojca, a Darin (syn Arlena) jest wręcz przytłoczony tym, że każdy upatruje w nim kogoś na kształt jego przesławnego rodziciela... Cień rodziców bardzo często niszczy nas samych. Więdniemy w tym cieniu, zamiast wzrastać w górę. Ten cień tłumi naszą indywidualność. W efekcie chcemy wyrwać się od tego wszystkiego jak najdalej... A to czasem rodzi bunt.


"Cykl Zmroku" to jednak nie tylko dylematy dotyczące dorastania i kształtu własnej tożsamości. To przede wszystkim odwieczna wojna ludzkości z demonami, która na kartach "Ukrytej Królowej" wkracza w zupełnie nową fazę. W tej świętej wojnie nie zabraknie krwi, szczęku oręża i oślepiającego blasku runów, ale znajdzie się w niej także miejsce na zdradę i żądzę władzy, która może unicestwić cały bitewny wysiłek wojowników sharum. Losy świętej wojny przeciwko demonom, alagai'sharak, wiszą na włosku, okaże się bowiem, że naprzeciw ludzkich sił stanie Alagai Ka we własnej osobie - Ojciec Demonów, którego wbrew oczekiwaniom wcale nie zniszczono w czasie wydarzeń mających miejsce w "Cyklu Demonicznym".

Peter V. Brett znakomicie łączy stare z nowym i czyni z "Cyklu Zmroku" nie tylko fabularne przedłużenie "Cyklu Demonicznego", ale także całkowicie nową opowieść, wnoszącą do dobrze znanego uniwersum świeże wątki i napięcie, które wynoszą cykl na zupełnie inny poziom. Wojna z demonami trwa i nigdy nie była chyba jeszcze dla ludzkości tak niebezpieczna, jak w tej chwili!


Pierwsza część "Ukrytej Królowej" to powieść, która z jednej strony podejmuje przerwane w "Pustynnym Księciu" wątki, a z drugiej ciągnie je do przodu tylko troszeczkę, dosłownie odrobinę... Takie wrażenie bierze się być może z tego, że to tylko połowa całej księgi (II część ukaże się niebawem), skutkiem czego nie sposób jeszcze odczuć wszystkich związanych z "Ukrytą Królową" emocji. Pojawią się one w całościowy sposób prawdopodobnie we wrześniu - musimy więc na nie jeszcze trochę poczekać i wytrwać cierpliwie w obecnym stanie zawieszenia.

Czuć, że jest to wstęp do czegoś większego. Prawdopodobnie monumentalnego. Demoniczny pomiot wychodzi już jawnie z ukrycia i coraz mocniej szczerzy kły. Żeby stawić mu czoła potrzeba będzie nowych przywódców - dzieci dawnych bohaterów będą więc musiały bardzo szybko dorosnąć. Jednak nawet to może nie wystarczyć, aby przetrwać nadchodzącą burzę, której grzmoty słychać już w oddali.

Fabryko - dziękuję!

#ukrytakrólowa #cyklzmroku #petervbrett #fabrykasłów #demony #runy #magia #otchłań #fantastyka #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland












Sądny dzień - Jaga Moder


Tytuł: Sądny dzień
Cykl: Uniwersum Legendysty (tom 1)
Autor: Jaga Moder
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 05.06.2024
Liczba stron: 548


Legendy jak żywe!

Podania, klechdy, legendy - sporo z nich znamy, lecz jak wiele z nich pozostaje dla zwykłego zjadacza chleba nieodkrytą tajemnicą? I co zrobić w sytuacji, gdy w pewnej powieści okaże się, że to NIE są wyłącznie zmyślone bajania, lecz coś, z czym namacalnie zmierzą się książkowi bohaterowie? Wtedy nie pozostaje nic innego, jak pójść drogą Blanki z "Sądnego dnia" autorstwa Jagi Moder!


Wiecie, co jest MEGA FAJNE w tej książce? Otóż to, że jest tu TYLE słowiańskiej (i nie tylko!) mitologii, magii, podań i klechd, że można się tym wszystkim poczuć naprawdę dopieszczonym! Jaga Moder wykonała świetną robotę - co do tego nie ma cienia wątpliwości.

Jeśli chodzi o najgłębszy core fabuły, to będzie to przede wszystkim historia dziewczyny, która pragnie ocalić swego brata. Poniekąd pobocznie zostanie przez to wplątana w całe to klechdowe... "coś" :)


Blanka do niedawna prowadziła całkiem normalne życie: dysfunkcyjna rodzina, studia, próby wchodzenia w dorosłość na własnych zasadach. Wszystko zmienia zaginięcie jej młodszego brata. Pchana desperacką potrzebą działania, dziewczyna zawiera bardzo ryzykowny pakt i wkracza do świata, którego istnienia nigdy nie podejrzewała.

Ramię w ramię z człowiekiem, od którego powinna uciekać jak najdalej, twarzą w twarz z ożywionymi legendami, pozna najgorsze bestie o wyglądzie aniołów i dobre dusze o potwornych obliczach. I choćby z całych sił chciała zapomnieć o tym, co widziała, jest już za późno. Nie ma odwrotu!


Owym człowiekiem, z którym Blanka absolutnie nie powinna się zadawać jest Sambor - legendysta, czyli ktoś, kto likwiduje ożywione postaci z legend, mitów i klechd. Trochę się ich ostatnio namnożyło i powstaje pytanie, dlaczego tak się stało. Sambor stara się dociec prawdy na ten temat, a przy okazji pomaga Blance - na początek w odszukaniu brata, a później w jego uleczeniu (nieświadomy zagrożenia chłopak padł w Górach Sowich ofiarą bazyliszka i dziś jest, jakby to ująć, nie do końca sobą).

Co z tego wszystkiego wyniknie? Sporo problemów, kilka trudnych starć z ożywionymi postaciami z legend, a także trochę ciekawych spotkań - z diabłami i aniołami włącznie :) Po drodze między Blanką, a Samborem coś zacznie (chyba w nieunikniony sposób, nawet wbrew ich woli) iskrzyć, możemy się więc spodziewać ciekawych scen w kolejnych częściach cyklu.


I to jest chyba najlepsza wiadomość: "Sądny dzień" to pierwsza odsłona większej całości! Nie wiemy jeszcze w jakim stopniu obszernej, ale wiemy na sto procent, że jest w tym wszystkim olbrzymi potencjał! Na pewno na obszerne uniwersum.

Jak ten potencjał można zaklasyfikować? Chyba najprościej będzie podsumować to, co dostaliśmy, jako pewien rodzaj "folk fantasy" - w dobrze pojętym tych słów znaczeniu. Legendysta i związane z nim uniwersum to nie jest żaden nowy "Wiedźmin" lub jego wariacja; to coś naprawdę nowego i ciekawego na polskiej scenie fantastyki.


Propozycja Jagi Moder może się podobać. I na pewno przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy lubią mity, legendy i wszelkiego rodzaju podania - zwłaszcza te będące najbliższe ciału niczym koszula, a więc te słowiańskie. Super, że znalazła się Nowa Autorka, która podjęła tę jakże fajną tematykę :)

Jaga Moder - czekamy na więcej!

Fabryko - dziękuję!

#sądnydzień #jagamoder #uniwersumlegendysty #fabrykasłów #fantastyka #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland












Smoki i demony - Kel Kade


Seria: Kroniki Mroku (tom 5)
Autor: Kel Kade
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 14.06.2024
Liczba stron: 557


Powrót Rezkina.

Na piąty tom "Kronik Mroku" przyszło nam trochę poczekać. Dwa lata to dość długo (tom nr 4 miał premierę 08.07.2022) - czy warto było czekać aż tyle? "Smoki i demony" - piąta odsłona cyklu - pokazują, że czasem cierpliwość czytelnika jest cnotą, która zostaje właściwie wynagrodzona.


Zabójca. Wojownik. Obrońca... Na koniec Władca (i to przez duże "W"!). Pamiętacie Rezkina? Jeśli tak, to z pewnością sięgniecie po piąty już tom (jak ten czas - i seria! - leci...) "Kronik Mroku" autorstwa Kel Kade. Warto to zrobić, albowiem ta z początku zabawna i pełna komedii sytuacyjnej seria bardzo mocno na przestrzeni tego i wcześniejszego tomu spoważniała, przekształcając się w cykl w duchu mocnego, podszytego wartką akcją high fantasy. Dla takich metamorfoz i literackich argumentów w cyklach spod znaku fantastyki mam tylko i wyłącznie całe stado like-ów! A - wierzcie na słowo - Kel Kade ma tych argumentów przemawiających za lajkami naprawdę sporo!


W basenie Morza Souelskiego wrze. Wszędzie, gdzie pojawia się Mroczna Nowina wkrada się chaos. Królestwa walą się w gruzy, Ashai tkwi w jadowitym uścisku Caydeana, a los milionów leży na szali. A Rezkin... wyrusza by ratować przyjaciela. Tak każą Zasady, a jeśli stoi to w sprzeczności z dobrem Imperium, to tym gorzej dla Imperium.

W drodze do zjednoczenia i pokoju padnie jeszcze wiele ofiar. Wiele łez zostanie wylanych i wiele krwi wsiąknie w beznamiętną ziemię. Wzrastająca fala gniewu w końcu zmiecie wszystko, co napotka na swojej drodze i uderzy w ostateczną przyczynę wszystkich nieszczęść - Rezkina. Człowiek nie miałby żadnych szans w tym starciu. Jednak Rezkin nie jest człowiekiem. Jest burzą. 


Dla przypomnienia - Rez to wojownik i zabójca, kierujący się własnym kodeksem etycznym i wyniesionym z Fortecy "Zbiorem Zasad i Umiejętności", których zaletą jest prostolinijność i nieodparta logika. I okazuje się, że stale pojawiające się na jego drodze i będące jego udziałem problemy to wcale nie jest tylko i wyłącznie efekt nieobycia Reza w świecie, ale także wypadkowa zakłamania, stereotypów i niewiedzy tych, którzy w owym wielkim świecie rządzą i dzielą. W efekcie Rez niejednemu "wielkiemu" celnie wytknie to i owo - w tym także i to, że wielcy niekoniecznie są lepsi od tych maluczkich. Nieraz przeleje też krew, będzie musiał być brutalny i silny (niczym władca, którym - jak się okazuje - jest), a przez to wszystko... stanie się coraz bardziej samotny. Albowiem ci, którzy mu zaufali, nie zrozumieją w pełni tego, kim, czym (i dlaczego właśnie "tym") Rez po prostu jest... Ponadto od samego początku tej historii Rez weźmie na siebie bezwarunkowo dzieło ochrony swoich przyjaciół - a także całego znanego im świata. To zadanie staje się jednak z biegiem czasu coraz cięższe i trudniejsze... A także coraz bardziej niebezpieczne.


Rezkin jak zawsze usiłuje chronić tych, których wziął pod opiekę, sytuacja komplikuje się jednak coraz bardziej. Wydarzenia z poprzednich części sprawiły, że jego przyjaciele zaczęli wyraźnie widzieć, iż Rez to nie tylko ich obrońca, godny podziwu wojownik i dobry przyjaciel, ale także cynik, bezwzględny morderca, bezduszny egzekutor i pozbawiony cienia litości czy empatii zabójca, który co prawda tłumaczy swe poczynania dobrem innych, niemniej jednak w oczach swojego otoczenia staje się przez to obcy, a jego metody działania budzą w ludziach wstręt, strach, a nawet przerażenie. Wszystko przez to, że Rez jest w równym stopniu przyjacielem i obrońcą, co władcą przestępczych Gildii o pseudonimie Kruk oraz mordercą, który przez cały czas zabija (także na oczach przyjaciół) i czyni to bez mrugnięcia okiem. Relacja Rezkina z tymi, którzy podróżują wraz z nim od początku drogi zostaje więc wystawiona na wielką próbę, a sam Rez coraz wyraźniej zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo nie pasuje do tego świata i jego mieszkańców.


Kel Kade zaskoczyła mnie i zachwyciła umiejętnością płynnego przejścia od niezobowiązującego i pełnego humoru fantasy do mrocznego, poważnego i dużo bardziej ambitnego high fantasy, które nie daje człowiekowi spokoju, dopóki nie dowie się czegoś więcej (najlepiej wszystkiego!). Taka metamorfoza zobowiązuje, ale śmiało można rzec, że Autorka uniosła ciężar oczekiwań. Brawo!

Fabryko - jak zawsze dziękuję :)

#smokiidemony #kronikimroku #kelkade #fabrykasłów #fantasy #rezkin #cosnapolce #bookstagram #fantastyka #czytamfantastykę #czytamksiążki #dobraksiazka #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska












niedziela, 18 sierpnia 2024

Mag bez reputacji - Kel Kade


Seria: Kroniki Mroku (tom 4.5)
Autor: Kel Kade
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 31.05.2024
Liczba stron: 370


Uczeń i nauczyciel.

Najlepsza wstępna rekomendacja? Wyobraźcie sobie maga, który nie chce zabijać, a jednak dysponuje mocą aż nadto wystarczającą do unicestwiania. Następnie przyjmijcie do wiadomości, że ów "mag-pacyfista" stanie się nauczycielem najlepszej z możliwych maszyn do zabijania: samego Rezkina we własnej osobie. Jesteście dostatecznie mocno zaintrygowani? Jeśli tak, to lektura "Maga bez reputacji" jest bez wątpienia propozycją właśnie dla Was.


A zaczęło się to mniej więcej tak. Pewnego pięknego, słonecznego dnia w młodym chłopcu przebudziła się moc. Zginęli wówczas ludzie, a życie chłopca, do tej pory bezpieczne i stabilne, rozpadło się w jednej chwili. Zmuszony do ucieczki, zaszczuty i przerażony, ruszył w nieznane w poszukiwaniu zrozumienia i ratunku.


Jeśli nie zdoła zapanować nad przepełniającą go mocą, zostanie przez nią pochłonięty. Droga do wiedzy będzie jednak niewyobrażalnie bolesna, niebezpieczna i… pełna kolejnych ofiar. Ofiar, które obciążą sumienie chłopca niczym kamienie, a oczy mężczyzny wypełnią wyrazem goryczy. Tak narodzi się Wesson, który kiedyś uczyni Rezkina wielkim.


"Mag bez reputacji" to z jednej strony bardzo ciekawy łącznik między tomem 4 i 5 serii o Rezkinie, a z drugiej z powodzeniem można traktować tę powieść jako historię w style "stand-alone". Jej znajomość wiele wyjaśnia w kontekście całej historii Reza, lecz nie jest do pojęcia całości niezbędna.


I w zasadzie można by tak to zostawić. Jednak nad samą oceną książki warto pochylić się nieco głębiej, jest to bowiem opowieść nie tylko o magii (i to nie tylko w kontekście uzupełnienia głównej historii z "Kronik Mroku"), lecz także o walce jednostki z jej ograniczeniami oraz o wyborze życiowej drogi, która potrafi zdefiniować całą naszą przyszłość. Wesson jako bohater niektórych przekona (niektórych nie), a jednak jako samodzielna postać jest dobrym przykładem niejednoznaczności ludzkiego losu oraz faktu, że bardzo często to właśnie my sami definiujemy swoje życie. Tak pojęta fabuła "Maga bez reputacji" nabiera zdecydowanie więcej głębi - i tak moim zdaniem należy na nią patrzeć.


Fabryko - jak zawsze dziękuję :)

#magbezreputacji #kronikimroku #kelkade #fabrykasłów #fantasy #rezkin #cosnapolce #bookstagram #fantastyka #czytamfantastykę #czytamksiążki #dobraksiazka #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska












Sennik praktyczny - Elwira Sowińska

Autor: Elwira Sowińska
Wydawnictwo: RM
Data wydania: 17.07.2024
Liczba stron: 224


Zrozumieć sny.

Próba zrozumienia snów od zawsze nęciła i kusiła naszych przodków. I nic dziwnego - gdy zawodzi nauka, to zawsze (prędzej czy później) próbowaliśmy jako ludzkość zwracać się ku magii lub ezoteryce. Nie ma w tym nic złego i jest to całkowicie zrozumiałe: wszak chyba każdy chciałby pojąć, co oznacza jego ostatni sen. Co nieco pomóc w tych interpretacjach może książka Elwiry Sowińskiej pt. "Sennik praktyczny".


Lektura ma postać czegoś na kształt skorowidza i indeksu haseł, pod którymi kryją się ich możliwe interpretacje i znaczenia. Samo w sobie nie jest to może coś niezwykłego, ale jeśli pobawimy się w jakieś połączenia (np. w stylu "co oznacza balet w kopalni?": oznaczać może, że nasze życie jest w stanie równowagi, lecz kosztuje nas to sporo wysiłków i pracy), to mogą nam wyjść bardzo ciekawe wersje snów i związane z nimi możliwości!


Język snów często wydaje się niezwykle skomplikowany, jednak zawsze przekazuje nam coś interesującego. Dla ludzi o otwartych umysłach, poszukujących wiedzy o sobie i świecie, sny mogą być niezastąpionym, a wręcz bezcennym narzędziem rozwoju. Dla starożytnych stanowiły wskazówki, jak żyć, jak radzić sobie z dręczącymi ich problemami, jakie podjąć decyzje, a nawet jak wyleczyć się z chorób. Ostrzegały przed niewłaściwymi krokami i zwracały uwagę na ważne kwestie.


Sny często wyrażają to, czego sami nie potrafimy ująć w słowa, pozwalają naszej intuicji wyrwać się spod kontroli świadomości i wypowiedzieć w sprawach dla nas ważnych. Można je traktować jako przewodnik po swoim życiu osobistym i duchowym.
Poznaj ich symbolikę i naucz się je interpretować, by wiedzieć, jakie obrać kierunki rozwoju i jak wykorzystywać swój ukryty potencjał pozwalający na życie w zgodzie z samym sobą.


Lektura może być źródłem świetnej zabawy, ale także i praktycznej wiedzy - zależy w co kto wierzy... Osobiście bywam raczej sceptyczny względem takich tematów (aniżeli entuzjastyczny), lecz jestem w stanie docenić walory dobrej książki, która w tej samej mierze opiera się na ezoteryce, co na zasadach pewnej logiki (bo trudno nie stwierdzić, że choćby przywołany wcześniej balet nie jest pewnym logicznym odwołaniem do umiejętnego balansowania, a więc do stanu harmonii; to tylko jeden przykład z brzegu wzięty, w książce jest ich zdecydowanie więcej).

Książkę tę należy odbierać z bardzo dużym przymrużeniem oka i traktować raczej jako pretekst do dobrej (i absolutnie niegroźnej!) zabawy. Szczypta ezoteryki jeszcze nikomu nie zaszkodziła - przede wszystkim w przypadku, gdy próbujemy (wyłącznie na prywatny użytek) zrozumieć za jej pomocą coś, co wymyka się rozumieniu i współczesnej nauce.

Polecam!

Wydawnictwo 
RM - dziękuję.

#sennikpraktyczny #elwirasowińska #RM #wydawnictwoRM #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #recommendedbooks #psychologia #ezoteryka #instabooks #instabookspoland 












Perfekcjonizm kliniczny. Konceptualizacja i leczenie - Eduardo Keegan


Autor: Eduardo Keegan
Data wydania: 17.05.2024
Liczba stron: 256


W pułapce perfekcji.

Czy czasem czujecie, że dążycie do perfekcji? Do stanu idealnego, w którym wszystko jest pięknie? Uważacie, że coś może być albo idealne, albo do d...? Jeśli tak, to jest niestety spora szansa na to, że wpadliście w pułapkę toksycznego perfekcjonizmu. Jak z niej wyjść i odzyskać w efekcie własne "ja"? Tego dowiemy się z najnowszej książki Eduardo Keegana pt. "Perfekcjonizm kliniczny. Konceptualizacja i leczenie".


Perfekcjoniści stawiają sobie nierealistycznie wysokie wymagania, dążą do doskonałych rezultatów i są bezlitośnie samokrytyczni. Wiążą swoje poczucie wartości z wynikami i osiągnięciami, dlatego z obawy przed porażką, zawstydzeniem czy uznaniem za niekompetentnych unikają angażowania się w nowe rzeczy, odmienne od tego, co znają. Łatwiej przychodzi im zauważanie swoich błędów i niedociągnięć, trudniej zalet i dokonań. Miewają też trudności z dotrzymywaniem terminów, bo chcąc wykonać zadanie jak najlepiej, odkładają je na później bądź w nieskończoność poprawiają i nigdy nie są w pełni zadowoleni. Taka postawa przyczynia się do życia w ciągłym stresie i napięciu, obniżenia nastroju, przepracowania, straty możliwości. Niszczy poczucie własnej wartości i więzi z ludźmi.

Perfekcjonizm kliniczny odgrywa istotną rolę w rozwoju oraz w przebiegu wielu zaburzeń i problemów psychicznych – jako czynnik predysponujący do nich i czynnik je podtrzymujący – w tym zaburzeń emocjonalnych, odżywiania i obsesyjno-kompulsyjnych, myśli samobójczych czy prokrastynacji. Ponieważ rzutuje na efekty psychoterapii, jak również na budowanie przymierza terapeutycznego, bardzo ważne jest jego rozpoznanie i wdrożenie odpowiednich strategii w celu zapewnienia skuteczności procesu psychoterapeutycznego.


Niniejsza książka to praktyczny przewodnik dla specjalistów w dziedzinie zdrowia psychicznego, który zawiera przegląd różnorodnych teorii ujmujących perfekcjonizm jako zjawisko wielowymiarowe i prezentuje wynikające z tych teorii rozwiązania kliniczne. Poszczególne rozdziały są poświęcone związkom perfekcjonizmu z zaburzeniami i problemami psychicznymi takimi jak zaburzenia emocjonalne, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, zaburzenie stresowe pourazowe, zaburzenia odżywiania, zaburzenia należące do spektrum autyzmu, samokrytycyzm, ruminowanie, prokrastynacja, ból przewlekły i wypalenie zawodowe.

Opierając się na wynikach najnowszych badań naukowych i na własnym doświadczeniu klinicznym, autorzy szczegółowo opisują konceptualizację przypadku, planowanie i przebieg terapii oraz zalecane interwencje terapeutyczne. Książka stanowi nieocenione źródło wiedzy dla psychoterapeutów pracujących z osobami, które zmagają się z problemami i zaburzeniami powiązanymi z perfekcjonizmem.


Lektura jest niesamowicie pouczająca. A także bardzo na czasie - w trakcie czytania trudno jest nie złapać się na myśli, że wszystkie zaprezentowane tutaj treści aż za bardzo pasują do czasów, w których żyjemy. Bombardujące nas zewsząd dążenie do doskonałości, czy też do idealnego wyważenia życiowych ról i zadań jest niezmiernie obciążające i może łatwo wpędzić nas w pułapkę perfekcjonizmu. A ten, co wykazano na łamach niniejszej książki, jest zjawiskiem szalenie negatywnym, by nie rzec toksycznym.


Dążenie do stawania się coraz lepszą wersją siebie nie jest niczym złym. Samodoskonalenie się też nie jest wcale złe. Nie jest, o ile zauważamy pewną granicę, za którą pojawia się toksyczna samokrytyka, negacja własnych osiągnięć i, w konsekwencji, negowanie własnej wartości. To właśnie za tą granicą pojawia się omawiany tutaj toksyczny perfekcjonizm. Dzięki książkom takim, jak ta, możemy być na wspomniane sprawy bardziej wyczuleni oraz unikniemy (oby) arcynegatywnej pułapki, w której chcąc być idealni niszczymy de facto własne "ja".

Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne - dziękuję.

#perfekcjonizmkliniczny #eduardokeegan #gwp #gdańskiewydawnictwopsychologiczne #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #recommendedbooks #psychologia #ksiazkipsychologiczne #instabooks #instabookspoland
 












Zrozumieć ACT. Terapia akceptacji i zaangażowania w praktyce - Russ Harris


Autor: Russ Harris
Data wydania: 07.05.2024
Liczba stron: 450


W wielkim skrócie - czas iść do przodu!

Ruszyć do przodu - takie właśnie przesłanie niesie ze sobą uzupełniona i wznowiona niedawno genialna książka Russa Harrisa pt. "Zrozumieć ACT. Terapia akceptacji i zaangażowania w praktyce". Przesłanie to brzmi może banalnie, ale ma w sobie wielki sens. Sens tym większy, że oparty na pewnej terapii opracowanej przez specjalistów, a nazwanej w skrócie ACT - terapii rozwijającej powyższy sens o dwa, tak naprawdę kluczowe w całej tej lekturze, zdania: 
1). Zaakceptuj to, na co nie masz wpływu.
2). Działaj tam, gdzie Twoje działanie przyniesie skutek. 
Proste? ;)


Niby proste - niby oczywiste. A jednak wcale ani takie proste ani oczywiste nie jest ;) Na temat ACT napisano szereg publikacji (na moim blogu również takowe znajdziecie, może nie traktujące tylko i wyłącznie o ACT, ale bardzo wiele z niego czerpiące)). Ta jest wyjątkowa o tyle, że zajmuje się tylko i wyłącznie samym ACT - i to w bardzo wszechstronny sposób.

Russ Harris wychodzi od założeń teoretycznych, przedstawiając podstawy samej terapii, cele jakie stawia ona jej uczestnikom i efekty, jakie ma w teorii pomóc osiągnąć. Książka jest świetnie napisana. Czytelna, w łatwy i prosty sposób tłumacząca zawiłe kwestie, a bogata i cenna przede wszystkim dlatego, że zawiera mnóstwo ćwiczeń, codziennych zadań i odniesień do przykładów "wprost z terapii wziętych" - oparcie jakiejś bazy teoretycznej na rzeczywistych przykładach zawsze dodaje jakiejś treści wiarygodności. Nie inaczej jest i tym razem.


Russ Harris w przystępny sposób omawia podstawowe procesy ACT, stosowane w jej ramach techniki oraz przebieg sesji. Wszystko bogato ilustruje przykładami, opisami przypadków, fragmentami rozmów z klientami, ćwiczeniami i metaforami, co pomaga lepiej zrozumieć zastosowanie poszczególnych metod w praktyce. W nowym wydaniu autor uwzględnił zagadnienia ekspozycji, problemów w relacjach, elastycznego myślenia, samowspółczucia, wstydu, przezwyciężania poczucia braku nadziei i wiele innych. Wprowadził także niezwykle skuteczne narzędzie, jakim jest punkt wyboru. Specjaliści w zakresie zdrowia psychicznego dowiedzą się także, jak wzmacniać relację klient – terapeuta, pokonać przeszkody na drodze do zmiany oraz dostosować techniki i ćwiczenia do swoich potrzeb.

Tak naprawdę wielką - chyba największą - siłą tej lektury jest jej do bólu pozytywny przekaz. Autor nie owija w bawełnę, nie raz i nie dwa razy przyznaje, że wiele nawarstwionych problemów to nie igraszka ani coś, co można zbyć machnięciem ręki - ale pokazuje też (co ważne - pokazuje na spokojnie), że to tylko problemy do rozwiązania. Ok - czasem szereg problemów. Czasem problemów rzeczywiście trudnych i pętających swoją istotą wszelkie działanie. Ale PROBLEMÓW DO ROZWIĄZANIA. Nigdy bowiem nie ma sytuacji bez wyjścia, nieważne jak beznadziejna by się ona wydawała. Harris nieustannie o tym przypomina. I to jest szalenie ważne.


Z całej książki tchnie taka... pozytywna myśl :) Dobra energia :) Może jest tak dlatego, że autor pokazuje konstruktywne rozwiązania (lub chociaż drogi prowadzące do rozwiązań) kwestii nieraz ludzi w sposób totalny przerastających? Być może o to chodzi... Tak czy inaczej - lektura ma mega pozytywny wydźwięk :) To może tylko pomóc ;) ...

... W czym może pomóc? W - znów będzie trywialny slogan ;) - naprawie samego siebie i w szeroko pojętym RUSZENIU DO PRZODU. Okropnie brzmi, zdaję sobie z tego sprawę. Czy jednak rzeczywiście tak okropnie?... W naszej rodzimej, polskiej rzeczywistości - zapewne tak. Z uwagi na całe pokolenia utrwalania stereotypów każących myśleć, że osobiste problemy, również te "w głowie", to coś niegodnego, coś co trzeba chować w szafie pod kluczem, i nie daj Boże wyjść z tym na zewnątrz w poszukiwaniu pomocy. Czyste kretyństwo... Żyjemy w czasach, kiedy różnego rodzaju problemy wewnętrzne, od depresji poczynając, na poważnych schorzeniach psychicznych kończąc, nie są czymś, co omija ludzi. To element chorób cywilizacyjnych tego świata i może czas najwyższy to przyznać, zamiast zamiatać pod dywan, czyniąc z tych kwestii w dalszym ciągu coś, co jest podstawą do wytykania palcami i śmiechów słyszanych zza pleców. Może to się kiedyś w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju, zmieni. Byłoby miło.


Jeśli macie różnego rodzaju problemy, zdiagnozowane lub nie, jeśli jesteście czasem zagubieni - nie "zamiatajcie tego pod dywan". Wizyta u kogoś, kto może pomóc, to dobry pomysł :) A na początek... może jakaś lektura? Nawet ta ;) ... To już - wiem o tym - może pachnieć domorosłą pseudo-poradą psychiatryczną, no ale zakładam, że jeśli ktoś czyta opisy książek, to dobiera lektury pod kątem tego, co przeczyta w tymże opisie. Jeśli więc znajdziecie w opisie "Zrozumieć ACT" coś niepokojąco podobnego do Waszych codziennych myśli... może czas na małą lekturę? ;)

"Zrozumieć ACT" to także cenna publikacja dla specjalistów, studentów, a także dla wszystkich "zainteresowanych tematem" pasjonatów. Żaden z potencjalnych, wyżej wymienionych czytelników, nie powinien czuć się po lekturze zawiedziony ;)

Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne - dziękuję.

#zrozumiećACT #russharris #gwp #gdańskiewydawnictwopsychologiczne #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #recommendedbooks #psychologia #ksiazkipsychologiczne #instabooks #instabookspoland
 












sobota, 17 sierpnia 2024

Na tropie podejrzanych relacji. Ponad 70 ćwiczeń, które pomogą dziecku budować zdrowe relacje, reagować na krzywdę, dbać o własne granice i rozwiązywać konflikty - Artur Gębka

Autor: Artur Gębka
Data wydania: 12.06.2024
Liczba stron: 88


Dziecięce (i nie tylko!) relacje.

Tworzenie i pielęgnowanie relacji społecznych - z początku w rodzinie, później w grupie rówieśniczej - to jedna z najważniejszych umiejętności, jakie powinno posiąść każde dziecko. nie wystarczy jednak kogoś poznać, uścisnąć sobie dłonie i zostawić sprawy własnemu biegowi - w relacji trzeba się odnaleźć, poznać się nawzajem, nauczyć się szacunku do innych i umiejętnie wymagać, aby traktowano nas tak, jak chcielibyśmy być traktowani. Innymi słowy chodzi o to, aby dana relacja była zdrowa. Jak to zrobić? Temu właśnie problemowi poświęcona jest najnowsza książka Artura Gębki pt. "Na tropie podejrzanych relacji".


Jak wskazuje podtytuł książki, lektura zawiera ponad 70 ćwiczeń, które pomogą dziecku budować zdrowe relacje, reagować na krzywdę, dbać o własne granice i rozwiązywać konflikty. Tylko tyle i aż tyle, to wszystko bowiem wcale nie jest takie proste... Właściwie to jest to tak mocno skomplikowane, jak mocno skomplikowany jest (zawsze) drugi człowiek.

Relacje odgrywają niezwykle ważną rolę w dziecięcym świecie. Zarówno te z osobami dorosłymi, jak i te z rówieśnikami mogą wzmacniać dziecko i dodawać mu witalności, lecz także je osłabiać, a czasem być dla niego wręcz niebezpieczne. Temat relacji międzyludzkich nie jest prosty. Jak zatem nauczyć się rozpoznawać, które relacje nam służą, a które nie? W jaki sposób wyznaczać własne granice z poszanowaniem granic innych ludzi oraz budować trwałe przyjaźnie oparte na wzajemnym szacunku i trosce?


Na te i inne pytania odpowiada książka Na tropie podejrzanych relacji. Została ona napisana z myślą o dzieciach w wieku 9–13 lat. W tym wieku temat relacji staje się coraz bardziej skomplikowany. Dzieci, do tej pory mocno skupione na relacjach rodzinnych, coraz intensywniej budują relacje rówieśnicze, których dynamika zyskuje na znaczeniu. Pojawiają się także nowe zagrożenia i trudności. Ćwiczenia zawarte w książce, oparte na technikach terapii poznawczo-behawioralnej i metodach używanych w treningu umiejętności społecznych, pomogą dziecku tworzyć bezpieczne relacje cechujące się wzajemnym szacunkiem i otwartością. Pozwolą mu również zrozumieć, kiedy dana relacja jest zagrażająca i co w takiej sytuacji robić. Bohaterowie książki prowadzą wnikliwą obserwację podejrzanych relacji. Relacje te sprawiły, że dzieci znalazły się o krok od prawdziwego niebezpieczeństwa.

Przyłączając się do biura detektywistycznego Maksa i Toli, twoje dziecko:
- nauczy się budować zdrowe relacje oparte na wzajemnym szacunku i życzliwości;
- zrozumie, jak wyznaczać i chronić własne granice fizyczne i emocjonalne;
- przestanie powielać niekonstruktywne sposoby budowania relacji;
- zrozumie, jakie sytuacje wymagają zaangażowania dorosłych jako osób chroniących;
- pozna sposoby rozwiązywania konfliktów bez stosowania przemocy;
- dowie się, jak reagować na krzywdę swoją i innych osób.


Lektura - podobnie jak każda inna książka z serii autorstwa Artura Gębki - jest niezwykle wartościowa, mądrze napisana i pełna adekwatnych do rzeczywistości przykładów, które znakomicie pomagają w czymś, co z jednej strony uczy rozpoznawania emocji, a z drugiej zahacza o zespół umiejętności ćwiczonych w różnych konfiguracjach TUS (Treningu Umiejętności Społecznych). To spory komplement (zarówno dla samej książki, jak i dla jej autora), albowiem to wcale nie jest prosta do opisania i do jakiegokolwiek doradztwa problematyka.

Książki w rodzaju proponowanej lektury to zbiór niesamowicie cennych wzorców, które młody odbiorca jest w stanie zacząć rozpoznawać, właściwie je przy tym oceniając i wybierając te, które są słuszne i właściwe. Na każdego młodego człowieka u progu dorosłości czeka wiele wyzwań, interakcji i sytuacji, w których będzie musiał zabrać jakieś stanowisko - także w relacjach międzyludzkich - dlatego też właściwa ocena danej sytuacji, związanego z nią ryzyka oraz słusznego wzorca zachowania jest tak bardzo istotna.


Z całą pewnością "czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał". Młodość to czas nauki, należy nią tylko odpowiednio pokierować. To zadanie dla dorosłych, którzy poza codziennymi działaniami wychowawczymi powinni wręcz zintensyfikować własne starania o szersze podejście w omawianym zakresie - np. o włączenie w proces wychowawczy wartościowych książek. Na przykład takich jak ta. Bez wątpienia będzie ona bardzo dobrym wyborem.

Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne - dziękuję.

#natropiepodejrzanychrelacji #dorastanie #gwp #gdańskiewydawnictwopsychologiczne #cosnapolce #bookstagram #bookreview #czytamksiazki #recommendedbooks #psychologia #ksiazkipsychologiczne #instabooks #instabookspoland